Jarosław Domiński

Ochrona bioróżnorodności – działania na rzecz zwiększenia populacji pszczół 2018

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarski Wodnej w Toruniu uruchamia Program Priorytetowy:

"OCHRONA BIORÓŻNORODNOŚCI POPRZEZ DZIAŁANIA NA RZECZ ZWIĘKSZENIA POPULACJI PSZCZÓŁ 2018"

Termin składania wniosków od 15.01.2018 do 28.02.2018 r.

Szczegółowe informacje pod linkiem: https://www.wfosigw.torun.pl/strona-334-program_priorytetowy_ochrona.html

 

 

 

13. Przyroda na dopłatach

 

 

Przyroda ubożeje, a jeszcze nie do końca ją poznaliśmy. Nie wiemy nawet, jak wiele gatunków żyje na Ziemi. Jedni mówią o dwóch milionach, inni o nawet stu. Każdego roku ubywa z naszej planety 27 tys. gatunków, 74 dziennie, 3 w czasie każdej godziny. Jeden zniknie podczas czytania tego tekstu. Naukowcy alarmują, że żyjemy w trakcie szóstego wielkiego wymierania na Ziemi. Ostatnie miało miejsce w czasach dinozaurów – 66 mln lat temu.

 

Wiele wysoko rozwiniętych krajów, zdając sobie z tego sprawę, stara się zatrzymać ten proces. Jedynym z sposobów są wprowadzone w krajach Unii Europejskiej programy rolnośrodowiskowo-klimatyczne. Dlaczego mają one coś zmienić? Nie od dziś wiadomo, że współczesne wielkopowierzchniowe, intensywne rolnictwo prowadzi do spadku różnorodności biologicznej (wzrost produkcji z hektara równa się spadkowi liczby osobników i gatunków dzikich roślin i zwierząt). Ze względu na rosnące zapotrzebowanie na żywność na całym świecie i ciągłe bogacenie się społeczeństw nie jesteśmy w stanie zatrzymać procesu intensyfikacji. Ale może można go spowolnić? Głównym celem unijnych dopłat rolnośrodowiskowych jest zrekompensowanie rolnikom tzw. utraconych korzyści, czyli korzyści, które utracili na skutek gospodarowania ekstensywnego (bardziej przyjaznego przyrodzie) zamiast intensywnego. W dużym uproszczeniu wygląda to następująco: rolnik kosi później (oraz od środka na zewnątrz), dzięki czemu ptaki takie jak np. Czajki i Derkacze mogą bezpiecznie wyprowadzić swoje lęgi; co prawda, w ten sposób rolnik dostaję gorszej jakości siano, ale uzyskane dopłaty mają mu to zrekompensować. Mechanizm ten ma zapewnić rozwój rolnictwa i obszarów wiejskich przy jednoczesnym poszanowaniu walorów przyrodniczych i krajobrazowych krajów Unii Europejskiej. Problem jest duży, zatem i środki przeznaczane na ten cel są spore. W Polsce w ramach Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2014–2020 fundusze przeznaczone na dofinasowanie tego programu wynoszą 32 mld euro, a w całej Unii Europejskiej – 408 mld euro. Stawki dopłat w poszczególnych pakietach są bardzo zróżnicowane i wahają się od 400 zł/ha (rolnictwo zrównoważone) do 1300 zł/ha (ochrona siedlisk przyrodniczych: murawy). Wiele jednak wskazuje na to, że pieniądze to za mało, żeby skutecznie ochronić wiejski krajobraz i zachować nasze dziedzictwo narodowe. Liczą się nie tylko pieniądze, ale również nastawienie rolników. Istotne jest szczere zaangażowanie i zrozumienie idei ochrony przyrody. Tego nie załatwią żadne pieniądze. Potrzebna jest edukacja ekologiczna. Bywa też tak, że stawki dopłat dla rolników potrzebujących dużych ilości dobrej jakości siana, które jak na złość rośnie najczęściej w miejscach występowania najcenniejszych gatunków ptaków i ich siedlisk, nie są wystraczającą zachętą do przejścia na bardziej ekstensywny model gospodarowania. Zdarza się zatem, że jest małe zainteresowanie tym programem wśród rolników, w szczególności tzw. pakietami ptasimi i siedliskowymi, czyli właściwie najważniejszymi z punktu widzenia ochrony różnorodności biologicznej krajobrazu rolniczego. Dodatkowo możliwości otrzymywania tego typu dopłat w Polsce zostały bardzo mocno zawężone. Wprowadzono degresywność, czyli zmniejszanie przysługujących płatności w przypadku zgłaszania większych powierzchni do programu (do 50 ha: 100%, 50,01–100 ha: 75%, ponad 100 ha: 60%), co jest sprzeczne z ideą efektywności tego działania, czyli waśnie im więcej tym lepiej! Ponadto realizowanie działań mających za zadanie ochronę 8 kluczowych gatunków ptaków zależnych od krajobrazu rolniczego i jednych z najbardziej zagrożonych w Europie (Rycyk, Kszyk, Krwawodziób, Czajka, Wodniczka, Dubelt, Kulik Wielki, Derkacz) zostało w Polsce ograniczone wyłącznie do obszarów Natura 2000. Jedynie w przypadku tzw. cennych siedlisk przyrodniczych zasada ta nie obowiązuje i dopłaty można otrzymywać za właściwe użytkowanie również poza obszarami „naturowymi”. Jak pokazują wyniki monitoringu efektywności programu ochrony siedlisk ptaków, podejście to jest niewłaściwe. Dlaczego? Okazało się, że przynajmniej niektóre z wymienionych kluczowych gatunków częściej występują na terenach położonych poza obszarami Natura 2000, gdzie nie mogą liczyć na żadne wsparcie w postaci działań ochronnych, takich jak odpowiedniego koszenia. To m.in. z powodu tych ograniczeń, powierzchniowych i lokalizacyjnych, w Polsce tylko niewielki procent trwałych użytków zielonych zgłaszany jest do programu rolnośrodowiskowo-klimatycznego (czyli jest użytkowana w sposób przyjazny przyrodzie) i korzysta z wariantów służących ochronie ptasich i przyrodniczych siedlisk. Największa powierzchnia użytków rolnych korzystających z programu znajduje się w naszym kraju w województwie zachodniopomorskim (30%), warmińsko-mazurskim i lubuskim (po 25%), a najmniejsza w małopolskim, śląskim i łódzkim (ok. 5% każde). W skali całej Polski udział tego typu gruntów to tylko ok. 13%. Dla porównania w Niemczech to 35%, Estonii i Wielkiej Brytanii 45%, Szwecji 82%, Finlandii 91%. Mniej takich obszarów niż w naszym kraju jest tylko w Bułgarii (1%). Jak się okazuje, to właśnie ograniczona powierzchnia sprawia, że program nie daje zakładanych rezultatów. W Wielkiej Brytanii, kraju, w którym prowadzony jest jeden z najdłuższym monitoringów ptaków krajobrazu rolniczego, a jak przedstawiono powyżej udział gruntów objętych programem wynosi niemal 50%, również nie uzyskano zakładanego efektu. Powód – zbyt mała powierzchnia i realizacja głównie wariantów niekoniecznie najbardziej sprzyjającym najrzadszym ptakom krajobrazu rolniczego (np. ochrona żywopłotów). Jak się ma zatem do tego nasze 13%? To raczej pytanie retoryczne. Tym bardziej, że w największym zakresie realizowane są w Polsce warianty takie jak m.in. ochrona gleb czy rolnictwo zrównoważone i ekologiczne. Ochrona zagrożonych gatunków ptaków i siedlisk to dość marginalne sprawy.

