Jarosław Domiński

Wyniki oceny na Regionalnej Wystawie Zwierząt Hodowlanych

 

Wykaz czempionów i wiceczempionów

XVIII Regionalna Kujawsko-Pomorska Wystawa Zwierząt Hodowlanych

Minikowo 1 – 2  lipca 2017 r.

I. Bydło mleczne

Superczempiony

Kategoria

Wystawca

krowy ras mlecznych

Ośrodek Hodowli Zarodowej Osięciny Sp. z o.o.

jałowice ras mlecznych

Stadnina Koni w Dobrzyniewie Sp. z o.o.

 

 

 

 

 

 

 

 

Czempiony:

Lp.

Kategoria

Wystawca

1.

jałowice rasy PHF w wieku 12-13 m-cy

Stadnina Koni w Dobrzyniewie Sp. z o.o.

2.

jałowice rasy PHF w wieku 14-15 m-cy

„Agro-Dąbrówka” Sp. z o.o.

3.

jałowice rasy PHF w wieku 16-18 m-cy

„Agro-Dąbrówka” Sp. z o.o.

4.

jałowice rasy PHF w wieku 19-21 m-cy

Ośrodek Hodowli Zarodowej Osięciny Sp. z o.o.

5.

jałowice rasy PHF w wieku 22-24 m-cy

Ryszard Słupikowski,  Suchorączek

6.

krowy rasy PHF w trakcie trwania pierwszej laktacji

Stadnina Koni ,,Nowe Jankowice” Sp. z o.o.

7.

krowy mleczne rasy PHF w trakcie trwania drugiej laktacji

Ośrodek Hodowli Zarodowej Osięciny Sp. z o.o.

8.

krowy rasy PHF w trakcie trwania trzeciej i dalszych laktacji

Ośrodek Hodowli Zarodowej Osięciny Sp. z o.o.

 

Wiceczempiony:

Lp.

Kategoria

Wystawca

1.

jałowice rasy PHF w wieku 12-13 m-cy

„Agro-Dąbrówka” Sp. z o.o.

2.

jałowice rasy PHF w wieku 12-13 m-cy

Stadnina Koni w Dobrzyniewie Sp. z o.o.

3.

jałowice rasy PHF w wieku 14-15 m-cy

Ośrodek Hodowli Zarodowej Osięciny Sp. z o.o.

4.

jałowice rasy PHF w wieku 14-15 m-cy

Stadnina Koni ,,Nowe Jankowice” Sp. z o.o.

5.

jałowice rasy. PHF w wieku 16-18 m-cy

Stadnina Koni w Dobrzyniewie Sp. z o.o.

6.

jałowice rasy. PHF w wieku 16-18 m-cy

„Agro-Dąbrówka” Sp. z o.o.

7.

jałowice rasy PHF w wieku 19-21 m-cy

Hodowla Zwierząt i Nasiennictwo Roślin Polanowice Sp. z o.o.

8.

jałowice rasy PHF w wieku 19-21 m-cy

Ryszard Słupikowski, Suchorączek

9.

jałowice rasy PHF w wieku 22-24 m-cy

Ryszard Słupikowski, Suchorączek

10.

jałowice rasy PHF w wieku 22-24 m-cy

Grzegorz Ciszak, Mamlicz

11.

krowy rasy PHF w trakcie trwania pierwszej laktacji

„Agro-Dąbrówka” Sp. z o.o.

12.

krowy rasy PHF w trakcie trwania pierwszej laktacji

Ośrodek Hodowli Zarodowej Osięciny Sp. z o.o.

13.

krowy rasy PHF w trakcie trwania drugiej laktacji

Stadnina Koni w Dobrzyniewie Sp. z o.o.

14.

krowy rasy PHF w trakcie trwania drugiej laktacji

Ośrodek Hodowli Zwierząt Zarodowych Sp. z o.o. w Chodeczku

15.

krowy rasy PHF w trakcie trwania trzeciej i dalszych laktacji

Stadnina Koni w Dobrzyniewie Sp. z o.o.

16.

krowy rasy PHF w trakcie trwania trzeciej i dalszych laktacji

Hodowla Zwierząt i Nasiennictwo Roślin Polanowice Sp. z o.o.

II Bydło mięsne

Czempiony:

Lp.

Kategoria

Wystawca

1

Jałowice od 18 do 36 miesięcy

rasy charolaise

Jerzy Magowski, zam. Będzitowo

2

Buhaje młode w wieku do 24 miesięcy rasy limousine

Alojzy Nowak, zam. Małocin

3

Jałowice od 18 do 36 miesięcy

rasy limousine

Szerfenberg Piotr i Justyna

zam. Pszczynek

 

Wiceczempiony:

Lp.

Kategoria

Wystawca

1

Buhaje młode w wieku do 24 miesięcy rasy limousine

Alojzy Nowak, zam. Małocin

2

Jałowice od 18 do 36 miesięcy

rasy limousine

Szerfenberg Piotr i Justyna

zam. Pszczynek

3

Jałowice od 18 do 36 miesięcy

rasy charolaise

Bochyński Benedykt

Zam. Kaczory

 

III. Owce

Czempiony:

Lp.

Kategoria

Wystawca

1.

maciorki rasy merynos polski barwny

Instytut Zootechniki – Państwowy Instytut Badawczy,

Zakład Doświadczalny
Kołuda Wielka

2.

tryk rasy merynos polski barwny

Instytut Zootechniki – Państwowy Instytut Badawczy,

Zakład Doświadczalny
Kołuda Wielka

3.

maciorki rasy merynos polski

Jakub Tamas

zam. Dębowo

4.

maciorki rasy merynos polski w starym typie

Piotr Łukaszewicz,

zam. Broniewo

5.

tryk rasy merynos polski

Piotr Łukaszewicz,

zam. Broniewo

 

Wiceczempiony:

Lp.

Kategoria

Wystawca

1.

maciorki rasy merynos polski

Piotr Łukaszewicz,

zam. Broniewo

2.

maciorki merynos polski barwny

Jakub Tamas, 

zam. Dębowo

3.

maciorki rasy merynos polski w starym typie

Piotr Sobieszczyk,

zam. Kaźmierzewo

 

IV. Drób

Czempiony:

Lp.

Kategoria

Wystawca

1.

gęsi zarodowe W33xW33

Instytut Zootechniki – Państwowy Instytut Badawczy, Zakład Doświadczalny, Kołuda Wielka

2.

gęsi rodzicielskie W33xW11

Gabriela Papuga-Kuczkowska,

zam. Kcynia

3.

kaczki rodzicielskie A55xF11

Adam Belt,

zam. Lińsk

4.

stado zarodowe kur zielononóżka kuropatwiana ZS-11

Zofia i Gracjan Skórniccy,

zam. Duszniki

5.

indyki rzeźne HYBRID XL

Dariusz Bąkowski,

zam. Krusza Podlotowa

6.

stado kur nieśnych rodzicielskich Dominant Black D-149

Wiesław Rzadkowolski,

 zam. Radomice

7.

stado kaczek rodzicielskich ST-5 HEAVY

Gospodarstwo Rolne „Zacisze”, Piotr Łęgowski,

zam. Jaworze

8.

stado rodzicielskie kur mięsnych
Ross 308

Gospodarstwo Rolne, Stanisław Nowak,

zam. Lisewo

 

Wiceczempiony:

Lp.

Kategoria

Wystawca

1.

stado rodzicielskie kur mięsnych Cobb 500

Gospodarstwo Rolne, Janina Wąsikowska,

zam. Nadziejewo

2.

stado rodzicielskie kur nieśnych ogólnoużytkowych ROSA 1

Wylęgarnia „Zarodek” Brygida i Witold Filipowicz,

zam. Szpęgawsk

3.

stado rodzicielskie zielononóżka kuropatwiana ZS-11

Anna Skórnicka,

zam. Lipno

 

 

Nagrody Agro-Tech Minikowo – 1,2 lipca

Grand Prix i nagrody targów

Grand Prix Targów
Puchar Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi
w kategorii ciągniki i maszyny rolnicze

dla firmy AGROLAND
Marek Różniak Śmielin

Grand Prix Targów puchar Dyrektora KPODR
w kategorii ciągniki i maszyny rolnicze

dla  Macieja Czajkowskiego
Sokołowo

Nagroda targów Puchar Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej
w kategorii ciągniki i maszyny rolnicze

dla firmy METALOWIEC P.P.H.U. s.c. A.M. Głąb Złotniki Kujawskie

Grand Prix Targów puchar Dyrektora KPODR
w kategorii Mechanizacja w produkcji zwierzęcej

dla firmy SANO
Nowoczesne Żywienie Sękowo

Nagroda targów
Puchar Kujawsko-Pomorskiej Izby
w kategorii Mechanizacja w produkcji zwierzęcej  Rolniczej

dla firmy

A-LIMA-BIS Sp. z.o.o
Środa Wielkopolska

Grand Prix Targów puchar Dyrektora KPODR

w kategorii Materiały i technologie

w budownictwie

dla firmy
F.H.U. ARBENA BIS Żory

Nagroda targów Puchar Rektora UTP
w kategorii Materiały i technologie

w budownictwie

WOLF SYSTEM Sp. z o.o. Siemianowice Śląskie

Grand Prix Targów puchar Dyrektora KPODR
w kategorii Pasze i żywienie zwierząt

Wipasz S.A. Wadąg

Nagroda targów
Puchar Marszalka Województwa
Kujawsko-Pomorskiego

w kategorii Pasze i żywienie zwierząt

Prem-Vit Frątczakowie s.j. Inowrocław

Grand Prix Targów puchar Dyrektora KPODR
w kategorii Genetyka i hodowla zwierząt

Stacja Hodowli i Unasieniania Zwierząt Sp. z o.o. Bydgoszcz

Nagroda targów  Puchar DLG
w kategorii Genetyka i hodowla zwierząt

Polskie Zrzeszenie Producentów Bydła Mięsnego Warszawa

Grand Prix Targów puchar Dyrektora KPODR
w kategorii Nawozy i środki ochrony roślin

Arkop Sp. z o.o. Bukowno

Nagroda targów Puchar Wojewody Kujawsko-Pomorskiego
w kategorii Nawozy i środki ochrony roślin

Agro-Perfect Sp. z o.o. s.k. Bydgoszcz

Grand Prix Targów puchar Dyrektora KPODR
w kategorii Hodowla roślin

Danko Hodowla Roślin
Sp. z o.o. Choryń

Grand Prix targów puchar Dyrektora KPODR

w kategorii Hodowla roślin

Bio Vege Sp. z o.o. Wilczkowice Dolne

 
 

Nagrody Międzynarodowych Targów  Rolno-Przemysłowych AGRO-TECH

dla Stacji Doświadczalnej

Oceny Odmian w Chrząstowie za organizację Dni Pola

Przedsiębiorstwa Nasiennego

ROLNAS Sp. z o.o. za wkład pracy w przygotowanie kolekcji roślin uprawnych

dla Zdzisława Przybyłowskiego

z REDAKCJI ZAGRODY za promocję działalności doradczej oraz Targów AGRO-TECH

 

Podziękowania dla firm za wieloletnią współprace z Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Minikowie

dla firmy Agrolmet Krzysztof Kaczorowski Gniewkowo

dla firmy Agroma Sp. z o. o.  Sępólno Krajeńskie

dla firmy Anwil S.A. Włocławek

dla firmy BIN Sp. z o.o. Aleksandrów Kujawski

dla firmy Dräumat Polska Sp. z o.o. Lubcza

dla firmy Inter Vax s.j. Żnin

dla firmy ExMot Sp. z o.o. Bydgoszcz

dla firmy Expom Sp. z o.o. Krośniewice

dla firmy Geneu Beata Jerczyńska Brzoza

dla Hodowli Roślin Strzelce Sp. z o.o.

dla firmy Lechpol Sp. z o. o Szubin

dla firmy Polmass S.A. Bydgoszcz

dla firmy Raitech-Raiffeisen Agro-Technika Brzoza Sp. z o.o.