 

 

 

Czy musi być tak źle? Nie, jeśli świadomi powyższego nie będziemy patrzeć na dopłaty wyłącznie przez pryzmat ewentualnych zysków i strat. Maksymalizacja produkcji dla zysku nie może być wyłącznym celem rolnictwa. Trzeba mieć świadomość, że rolnictwo nie może funkcjonować w oderwaniu od ochrony przyrody. Rolnik to nie tylko przedsiębiorca. Bazując na zasobach, musi żyć z nimi w zgodzie, zrozumieniu i poszanowaniu. Tymczasem, jak pokazują badania, dopłaty mogą kształtować dość roszczeniową postawę wśród rolników i niechęć do jakichkolwiek własnych działań przyjaznych przyrodzie: „Będę przyjazny Skowronkom tak długo, jak będziecie mi za to płacić!”. Jednak zobowiązania w stosunku do przyrody i jej ochrony leżą nie tylko po stronie rolników, ale także konsumentów, bo to konsumenci kształtują rynek. Jeżeli konsumenci będą wymagać od rolników stosowania bardziej ekologicznych metod produkcji i będą gotowi za to zapłacić (stosownie do poniesionych przez rolnika nakładów czasu i kosztów), to wówczas może się to udać. To jest kierunek, który powinniśmy obrać. Razem. Rolnicy i konsumenci. Wówczas dopłaty do ochrony cennych siedlisk przyrodniczych i ptasich nie będą potrzebne.

 

 

Programy rolnośrodowiskowo-klimatyczne oferowane przez Unię Europejską w celu ochrony przyrody to złożony temat. Na pewno nie są idealne. Niektóre badania wskazują na ich niewielką skuteczność. Nie oznacza to, że nie należy z nich korzystać. Wręcz przeciwnie. Nie jest to rozwiązanie bez wad, ale warto dać przyrodzie szansę i skorzystać z tego, co oferują. Choć nie są złotym środkiem, to jednak pomagają chronić przyrodę wokół nas. Może nie uratują wszystkich najcenniejszych gatunków zwierząt i roślin oraz miejsc, w których żyją, ale mogą przynajmniej na chwilę zatrzymać wymieranie tych rzadkich i wrażliwych. Może wkrótce znajdziemy lepsze sposoby, aby je ochronić. Zmienią się gusta konsumentów i przyjazne przyrodzie gospodarowanie zacznie się bardziej opłacać. Do tego czasu to dzięki prawdziwym strażnikom przyrody – rolnikom wrażliwym na piękno i bogactwo natury, istnieje nadzieja na zachowanie cząstki naszego dzisiejszego świata dla przyszłych pokoleń.