 

Nagroda „Targowego Lidera” (po raz ósmy)

od Magazynu Ogólnopolskiego Zagroda

dla Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie

 

"Wyrób na medal"

Wyróżnienie przyznawane przez Przemysłowy Instytut Maszyn Rolniczych w Poznaniu

nagrody wręczył dyrektor Instytutu prof. nadzw.  dr hab. Tadeusz Pawłowski

dla firmy PPH AGRO-FACTORY –  za bronę chwastownik IZAK

dla firmy Czajkowski Maszyny Sp. z o.o.  – za typoszereg agregatów do uprawy pasowej Serii ST.

 

Konkurs „Innowacyjny Produkt 2017”

dla

za

Duraumat Polska Sp. z o.o.

Automatyczną Stację Pojenia Cieląt „Urban ALMA PRO”

producent Urban GmbH&Co. KG Niemcy

O.M. AGRO Artur Otto Karol Mirota s.c.

Sensor wycieleń Moocall

producent Moocall Limited Irlandia

Grupa Paszowa Agro-Hurt Kinga Kocińska

Marka BALOTEK

materiały paszowe pakowane w balot

P.W. AGROUNIMA

Automatyczny usuwacz obornika

F.P.H.U. DARMONT Dariusz Piecuch

Kompleksową Przydomową Oczyszczalnię Ścieków BioSolid Multi8

producent Bamar Tech Sp.j. B. Czub, M. Wolnik Solec Nowy

AGRAMI Sp. z o.o.

nano MI – płynny nawóz mineralny zawierający
nano cząstki srebra

 

 

 

 

Nagrody w konkursie AgroLiga 2017

Lp.

Kategoria

Laureat

Sponsor nagrody

Nagroda

 

 

1

Mistrz Województwa Kujawsko-Pomorskiego

w kategorii rolnik

Państwa Barbara i Henryk Kiełkowscy

z miejscowości Nowopole powiat włocławski

Firma DULCET Sp. J.

Talon na 100 l oleju napędowego na st. Paliw DULCEt sp. j.

ST. Cross Farm Sp. z o.o.

Nawóz (worek)

Agro Wydawnictwo

Roczna Prenumerata czasopisma AGRO-PROFIL

 

2

Wicemistrz Województwa Kujawsko-Pomorskiego

w kategorii rolnik

Leszek Krajnik

z miejscowości Szabda

powiat brodnicki

ST. Cross Farm Sp. z o.o.

Nawóz (worek)

Agro Wydawnictwo

Roczna Prenumerata czasopisma AGRO-PROFIL

 

3

II Wicemistrz Województwa Kujawsko-Pomorskiego

w kategorii rolnik

Mariusz Słomski

z miejscowości Stary Dwór

powiat bydgoski

ST. Cross Farm Sp. z o.o.

Nawóz (worek) voucher

Agro Wydawnictwo

Roczna Prenumerata czasopisma AGRO-PROFIL

 

1

Mistrz Województwa Kujawsko-Pomorskiego

w kategorii firma

Masarnia Władysławowo

Sp. J.

R. A. B. Zawistowski

Agro Wydawnictwo

Roczna Prenumerata czasopisma AGRO-PROFIL

 

 

 

2

Wicemistrz Województwa Kujawsko-Pomorskiego

w kategorii firma

Jarosław Zasuń

Gospodarstwo Ogrodnicze ”Jarko”

miejscowość Biały Bór

powiat grudziądzki

Agro Wydawnictwo

Roczna Prenumerata czasopisma AGRO-PROFIL

 

3

II Wicemistrz Województwa Kujawsko-Pomorskiego

w kategorii firma

Firma SZTAN-ROL  Rumunki  Skępskie gm. Skępe, powiat Lipno, właściciel Krzysztof Sztankowski

Agro Wydawnictwo

Roczna Prenumerata czasopisma AGRO-PROFIL

 

 

Mistrz podregionu bydgoskiego

w kategorii rolnik

 

Mariusz Słomski

z miejscowości Stary Dwór

powiat bydgoski

 

TRADECORP Firma hiszpańska

20 litrów nawozu dolistnego biostymulującego wartości 1300 zł.

 

Mistrz podregionu bydgoskiego

w kategorii firma

 

 

Masarnia Władysławowo pow. Żnin

Sp. J. R. A. B. Zawistowski

 

Bezpieczne gospodarstwo rolne na szczeblu wojewódzkim

Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego

I miejsce

Państwo Alicja i Waldemar Przygodzińscy

II miejsce

Państwo Jolanta i Jan Henryszewscy

III miejsce

Państwo Halina i Leszek Gurzkowscy

 

Plebiscyt Gazety Pomorskiej na Najpopularniejsze Koło Gospodyń Wiejskich na Kujawach i Pomorzu oraz Gospodynię Roku 2017

Zacięta walka trwała do ostatniej chwili. Wśród kół najwięcej głosów zdobyło KGW Brzozowo z powiatu chełmińskiego. Drugie miejsce wywalczyły panie z KGW Alebabki z powiatu toruńskiego. Na trzecim miejscu podium znalazły się gospodynie z KGW Korytowo, powiat świecki.

W kategorii Gospodyni Roku wygrała Marzena Szczepańska (KGW Chalin, pow. lipnowski). Drugie miejsce zajęła Beata Maćkiewicz (KGW Trzebiegoszcz, pow. lipnowski), a trzecia była Grażyna Jędrzejewska (KGW Jagna, pow. lipnowski).