 

 

 

 

 

 

 

12. Zwierzęta gospodarskie – czy je znamy?

Czy zastanawialiśmy się kiedyś, skąd wzięły się krowy, świnie i konie w naszych gospodarstwach?  Kim są przodkowie zwierząt, które nas karmią i budują nasze majątki?

 

Pies

Chyba najbardziej lubianym i rozpoznawalnym towarzyszem człowieka jest pies. Pochodzi od wilka. Trudno uwierzyć, że to prawda, kiedy patrzy się na te wszystkie pudle, Yorkshire terriery, ratlerki, że ich wspólnym przodkiem jest ten dumny drapieżnik. Okazuje się, że im dłużej badamy zjawisko udomowiania wilka, tym mniej wiemy. Nie dość, że rozstrzał w dacie tego wydarzenia jest ogromny – od 20 tys. do 40 tys. lat temu – to jeszcze naukowcy nie mogą dojść do porozumienia, jak ten proces przebiegał. Żeby było ciekawej w 2016 r. opublikowano artykuł na ten temat na łamach prestiżowego czasopisma naukowego „Science”, gdzie zasugerowano, że proces ten odbył się… dwa razy i został dokonany przez plemiona łowców. Kolejne badania dotyczące tego zagadnienia opublikowane w innym prestiżowym magazynie „Nature” w 2017 r. zakwestionowały tę teorię, dodając że proces ten miał inną genezę – udomowienie wilka było sprawką osiadłych społeczności. Ten obraz doskonale pokazuje, jak wiele jeszcze zagadek kryje przed nami świat przyrody, nawet ten najbliżej nas.

Koń

Konie to kolejna grupa zwierząt darzona przez człowieka ogromną estymą. W Polsce do tego stopnia, że jedzenie tak popularnej koniny w innych krajach europejskich traktowane jest u nas za coś niegodziwego. Koń został udomowiany znacznie później niż pies, bo ok. 3,5 tys. lat temu, a proces ten rozpoczął się w środkowej Azji. Pomimo ogromnej zmienności w kolorze sierści oraz rozmiarach (np. kucyki), wszystkie wywodzą się od zaledwie kilku ogierów i kilkudziesięciu klaczy. Różnice te są wynikiem selekcji dokonywanej przez człowieka. Doprowadziła ona do podziału koni na trzy podstawowe rasy: gorącokrwiste, zimnokrwiste i kuce. W Polsce jedną z najbardziej znanych i kojarzonych z naszym krajem ras jest konik polski, uratowany od zagłady i zachowany przez Polaków potomek dzikiego konia – tarpana. Ze względu na swój łagodny charakter koniki polskie są chętnie wykorzystywane w hipoterapii. Jedną z najważniejszych ról, jaką pełnią obecnie, jest utrzymywanie otwartego krajobrazu w postaci łąk i pastwisk. W wielu miejscach, gdzie koszenie jest nieopłacalne lub niemożliwe, doskonale radzą sobie koniki polskie. Zaletą tych koni jest to, że ich bliskość upodobały sobie ptaki, które chętniej gnieżdżą się na pastwiskach, gdzie konie te są one wypasane. Coraz częściej wykorzystywane są one w ochronie przyrody nie tylko w Polsce, ale także za granicą. Bardzo liczna populacja koników polskich żyje obecnie w kilku rezerwatach przyrody w Holandii, Anglii czy na Łotwie.

Krowa

Została udomowiona ok. 10,5 tys. lat temu, niezależnie w trzech różnych rejonach świata: na terenie dzisiejszej Turcji i Iraku, w Pakistanie i Afryce. Wszystkie hodowane współcześnie w Europie krowy wywodzą się od ok. 80 dzikich osobników. To pierwsze zwierzę hodowlane, którego naukowcy zmapowali cały genom. Okazało się, że w 80% pokrywa się on z genomem… człowieka, a około 1 tys. genów krowa dzieli z psem i gryzoniami! Mięso i mleko krów stanowiło podstawę przetrwania ludzi od tysięcy lat. To dlatego, gdy krowa przestawała dawać mleko uciekano się do różnego rodzaju metod magicznych, aby jak najszybciej wróciła do zdrowia. W ostateczności gospodynie domowe za cenę własnej duszy zwracały się o pomoc do czarownic. To niemal zawsze pomagało. Dawniej wierzono, że zabicie jaskółki lub zrzucenie jej gniazda w oborze powodowało, że krowa będzie dawać mleko z krwią. I tego się trzymajmy.