 

4. Sady naszego dzieciństwa

Kto przypomina sobie jedno z najmilszych i najbardziej emocjonujących wydarzeń z okresu dzieciństwa? Czy nie był to wypad z grupą kolegów do sadu sąsiada! Pójście „na szaber”, „grandę” lub „pachtę”, jak to się określało w zależności od regionu kraju, kiedy jabłka, śliwki, gruszki czy inne owoce były jeszcze niedojrzałe, to jedno z tych wspomnień, które każdego napawają rozrzewnieniem. Niestety, tamte czasy mijają bezpowrotnie. Dlaczego? Bo tych starych sadów prawie już nie ma.

 

Dawniej i dziś

Stare sady, jakie znamy w niczym nie przypominały tych ciągnących się po horyzont rzędów regularnie przyciętych, skarłowaciałych drzewek owocowych, które zaczynają dominować w krajobrazie rolniczym w wielu miejscach w Polsce. Składały się z wysokopiennych, starych drzew, rosnących za domem gospodarza lub wokół niego, co tylko utrudniało zadanie zdobycia pożądanych owoców. Często były sadzone jeszcze przez dziadka albo pradziadka. Pełne Renet, Koszteli, Kongresówek oraz innych starych odmian jabłoni, grusz, śliw, czereśni i wiśni, porzeczek, agrestów i malin. Nie sposób wymienić je wszystkie – tylko jabłoni istnieje 20 szlachetnych gatunków i około 1000 odmian! Takie sady są już jednak w Polsce ogromną rzadkością, a wiele najstarszych odmian drzew owocowych bezpowrotnie znika razem z nimi. W przypadku niektórych pozostało zaledwie kilka osobników. A szkoda, bo Polska posiada ogromną tradycję sadowniczą. Nasza najstarsza odmiana jabłoni – Kosztela – pochodzi z XVI wieku! Szkoda byłoby to zaprzepaścić. Dlatego warto pielęgnować tę tradycję. Dlatego chrońmy nasze stare sady, nie dajmy im zniknąć z naszego krajobrazu!

Niestety, wkroczyliśmy na ścieżkę sadownictwa handlowego. Choć sadów mamy coraz więcej – od 2002 roku ich całkowita powierzchnia w Polsce wzrosła o ok. 40% – to jednak nie mogą się one równać z tymi starymi, przydomowymi lub śródpolnymi starymi sadami, z dobrodziejstw których korzystali wszyscy, często za darmo, zarówno ludzie, nieraz całe wsie, jak i zwierząt, także te dzikie. Ale nowe, wydajniejsze, większe, „okrąglejsze” odmiany drzew i krzewów zdominowały rynek. Dziś już nikt nie dostanie w sklepie Renety, czy Papierówki. Czasami nawet u rolników sprzedających swe płody rolne na targach w miastach jest to coraz trudniejsze.

 

Stare jest lepsze!

Stare odmiany nie zawsze są tak samo wydajne jak nowe, ale są one znacznie mniej wymagające, bardziej odporne na choroby i ataki owadów. Dzięki temu w ich utrzymaniu nie musimy stosować żadnych środków chemicznych, co sprawia, że pochodzące z nich owoce są znacznie zdrowsze. Poza tym mają one naturalnych sprzymierzeńców – ptaki, a także owady, które żywią się innymi owadami żerującymi na drzewach i ich owocach, np. biedronki czy dobroczynki gruszkowe (nazwa może być myląca, bo roztocz ten zasiedla różne gatunki drzew i krzewów). Ten ostatni, mały, ale jakże skuteczny drapieżca, sam nigdy nie uszkadza roślin. Każda samica dobroczynka zjada średnio około 8 dorosłych „szkodliwych” przędziorków dziennie, co daje średnio 550 osobników przez całe życie. Para Modraszek w sezonie lęgowym „opiekuje się” około 40 drzewami owocowymi, zbierając z nich gąsienice, które szybko trafiają do dziobów wiecznie głodnych piskląt. Także szpaki skutecznie pomagają w walce ze „szkodnikami” owadzimi. Jeśli tylko nie jest to sad czereśniowy lub wiśniowy, nie należy się ich obawiać.

Co zrobić, aby stworzyć taki naturalny „układ odpornościowy” w naszych sadach? Nic bardziej prostszego. Po pierwsze zrezygnować z pestycydów lub znacząco ograniczyć ich stosowanie, np. do takich, które nie szkodzą dobroczynkom (są takie). Po drugie nie usuwać starych, dziuplastych drzew, które stanowią miejsca lęgów Sikor, Szpaków i Muchołówek, a także schronienia nietoperzy, które także pomagają w walce ze „szkodliwymi” owadami. Po trzecie zawiesić budki dla ptaków (typu A1, A i B) i nietoperzy, co przyciągnie więcej pierzastych i włochatych sprzymierzeńców pozwalających zachować równowagę w naszym sadzie. I ostatnia rzecz – jeśli chcemy, aby nasze drzewa zamieszkały dobroczynki – możemy po prostu je sobie kupić! Roztocza te umieszczone są na specjalnych filcowych paskach, które umieszcza się po 2–3 na drzewo. Cena 50 pasków to około 100 zł. I już za rok można zrezygnować ze znacznie droższych pestycydów.

Im starszy sad, tym lepszy! Rozwija się w nim specyficzny mikroklimat warunkujący wy-stępowanie wielu gatunków roślin, zwierząt i grzybów. Pnie i gałęzie porastają mchy i porosty, zakamarki kory zasiedlają liczne, pożyteczne dla nas owady, pod drzewami rosną zioła i kwiaty, które dodatkowo przyciągają do sadu zapylacze (np. pszczoły i trzmiele) oraz różnych innych naturalnych sprzymierzeńców. Na wiosnę w takich sadach gnieździ się ponad 50 gatunków ptaków – w tym piękne Wilgi oraz pokrzewki, które jeśli chodzi o śpiew, wcale nie ustępują tym pierwszym. Takie miejsca upodobał sobie w szczególności Dzięcioł Białoszyi – przybysz z południa Europy, który od lat 70. ubiegłego wieku „kolonizuje” nasz kraj. Również zimą taki sad chętnie odwiedzają dzikie zwierzęta – szczególnie jeśli zostawimy tam trochę jabłek (na drzewach lub pod nimi). Kupka liści, sterta kamieni i wiązka chrustu lub dwie, też się przydadzą! Chętnie zajmą je pożyteczne ropuchy lub jeże. Taki stary sad, to najprawdziwszy, mały, niezależny ekosystem. Każdy znajdzie w nim coś dla siebie. 

 

Własny bioróżnorodny sad – nic prostszego!

Stare sady, jak starzy ludzie, wymagają troski i opieki. Jeśli mamy taki sad, nawet taki złożony z zaledwie kilku drzew warto się nim odpowiednio zająć. Jednym z najważniejszych zabiegów jest przycinanie zbyt ciężkich, rozbudowanych koron, które mogą przyczynić do przewrócenia się drzewa lub jego rozłamania. Korona będzie bardziej przewiewna, a przez to odporniejsza na choroby grzybiczne. Owoce będą lepiej dojrzewały, będą większe i bardziej wybarwione. Nie zapomnijmy też o obieleniu pni. Oprócz niezaprzeczalnego waloru estetycznego ma to ogromne znaczenie praktyczne i ochroniarskie. Obielone zimą (styczeń-luty) wapnem sadowniczym pnie, na wiosnę lepiej odbijają promienie słoneczne, mniej się nagrzewają przez co drewno nie „pracuje” tak intensywnie (w dzień rozgrzany pień się rozszerza, nocą gdy jest chłodniej, obkurcza), co może je narażać na pęknięcia. Przez takie rany mogą potem wnikać liczne choroby.

Co gdy nie mamy sadu, a pragnęlibyśmy taki zasadzić? Podstawa to sadzonki. Nie jest prosto je zdobyć, ale nie jest to niemożliwe. Znając trochę sztukę sadowniczą można samemu starać się przeszczepiać drzewa z innych starych sadów albo prościej, można zakupić takie drzewka. Na szczęście zostało jeszcze kilku pasjonatów, którzy zajmują się zachowywaniem starych odmian drzew owocowych. Oferuje je także coraz więcej szkółek drzewek owocowych, a ich oferty dostępne są w internecie. O szczegółowe porady warto zapytać dwie organizacje pozarządowe: „Klub Przyrodników” i „Towarzystwo Przyjaciół Dolnej Wisły”, które prowadzą hodowle zachowawcze starych odmian drzew, pierwsza w Owczarach, druga w Chrystkowie.

Tworząc taki sad od podstaw pamiętajmy tylko, że powinny w nim rosnąć drzewa wysokopienne, z których owoce będziemy zbierać przy użyciu drabiny, a w którą za kilka lat będziemy musieli się także zaopatrzyć. Jednak to niewielki koszt w porównaniu do tego co otrzymamy. Warto obfitościami z takiego sadu podzielić się z sąsiadami. Może nawet uda się ich namówić do założenia własnego, z innymi odmianami drzew. Można będzie się wówczas wymieniać owocami. Niestety, taki sad nie rośnie przez rok czy dwa. Warto jednak poczekać. Wkrótce stanie się doskonałym miejscem wypoczynku i rekreacji. Zamiast kosić rosnącą pod koronami trawę, dobrze jest skorzystać z naturalnych, cichych, ekologicznych kosiarek – kóz lub owiec. Trzeba wtedy pamiętać o zabezpieczeniu pni. Ujmie nam to pracy i uatrakcyjni otoczenie. Zakończeniem nich będą sparafrazowane słowa ks. Jana Twardowskiego: „Spieszmy się pomagać sadom tak szybko odchodzą”.

Autor: Adam Zbyryt

 

Zapraszamy na nasze strony:

www.bukietzpol.pl, www.ptakipolskie.pl, www.facebook.com/ptakipolskie

Artykuł powstał w ramach projektu „Bukiet z pól. Kampania informacyjno-edukacyjna na rzecz zatrzymania spadku różnorodności biologicznej w krajobrazie rolniczym”.

Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada wyłącznie stowarzyszenie Ptaki Polskie.

 

 

 

 

 

Poszukiwani eksperci

„Europejskie partnerstwo innowacyjne na rzecz wydajnego i zrównoważonego rolnictwa EIP-AGRI poszukuje ekspertów do 3 nowych Grup Fokusowych:

• Moving from source to sink in arable farming
• Circular Horticulture
• Enhancing production and use of renewable energy on the farm

Osoby posiadające wiedzę oraz doświadczenie w powyższych zakresach mogą składać aplikacje do dnia 6 sierpnia br. Członkami Grup Fokusowych mogą być: rolnicy, leśnicy, doradcy rolni, naukowcy i przedstawiciele agrobiznesu. Celem działania Grupy Fokusowej jest diagnoza oraz opis problemów dotyczących konkretnego zagadnienia, dokonanie oceny stanu zaawansowania badań oraz działań zastosowanych w praktyce, określenie potrzeb „praktyki” oraz możliwych kierunków dalszych badań, wypracowanie propozycji priorytetów innowacyjnych rozwiązań, które mogą być przedmiotem działania Grup Operacyjnych.
Czas pracy Grupy Fokusowej wynosi około 12 miesięcy, podczas tego okresu członkowie Grupy spotykają się dwukrotnie.