 

Świnia

Stanowi udomowianą formę dzika, z którym, zresztą, bez problemu się krzyżuje. Została udomowiona ok. 15 tys. lat temu na Bliskim Wschodzie, a potem niezależnie w Chinach ok. 8 tys. lat temu. Jeszcze do niedawna w Indiach świnie wykorzystywano jako ważny element… toalety! Świnie zjadały to, co wydalali ludzie. Jadły też inne podawane im odpadki. Często zdarzają się przypadki świńskich ucieczek lub świadomego wypuszczania świń przez ludzi, a ze względu na swoją inteligencję zwierzę doskonale radzi sobie w natrze. W wielu miejscach zdziczałe świnie sieją spustoszenie wśród rodzimej fauny i flory, szczególnie w Ameryce Południowej i na wyspach Pacyfiku. To dlatego świnia znalazła się na liście 100 najbardziej niebezpiecznych inwazyjnych gatunków zwierząt na świecie. Oczywiście to nie jej wina. W końcu ktoś je musiał tam przetransportować. Ze względu na swój doskonały węch świnie są wykorzystywane jako narzędzie w wyszukiwaniu trufli. I nie chodzi o ich smak. Zapach trufli jest zbliżony do męskich hormonów płciowych, dlatego najchętniej tych grzybów poszukują maciory! Świnia jest jednym z najliczniejszych zwierząt hodowlanych na Ziemi. Aktualnie ich pogłowie wynosi ok. 1 mld, z czego prawie połowa znajduje się w Chinach. Niemal cała soja uprawiana w Argentynie wędruje właśnie do Chin, żeby wyżywić tamtejsze świnie.

Kura

Została udomowiona na terenie południowych Chin około 8 tys. lat temu, a w Europie pojawiła się ok. 5 tys. lat temu. Za jej przodka uważano kiedyś kura bankiwa, ale najnowsze badania genetyczne wykazały, że kury mają domieszkę krwi więcej niż tylko jednego dzikiego przodka. Co ciekawe, początkowo wcale nie trzymano ich dla mięsa i jaj, a dla… pokazowych walk. Badania wykazują, że kury szybko i łatwo się uczą, i rozumują w sposób podobny do ludzi. Posiadają także bardzo rozbudowany system komunikacji wokalnej. Obecnie przyjmuje się, że na świecie hodowanych jest ponad 50 mld kurczaków. Polska obecnie należy do największych producentów drobiu na świcie. Czy jest się czym chwalić? Raczej nie, biorąc pod uwagę skandaliczne warunki, w jakich są trzymane te zwierzęta.

Kaczka

Niemal wszystkie rasy kaczek na świecie pochodzą od Krzyżówki. Samca Krzyżówki łatwo rozpoznać po metalicznie połyskującej zielonej głowie. Kaczka została udomowiona ok. 4 tys. lat temu w południowo-wschodniej Azji, a także niezależnie w starożytnej Grecji, Egipcie, Rzymie i Babilonii. Tylko kilka ras wywodzi się od innego gatunku – kaczki piżmowej hodowanej przez Indian z Ameryki Południowej, a sprowadzonej do Europy w XVI w. przez konkwistadorów. Udomowienie spowodowało u kaczek zmianę wielu cech. Dzikie osobniki są silnie terytorialne i monogamiczne w okresie lęgowym, czyli wiążą się na ten czas tylko z jednym partnerem. Natomiast samiec kaczki domowej może mieć wiele partnerek. W naturze żaden szanujący się kaczor nie wysiaduje jaj, natomiast niektóre rasy hodowlane bez przeszkód to robią. Poza tym te hodowlane są mniej agresywne niż ich dzicy kuzyni. Zdarza się, że hodowlane kaczki uciekają, przez co często na naszych rzekach i jeziorach można obserwować różne dziwne barwne mieszańce.

Gęś

Wszystkie europejskie rasy gęsi domowej pochodzą od dzikiej Gęsi Gęgawy. Podobnie jak w przypadku kaczki udomowienia tego ptaka dokonano ponad 4 tys. lat temu. W Polsce wyhodowano kilka ras gęsi domowej (np. suwalska, garbonosa, podkarpacka, pomorska), ale obecnie do najczęściej hodowanych należy rasa biała kołudzka z Kołudy Wielkiej. Stanowi ona 90% pogłowia gęsi hodowanych w Polsce. W czasie wojny w Wietnamie Wietnamskie Siły Powietrze przetrzymywały nocą stada gęsi w pobliżu samolotów na lotniskach, gdyż są one doskonałymi strażnikami, wyczulonymi na wszelkie zagrożenia i robiącymi ogromny hałas w obliczu niebezpieczeństwa. Według legend właśnie dzięki tym zdolnością gęś trzymana w świątyni Jowisza przyczyniła się do uratowania Rzymu przed atakiem Gallów. Gęś była atrybut samego Marsa – boga wojny. Prawdopodobnie stąd wynikał ogromy szacunek Rzymian do tych ptaków. Nikt nie śmiał mówić o niej „głupia gęś”, bo to nie prawda. Ptaki te należą do jednych z najinteligentniejszych przedstawicieli pierzastego świata. W wierzeniach ludowych uznawana była za symbol gadatliwości i opiekuńczości.