Więcej informacji na temat Grup Fokusowych na stronie:
https://ec.europa.eu/eip/agriculture/en/content/focus-groups

Natomiast więcej informacji o naborze oraz formularz aplikacyjny znajdziecie Państwo na stronie:
https://ec.europa.eu/…/a…/files/20170626calltext_fg26_28.pdf

 

Alicja i Krzysztof Spychalscy z Pikutkowa Mistrzami Krajowymi – Agroliga 2016

Państwo Alicja i Krzysztof Spychalscy z miejscowości Pikutkowo w powiecie włocławskim zdobyli zaszczytny tytuł Krajowego Mistrza AgroLigi 2016 w kategorii rolnicy. Państwo Spychalscy prowadzą 80 hektarowe gospodarstwo rolne specjalizujące się w uprawie warzyw gruntowych. Cała produkcja warzyw sprzedawana jest przez Stowarzyszenie Producentów Owoców i Warzyw „Ziemia Kujawska” którego prezesem jest Pan Spychalski. W 2015 roku Państwo Spychalscy zostali mistrzami krajowymi konkursu Rolnik Farmer Roku w kategorii najlepsze gospodarstwo warzywnicze a w 2016 zajęli pierwsze miejsce w kraju w konkursie Bezpieczne Gospodarstwo Rolne.

Wicemistrzami AgroLigi 2016 w kategorii firmy zostało Przedsiębiorstwo Produkcyjno- Handlowe „MasDrob” Siniarzewo z powiatu aleksandrowskiego. Działalność firmy obejmuje: ubojnię drobiu, fermy kurczaka, mieszalnie pasz oraz gospodarstwo rolne. Właścicielem jest Pan Marian Chojnicki. "MasDrob", to zakład handlowo–przetwórczy w branży drobiarskiej, który utrzymuje się w czołówce zakładów w powiecie aleksandrowskim. To również największy zakład w gminie Zakrzewo pod względem zatrudnienia (ok. 150 osób) i z każdym rokiem notuje się jego wzrost.

Uroczyste podsumowanie Konkursu odbyło się 20 czerwca 2017 r. w Pałacu Prezydenckim. Nasi Mistrzowie otrzymali z rąk Prezydenta RP imienne listy gratulacyjne. Uroczystość odbyła się w ogrodach prezydenckich, gdzie naszych laureatów wspierali przybyli na tą uroczystość: wicewojewoda Kujawsko-Pomorski Józef Ramlau, poseł Jan Krzysztof Ardanowski, dyrektor KPODR Ryszard Kamiński, wicedyrektor KPODR Lidia Lewandowska oraz liczne grono przyjaciół i znajomych. Pani Alicji Spychalskiej przypadł zaszczyt przekazania Prezydentowi RP podziękowań, które odczytała w imieniu wszystkich nagrodzonych.

            Po gali w Pałacu Prezydenckim laureaci konkursu AgroLiga 2016 z województw kujawsko-pomorskiego i podlaskiego udali się do auli kryształowej w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, gdzie uczestniczyli na zaproszenie Rektora. SGGW. Na spotkaniu obecny był również Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Krzysztof Jurgiel, który gościł wszystkich laureatów w MRiRW w godzinach przedpołudniowych. W auli kryształowej mistrzowie otrzymali nagrody i listy gratulacyjne od przedstawicieli ośrodków doradztwa rolniczego, instytucji i firm. W imieniu KPODR tablice pamiątkowe wręczyli; Ryszard Kamiński i Lidia Lewandowska.

 

 

 

                                                                                              Marta Adamowicz

                                                                                              KPODR Minikowo

Wybrane problemy integrowanej ochrony zbóż i rzepaku

Na konferencji organizowanej (22 czerwca2017r) wspólnie z Instytutem Ochrony Roślin- Państwowy Instytut Badawczy w Poznaniu „Wybrane problemy integrowanej ochrony zbóż i rzepaku na obszarze województwa kujawsko-pomorskiego” wykłady wygłosili mgr inż. Maciej Kulczyński z Działu Ochrony Roślin i Techniki Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy, dr inż. Grzegorz Pruszyński z Zakładu Entomologii Instytutu Ochrony Roślin – PIB mgr inż. Jakub Danielewicz z Zakładu Mikologii Instytutu Ochrony Roślin – PIB, inż. Adam Paradowski z Zakładu Herbologii i Techniki Ochrony Roślin Instytutu Ochrony Roślin – PIB, dr inż. Paweł Olejarski z Zakładu Transferu Wiedzy i Innowacji, Instytutu Ochrony Roślin – PIB. Na konferencji przedstawiono zagadnienia związane z urzędową kontrolą integrowanej ochrony roślin. Zapoznano uczestników spotkania z możliwościami ochrony zapylaczy oraz dbałością o bioróżnorodność środowiska rolniczego jako ważnego elementu integrowanej ochrony roślin. Przeprowadzono na poletkach demonstracyjnych rozpoznawanie ważniejszych chorób i szkodników zbóż i rzepaku oraz zwalczanie zgodnie z zasadami integrowanej ochrony roślin.

 

 

3. Ptaki krajobrazu rolniczego – nieznane sylwetki naszych bliskich „sąsiadów”

Dlaczego „sąsiadów”, zapytałby ktoś. Dlatego, że ptaki wokół naszych gospodarstw to najczęściej pierwsze żywe organizmy jakie oglądamy, wychodząc na nasze podwórko. Wróble i Mazurki uwijające się na ziemi pośród karmionych o poranku kur, Sierpówki czekające na swoją kolej na pobliskiej antenie telewizyjnej, Bociany radośnie klekoczące na gnieździe, Jaskółki wlatujące i wylatujące z obory, to tylko niektóre obrazki, które towarzyszą nam za każdym razem kiedy opuszczamy nasz wiejski dom. (Niestety, nie każdy.) Ale nie tylko. To też ptaki, które spotykamy na naszych polach, które rolnikom towarzyszą od wieków: Skowronki, Kuropatwy, Przepiórki, Derkacze, Kukułki, Słowiki, Krogulce i wiele innych… Niektóre są z nami nawet zimą, inne tylko sezonowo. Dlatego ptaki są naszymi sąsiadami. Bo żyją najbliżej człowieka lub w ukształtowanym przez rolników krajobrazie, który często jest ich jedynym miejscem życia. I jak z sąsiadami bywa, są z nami na dobre i na złe. Trudno wyobrazić sobie bez nich życie.