Owca

Gdyby nie owce świat byłby pełen niewyspanych ludzi, bo każdy przecież doskonale wie, że liczenie tych sympatycznych zwierzątek to jeden z najlepszych, najstarszych i najbezpieczniejszych (w przeciwieństwie do środków farmakologicznych) sposobów na zasypianie. Jej pochodzenie nie do końca jest jasne, ale najprawdopodobniej przodkiem owcy domowej był muflon, którego człowiek udomowił ok. 11–13 tys. lat temu w starożytnej Mezopotamii. Początkowo dostarczały one człowiekowi mięsa, skór i mleka. Dopiero jakieś 8 tyś. lat temu zaczęto hodować je na wełnę. Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o najsłynniejszej owcy świat – Dolly. Było to pierwsze sklonowane zwierzę na świecie. Od tego czasu było ich setki: bydło domowe, konie, świnie, myszy, koty i psy, ale to właśnie Dolly pozostaje tą najbardziej znaną owcą, od której rozpoczęła się niezwykle ważna debata etyczna nad moralnością klonowania. Z owcami wiąże się określenie „czarna owca”, które w sposób negatywny charakteryzuje osobę wyróżniająca się spośród jakieś grupy (np. w rodzinie, pracy, szkole). Geneza tego zwrotu pochodzi z dawnych czasów, kiedy pasterze usuwali ze stada takie osobniki jako nieporządne, gdyż ich czarna wełna nie była tak cenna jak tych białych. Jest to jedno z najważniejszych zwierząt w chrześcijańskiej ikonografii – któż nie zna obrazka Jezusa pasterza prowadzącego owce. Na świecie hoduje się ponad 1,2 mld owiec, z czego ponad 500 mln w Azji, a kolejne 300 mln w Afryce.

Koza

To udomowiona ponad 10 tys. lat temu w południowo-wschodniej Azji i południowej Europie wersja dzikiej kozy. Dawniej zupełnie niesłusznie to łagodne i inteligentne zwierzę było uznawane za atrybut Szatana. W Polsce koza na trwale wpisała się w naszą kulturę pod postacią Koziołka Matołka, którego przygody należą do jednych z pierwszych historyjek obrazkowych dla dzieci. W wielu miejscach kozy uległy zdziczeniu (Australia, Nowa Zelandia), gdzie podobnie jak świnie mogą stanowić zagrożenie dla miejscowej flory. Światowe pogłowie kozy wynosi ponad 1 mld osobników. Najliczniejsze populacje kóz (porównywalne do liczby owiec) znajdują się w Chinach i Afryce.

Zwróćmy uwagę na świat obok nas. Tych wszystkich, z którymi dzielimy nasze gospodarstwo, a z którymi tak wiele nas łączy. W końcu zwierzęta też mają swoje życie – wypełnione pracą, przeciwnościami dnia codziennego, ale też najprawdziwszymi namiętnościami i pasją.

Kujawsko-pomorskie gospodarstwa w czołówce przemian

Gospodarstwa naszego regionu są w czołówce przemian w Polsce. Taki wniosek można wyciągnąć z obrad konferencji, która odbyła się 12 grudnia 2017 roku w Przysieku. Na zaproszenie KPODR przybyli przedstawiciele sejmiku województwa, urzędu wojewódzkiego, agencji rolniczych (OT KOWR, OR ARiMR, WIORiN), uczelni i szkół, liderzy organizacji rolniczych, a przede wszystkim rolnicy i doradcy. Zebrani debatowali nadDziałaniami dostosowawczymi gospodarstw rolniczych w województwie kujawsko-pomorskim na tle Polski i UE”. Rolnik jedne uwarunkowania produkcji może zmieniać, inne nie. W drugim przypadku pozostaje trafne dostosowanie się. Przykładami czynników, których rolnik nie może  bezpośrednio zmieniać, są warunki klimatyczne i rynkowe. Ważne jest zatem poprawne zdiagnozowanie tych czynników, które mogę kształtować oraz tych, do których muszę się dostosować. Następnie jest czas na rozumny namysł zwieńczony opracowaniem wszechstronnego planu, a później na wytrwałe wdrażanie zmian (więcej).

Osoby zainteresowane pełnym zapoznaniem się z referatami mogą zwrócić się do Oddziału KPODR w Przysieku o materiały konferencyjne albo pobrać je w wersji elektronicznej (pobierz).

Poniżej tematy referatów i prezentacje do pobrania.

Prezentacje z konferencji:

1)  Ziętara W. – Polskie gospodarstwa rolnicze na tle tendencji europejskich (pobierz)

2)  Sass R. – Wpływ kierunku i skali inwestowania na efektywność i konkurencyjność gospodarstw rolniczych w woj. kujawsko-pomorskim. Ocena ćwierćwiecza wspierania modernizacji gospodarstw w regionie (pobierz)

3)  Sobczyński T. – Działania dostosowawcze gospodarstw rolniczych w woj. kujawsko-pomorskim na tle Polski i UE  (pobierz)

4)  Floriańczyk Z. – Przydatność informacji gromadzonych w systemie rachunkowości gospodarstw rolnych FADN do poprawy zarządzania gospodarstwem (pobierz)

5)  Ryterska-Chyła M. – Ocena dostępnych form rozliczania podatków przez gospodarstwa rolnicze w świetle doświadczeń KPODR w Minikowie (pobierz)

6)  Kierzek R. – Doświadczenia z realizacji inwestycji w gospodarstwach rolniczych  – pobierz.

 

Konferencję otworzył dyrektor KPODR w Minikowie dr inż. Ryszard Kamiński

Uczestnicy konferencji, na pierwszym planie autorzy referatów

Uczestnicy konferencji, m.in. dyrektor OT KOWR w Bydgoszczy G. Smytry oraz…

… oraz dyrektor Kujawsko-Pomorskiego OR ARiMR K. Kaczmarek-Sławińska z zespołem

Decydujący wpływ na gospodarstwa rolnicze ma rynek, w tym zagraniczny, który zmusza do specjalizacji, wzrostu skali produkcji i wzrostu wydajności pracy – prof. dr hab. W. Ziętara, IERiGŻ-PIB, SGGW w Warszawie

Programy wsparcia gospodarstw rolniczych przyspieszają ich polaryzację majątkową i dochodową – dr inż. R. Sass, KPSW w Bydgoszczy

W warunkach wysokich cen ziemi rolnicy woj. kujawsko-pomorskiego poszukują wzrostu wydajności pracy na ścieżce intensyfikacji produkcji i zwiększania produkcyjności ziemi – dr inż. T. Sobczyński, KPODR w Minikowie

Zarządzanie gospodarstwem rolniczym to nieustający proces podejmowania decyzji i oceny ich trafności w realizacji postawionych celów – dr inż. Z. Floriańczyk, IERiGŻ-PI

Rolnik inwestujący i prowadzący intensywną produkcję przechodząc na zasady ogólne rozliczania VAT zyskuje – mgr inż. M. Ryterska-Chyła, KPODR w Minikowie

Inwestujący rolnicy coraz częściej napotykają na zorganizowany opór mieszkańców wsi – inż. R. Kierzek, prezes KPIR

Rolnicy planując inwestycje muszą uwzględniać ryzyko pogodowe i rynkowe – Ryszard Bober, Przewodniczący Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego

Jakie działania podjąć, aby przyspieszyć przemiany strukturalne, czy dopłaty bezpośrednie ich nie blokują? – dr inż. P. Siemiński, WE-S UP w Poznaniu

Obradom przewodniczył dr inż. Tadeusz Sobczyński, KPODR w Minikowie

 

Obszerną relację z konferencji można znaleźć na stronach internetowych „Gazety Pomorskiej” https://www.pomorska.pl/strefa-agro/wiadomosci/a/roman-sass-to-nie-rolnicy-ze-soba-konkuruja-a-zaklady-przetworstwa-zdjecia-wideo,12761288/, w audycji Polskiego Radia PiK – Magazyn Wiejski z 17.12.2017 r. https://www.radiopik.pl/122,133,17-grudnia-2017&sp=1 oraz w relacji „Przedsiębiorcy Rolnego” https://www.przedsiebiorcarolny.pl/index.php?switch=galeria&action=show_images&gal_id=795 i https://www.youtube.com/watch?v=7fuuxbmdtfU.

dr inż. Tadeusz Sobczyński
KPODR w Minikowie
fot. Marek Rząsa
KPODR w Minikowie

 

 

Promocja pszczelarstwa i produktów pszczelich

 

 

  

W ramach projektu „Promocja pszczelarstwa i produktów pszczelich” realizowanego zgodnie z Umową sponsoringu zawartą 4 sierpnia 2017 roku z ANWIL S.A. przeprowadziliśmy zajęcia z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi, których celem było uświadomienie uczestnikom ważnej roli pszczół w przyrodzie i znaczenia produktów pszczelich dla zdrowia. Pomoce edukacyjne, zakup których sponsorował ANWIL S.A., umożliwiły nam przeprowadzenie wszystkich zajęć i będą służyć nadal do edukowania społeczeństwa. Ze środków przekazanych przez Sponsora zakupiliśmy: książki „Wszystko o pszczołach”, miotełkę pszczelarską, rękawice, podkurzacz, dłuto, sito, bluzy, ul edukacyjny, tablice edukacyjne, sztalugi do tablic, gry edukacyjne oraz materiały na budowę domków dla pszczołowatych i inne, niezbędne do przeprowadzenia warsztatów podczas Miodowego Lata.

Pierwsze warsztaty przeprowadziliśmy podczas Kujawsko-Pomorskiego Miodowego Lata, które odbyło się w Zarzeczewie 20 sierpnia 2017 roku. Dużym zainteresowaniem, nie tylko dzieci, cieszyły się warsztaty pt. „Malowanie, rysowanie, celne rzucanie i latawców budowanie”. W budowanie domków dla pszczołowatych z równym zapałem włączali się dzieci i dorośli. Mocno zmienione przez ludzi środowisko staje się nieprzyjazne dla dziko żyjącej fauny. Mała dostępność odpowiednich miejsc do gniazdowania jest jednym z czynników ograniczających liczebność populacji pszczołowatych, które odgrywają ogromną rolę w zapylaniu roślin. Gotowy domek zamieszczony w parku, ogrodzie, sadzie, czy nawet balkonie może pomóc owadom i wpłynąć na bioróżnorodność w przyrodzie. Z myślą o dzieciach przygotowano również aktywne zajęcia zapoznające z życiem pszczelej rodziny. Okazało się, że także dorośli chętnie wzięli udział w zajęciach.