Gdyby zadać pytanie, jaki ptak jest najbliższym sąsiadem człowieka i jednocześnie największym symbolem krajobrazu rolniczego wielu odpowiedziałoby bez wahania – Bocian Biały! Czy mimo tego, znamy go wystarczająco dobrze? Zapewne jest kilka rzeczy związanych z tym gatunkiem, które niejednego mogą zaskoczyć i zadziwić.


Bocian Biały

Mówi się, że jest to gatunek parasolowy. Co to oznacza? Otóż to, że chroniąc go chronimy wiele innych zwierząt, mających podobne wymagania. A jest ich niemało. Skowronki, Czajki, Rycki, Kszyki, Dubelty, Derkacze, Świergotki, Krwawodzioby, Wróble, Mazurki, Szpaki i wiele, wiele innych, także gady, płazy i owady. Tam gdzie Bociany, tam większa bioróżnorodność!

Bocian praktycznie stał się naszym nieoficjalnym ptakiem herbowym. (Oficjalnym jest najprawdopodobniej Bielik.) W wielu regionach tak się rzeczywiście stało – ptak ten widnieje w herbach wielu miejscowości i gmin, np. Drużbice, Kawęczyn, Brańszczyk.

Jeszcze do niedawna z dumą mówiliśmy, że „co czwarty Bocian jest Polakiem”, bo to u nas żyło ich najwięcej. Niestety, to już historia. Do 2004 roku Bocianów w Polsce systematycznie przybywało. Ale po tym roku zaczął się spadek i do 2014 roku zniknęło ok. 20% populacji (ok. 10 tys. par Boćków). Co takiego się wydarzyło, że Polska straciła pozycję bocianiego mocarstwa? Z rokiem 2004 wiąże się bardzo ważna data w historii Polski – wejście do Unii Europejskiej. Od tego momentu w naszej gospodarce rozpoczęły się głębokie przemiany strukturalne. Na wsi i w rolnictwie być może są one jeszcze bardziej widoczne niż w miastach: tradycyjny model gospodarowania oparty na ekstensywnych gospodarstwach rodzinnych odszedł do lamusa.

Zmiany wpływające na Bociany Białe można zresztą prześledzić nie tylko na podstawie spadku ich liczebności, ale także… diety. Boćki są tzw. oportunistami pokarmowymi, co oznacza, że żywią się akurat tym, co jest najbardziej dostępne i co nie ucieknie im sprzed dzioba. Kiedyś przypisywano im zamiłowanie do żab, bo żab było w bród! Dzisiaj, po latach osuszania każdej przysłowiowej kałuży, trucia i zanieczyszczeń, populacje żab dosłownie się załamały. Nic dziwnego, że coraz rzadsze płazy aktualnie już tylko okazjonalne lądują na „bocianim stole”. Dzisiaj są tam głównie dżdżownice.

Żartobliwie mówi się, że istnieje zależność pomiędzy liczbą Bocianów, a przyrostem naturalnym w danym regionie. I potwierdzają to jak najbardziej poważne badania. Oczywiście nie dowodzi to, że Bociany przynoszą dzieci… Za to obecność Bocianów jest dowodem na to, że żyjemy w czystym i zrównoważonym środowisku. W takich warunkach ludzie są zdrowsi, mniej zestresowani i rodzi się im więcej dzieci! Główny Urząd Statystyczny potwierdza, że na wsi przychodzi na świat więcej dzieci niż w mieście! Pytanie, co stanie się, gdy zabraknie Bocianów?

 

Wróbel

To kolejny, chyba najbardziej rozpoznawalny ptak krajobrazu rolniczego, niekwestionowany sąsiad człowieka. Co ciekawe nasz kraj zasiedlił dopiero w XVII wieku, aby w XIX i XX wieku stać się jednym z najliczniejszych gatunków. Znalazło to odzwierciadlenie w ówczesnej kulturze. Całkowicie uzależniony od człowieka, a właściwe zasobów pokarmowych, których ten dostarcza. Synonim pospolitości. Kiedyś liczny także w miastach, ale ostatnio znacznie rzadszy. Pomimo znacznego spadku liczebności jego populacji, zmiany te często nie są dostrzegalne przez mieszkańców wsi, ze względu na fakt mylenia tego gatunku z podobnym Mazurkiem. Cechą rozpoznawczą tego ostatniego jest czarna plamka na policzku i brązowy wierzch głowy. Samiec i samiczka ubarwione są tak samo – u Wróbla samica jest szaro-brązowa. Te dwa gatunki, w miejscach gdzie występują razem, wyraźnie ze sobą konkurują, zarówno o pokarm jak i o miejsca lęgowe. Jednak w przeciwieństwie do Wróbla populacja Mazurka wzrasta w ostatnim czasie w Polsce. Jest mniej zależny od człowieka, może występować również poza zabudowaniami. Oba gatunki chętnie współżyją ze zwierzętami w gospodarstwie i regularnie podjadają im wykładaną karmę, szczególnie kurom, kaczkom, ale także psom.