Kolejne zajęcia zrealizowaliśmy w listopadzie i grudniu 2017 roku i były to spotkania w szkołach i przedszkolach, podczas których, dzięki pomocom edukacyjnym zakupionym za środki Sponsora, w atrakcyjny i ciekawy sposób opowiedzieliśmy dzieciom i młodzieży o życiu pszczół, ich roli w przyrodzie. Pobudziliśmy wyobraźnię i zainteresowaliśmy nie tylko dzieci i młodzież ale również nauczycieli omawianą problematyką.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć, odwiedzin pasieki KPODR w Minikowie, która mieści się w siedzibie Oddziału w Zarzeczewie oraz udziału w Kolejnym Miodowym Lecie w Zarzeczewie 12 sierpnia 2018 roku.

 

 

 

Laura Maciejewska

KPODR  Oddział w Zarzeczewie

 

 

 

 

Konkurs na Najlepsze wydawnictwo WODR 2016 – rozstrzygnięty

XXV edycja konkursu „Najlepsze wydawnictwo wojewódzkich ośrodków doradztwa rolniczego w 2016 r.” została rozstrzygnięta. Nagrody laureatom oraz nagrodę i wyróżnienia instytutom badawczym resortu rolnictwa za osiągnięcia w zakresie wdrażania postępu w rolnictwie, rozwoju wsi i rynkach rolnych wręczył 6 grudnia br. podsekretarz stanu Ryszard Zarudzki.

Fot. Wiceminister Ryszard Zarudzki gratuluje wyróżnionym

Fot. Wiceminister Ryszard Zarudzki gratuluje wyróżnionym

Konkurs „Najlepsze wydawnictwo wojewódzkich ośrodków doradztwa rolniczego” w roku bieżącym odbył się po raz XXV. Organizatorem konkursu jest Centrum Doradztwa Rolniczego Oddział w Poznaniu. Z tego względu, wszystkie redakcje ODR otrzymały pamiątkowe puchary Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W wystąpieniach podkreślano, że organizacja konkursu przyczyniła się do podniesienia poziomu merytorycznego drukowanych artykułów oraz poziomu edytorskiego czasopism i wydawnictw ODR. W bieżącej edycji I miejsce zajęła redakcja czasopisma pt. „Lubelskie Aktualności Rolnicze” wydawanego przez Lubelski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Końskowoli. Dwa równorzędne drugie miejsca przyznano redakcji czasopisma; „Wieś Kujawsko-Pomorska” wydawanego przez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie i redakcji czasopisma „Twój Doradca Rolniczy Rynek” wydawanego przez Dolnośląski Ośrodek Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu. III miejsce zajęła redakcja czasopisma „Bieżące Informacje” Warmińsko-Mazurski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Olsztynie. Przyznano również 5 wyróżnień redakcjom następujących czasopism:

„Aktualności Rolnicze” wydawca: Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach, „Wiadomości Rolnicze” wydawca: Podlaski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, „Doradca” wydawca: Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Karniowicach, „Pomorskie Wieści Rolnicze” wydawca: Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Lubaniu, „Śląskie Aktualności Rolnicze” wydawca: Śląski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Częstochowie.

W kategorii „Najlepsza publikacja tematyczna” przyznano nagrodę za publikację pt. „Nasadzenia ozdobne w wiejskich ogrodach przydomowych” Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie.

Podsekretarz stanu Ryszard Zarudzki wręczył również nagrody i wyróżnienia instytutom badawczym resortu rolnictwa za osiągnięcia w zakresie wdrażania postępu w rolnictwie, rozwoju wsi i rynkach rolnych. Nagrodę i okolicznościową statuetkę otrzymał zespół badawczy Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin PIB za opracowanie tematu badawczego pt. „Wdrożenia selekcji markerami molekularnymi do hodowli ziemniaków odpornych na zarazę ziemniaka”. Ponadto przyznano trzy wyróżnienia dla 3 zespołów badawczych z Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa PIB za zrealizowanie następujących projektów badawczych:

  • „Badania nad wpływem różnych praktyk rolniczych na różnorodność biologiczną na użytkach rolnych oraz promocja systemów rolniczych sprzyjających jej ochronie”,
  • „Opracowanie i wdrażanie konserwujących systemów uprawy roli w warunkach glebowo-klimatycznych Polski”,
  • „Upowszechnianie, wdrażanie i ocena stopnia realizacji zasad integrowanej ochrony i produkcji roślinnej w gospodarstwach rolnych w Polsce”.

Podsumowując uroczystość, wiceminister Zarudzki podkreślił ważną rolę czasopism ODR w transferze wiedzy, innowacji i upowszechnianiu wyników badań naukowych w praktyce rolniczej. Zachęcił do publikowania artykułów we współpracy z instytutami badawczymi resortu rolnictwa, w tym prezentujących prace badawcze, nagrodzone w roku 2017.

 

Wiceminister Ryszard Zarudzki z przedstawicielami wydawnictw, które otrzymały wyróżnienia

 

 

Wiceminister Ryszard Zarudzki z przedstawicielami Instytutów, które otrzymały wyróżnienia

 

Podsekretarz stanu Ryszard Zarudzki podczas wręczania nagród

 

Źródło: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi

https://www.minrol.gov.pl

Konkurs „Sposób na Sukces” – przedsiębiorczość na wsi

Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie wraz z współorganizatorami zaprasza do udziału w XVIII edycji ogólnopolskiego konkursu Sposób na Sukces na najlepsze działania przedsiębiorcze i społeczne na obszarach wiejskich.

Celem konkursu jest wyróżnianie i promowanie najciekawszych przedsięwzięć gospodarczych, które przyczyniają się do społecznego i regionalnego rozwoju obszarów wiejskich. Do konkursu mogą być zgłaszane przedsięwzięcia zrealizowane przez osoby fizyczne i prawne w 2016 roku i w pierwszym półroczu 2017 roku na obszarach wiejskich i w miastach do 20 tysięcy mieszkańców, tworzące nowe miejsca pracy.

W tegorocznej XVIII edycji Rada Programowa przyzna nagrody w kategoriach: indywidualnej, rodzinnej, zespołowej oraz inicjatyw na rzez rozwoju społeczności lokalnych.

Informacji o konkursie z ramienia KPODR Minikowo udziela Dawid Skotnicki e-mail: dawid.skotnicki@kpodr.pl, tel: 723-692-565

Karta zgłoszeniowa: www.cdr.gov.pl/images/Brwinow/SNS/edycja_XVIII/SNS_karta_zgl_XVIII.doc

Regulamin konkursu: www.cdr.gov.pl/images/Brwinow/SNS/edycja_XVIII/SNS_regulamin_XVIII.doc

Zgłoszenia należy nadsyłać do 25 stycznia 2018 r. na adres:
Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie
ul. Pszczelińska 99
05-840 Brwinów
z dopiskiem "Sposób na Sukces"

 

Więcej informacji na stronie organizatora konkursu:

https://www.cdr.gov.pl/dzialania/konkursy/sposob-na-sukces/85-nasze-dzialania/konkursy/sposob-na-sukces/2325-zapraszamy-do-udzialu-w-xviii-edycji-ogolnopolskiego-konkursu-sposob-na-sukces-przedsiebiorczosc-na-obszarach-wiejskich-2017-2018

KONKURS KULINARNY – IV DZIEŃ – finał

 

 

   

 

Konkurs kulinarny

Sfinansowany z Funduszu Promocji Mięsa Drobiowego

 

8 grudnia, Minikowo,

Centrum Dziedzictwa Kulinarnego

 

W finale brały udział  drużyny:

Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sypniewie
Dominika Nickel, Dominika Mrotek, Patryk Słoma

Zespół Szkół im. Lecha Wałęsy w Kowalewie Pomorskim
Joanna Leszczyńska, Oliwia Słomińska, Aleksandra Pokora 

Zespół Szkół nr 3 im. Bogdana Chełmickiego w Rypinie
Paulina Nowatkowska, Magdalena Szarszewska, Krystian Paradowski

 

Ostateczna klasyfikacja

I miejsce
Zespół Szkół im. Lecha Wałęsy w Kowalewie Pomorskim
Joanna Leszczyńska, Oliwia Słomińska, Aleksandra Pokora 

II miejsce
Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sypniewie
Dominika Nickel, Dominika Mrotek, Patryk Słoma

III miejsce
Zespół Szkół nr 3 im. Bogdana Chełmickiego w Rypinie
Paulina Nowatkowska, Magdalena Szarszewska, Krystian Paradowski

 

Tu możesz posłuchać  wywiadów p. Zbigniew Borka z Radia Nakło z sędziami, uczestnikami i organizatorami konkursu 

 

Relacja TVP Bydgoszcz

 

 

Wszystkim uczestnikom gratulujemy i życzymy sukcesów na kulinarnej ścieżce.

 

Relacja, zdjęcia: Jarosław Domiński

 

 

 

 

KONKURS KULINARNY – III DZIEŃ

 

 

   

 

Konkurs kulinarny

Sfinansowany z Funduszu Promocji Mięsa Drobiowego

 

6 grudnia, Minikowo,

Centrum Dziedzictwa Kulinarnego

 

Drużyny:

Zespół Szkół nr 2 im. Unii Europejskiej w Rypinie
Dominika Małkiewicz, Martyna Lemańska, Julia Rutkowska

Zespół Szkół nr 3 im. Bogdana Chełmickiego w Rypinie
Paulina Nowatkowska, Magdalena Szarszewska, Krystian Paradowski

Zespół Szkół Niepublicznych w Gąsawie
Roksana Batkowska, Monika Kaleta, Tomasz Kozakowski

 

Potrawy konkursowe

Zupa z kurczaka i warzyw

Danie główne
 Pierś kurczaka faszerowana serem pleśniowym i pomidorami suszonymi
Makaron z pesto

Relacja, zdjęcia: Jarosław Domiński

 

 


 

Finały w piątek

Lista finalistów na stronie jutro rano (7 grudnia)