 

(Jaskółka) Dymówka

Od zawsze obecna w naszej kulturze, o czym przypominają m.in. liczne przysłowia: „Jedna jaskółka wiosny nie czyni”, „Mówiły jaskółki, że niedobre spółki”, „Gdy jaskółka w kwietniu gniazdo buduje, obfite zbiory przewiduje”, „Kiedy się jaskółka zniża, deszcz się zbliża”… To tylko kilka przykładów. Obecna hodowla bydła w zamkniętych oborach, co bardziej przypomina produkcję przemysłową niż hodowlę żywych zwierząt, nie przysłużyła się Dymówce. Od tysięcy lat związana z człowiekiem, mimo to, zamyka się przed nią miejsca gdzie zwyczajowo się gnieździła – obory, stajnie, chlewnie, stodoły. W zamian uwalniała nas od much i innych dokuczliwych owadów, których my nie lubimy, a które Jaskółki lubią bardzo. Symbioza ta trwała mniej więcej do 2003 roku, kiedy to urzędnicy oficjalnie wprowadzili prawo zabraniające przebywania innych zwierząt w budynkach, gdzie prowadzona jest hodowla bydła. Na szczęście nie wszyscy gospodarze przejęli się tym zapisem. Dymówka od zawsze symbolizowała dobrobyt i szczęście. Można wierzyć lub nie w tego typu przesądy, ale współczesne badania zwykle wykazują, że wiele z nich ma biologiczne uzasadnienie. Może więc zamiast zamykać okna naszych obór przed Dymówkami, lepiej zainstalujmy tam dla nich podpórkę pod gniazdo.

 

Czajka

Metalicznie lśniące upierzenie, a przede wszystkim urokliwy czubek na głowie to cechy, pi których rozpoznamy Czajkę. Do tego modulowany, trochę elektroniczny głos, który w ludowej interpretacji brzmi tak: „Fiiilip! Fiiilip! Wylej olej! Wylej olej!…”. Inną typową dla Czajki cechą jest jej lot, niezwykle lekki, zwinny, pełen powietrznych akrobacji, zarówno w czasie toków, jak i w walce z rywalami oraz drapieżnikami.

W związku z zanikiem tradycyjnego ekstensywnego rolnictwa i postępującymi melioracjami odwadniającymi terenów rolniczych, Czajka, obok Kuropatwy i wielu innych gatunków krajobrazów rolniczych, należy do gatunków najszybciej znikających w Polsce i w całej Europie. Tymczasem skromne, ale czujne i odważne Czajki w ptasich społecznościach pełnią bardzo ważną rolę. Bez nich znika wiele innych gatunków ptaków, które nie radzą sobie w pojedynkę. Nieśmiałe Krwawodzioby czy Rybitwy Rzeczne, Rycyki oraz kilka innych gatunków chętnie korzysta z ochrony, jaką zapewniają ich gniazdom i młodym waleczne Czajki, które bez wahania, kolektywnie, z powietrza rzucają się na każdego drapieżnika. Słabsi sąsiedzi bez pomocy Czajek nie potrafią tak skutecznie bronić się przed drapieżnikami. Jeszcze jeden dowód na to, że przyroda, to delikatna i czasami zaskakująca sieć wzajemnych połączeń.

 

Kuropatwa

Kiedyś była synonimem pospolitości. W przeciwieństwie do wielu innych gatunków ptaków występujących w naszym kraju, nie odlatuje na zimę, była więc obecna przez cały rok praktycznie na każdym polu i łące. Niestety, od lat przegrywa z tzw. środkami ochrony roślin, ciężkim sprzętem, wiejskimi kotami, psami i z myśliwymi. W ciągu ostatnich 30 lat liczebność Kuropatw spadła o 80% i dalej spada! To jeden z najkrócej żyjących ptaków w Polsce – najstarszy znany osobnik przeżył na wolności 5 lat.

 

Przepiórka

Kuzynka Kuropatwy. Mało kto ją widział, bo zawsze ukrywała się w gęstwinie ziół, traw i zasiewów. Za to łatwo można było ją usłyszeć – od maja do sierpnia. (Resztę czasu spędza w dalekiej Afryce lub w drodze.) Jej charakterystyczny głos na wiosnę miał wołać: „Pójdźcie pleć!”, w lecie: „Pójdźcie żąć!”, a po żniwach: „Nie ma nic!”. Chłopi tradycyjnie zostawiali na ostatnim zagonie zboża garść nieskoszonych kłosów. Nazywano to brodą, pępkiem, babą, wereją, kozą lub… przepiórką. Ta ostatnia nazwa używana była głównie na Mazowszu. „Przepiórka” miała być zalążkiem nowego życia w przyszłym sezonie i ostatnią na polu ostoją tego małego ptaszka. Po przystrojeniu kwiatami oznaczała koniec żniw. Pojedyncze kłosy wycięte z „przepiórki” wplatano do wianków i bukiecików na święta Matki Boskiej Zielnej. Ona też prawdopodobnie dała początek tradycji wieńców dożynkowych. Przepiórka – tym razem ptak, nie pozostawiona w polu kępka zbóż – była też natchnieniem dla artystów. Pisali o niej m.in. Mickiewicz, Żeromski, Turgieniew.

Derkacz

Mówiąc o charakterystycznych głosach naszego krajobrazu rolniczego, nie sposób nie wspomnieć o Derkaczu, którego rozsławił nie kto inny jak sam Adam Mickiewicz i Jan Brzechwa. Charakterystyczne derkania, jakby ktoś pociągał po zębach grzebienia (i to całkiem dużego, bo dającego natężenie 120 decybeli, czyli jak ryk silnika ciężarówki!), dobiegają wieczorami i nocami z naszych łąk i pól, od maja do początków lipca. W ten sposób samce wabią do siebie migrujące pod nocnym niebem samice. Derkacz jest jednym z najbardziej znanych „bohaterów” programu rolnośrodowiskowego.

Krogulec

Ten stosunkowo niewielki ptak drapieżny (najwyżej wielkości gołębia, przy czym samiec jest o ok. 1/3 mniejszy od samicy), który z wyglądu przypomina miniaturowego jastrzębia, bardzo chętnie poluje w miejscach, gdzie zwyczajowo dokarmia się ptaki. Powszechnie uważa się, że każdy karmnik ma swojego Krogulca. Jego krótkie skrzydła i długi ogon nie pozwalają mu, jak sokołom, na długotrwały szybki lot, ale doskonale nadają się do nagłych pogoni za skrzydlatą drobnicą, wymagających dodatkowo dużej zwrotności pośród gęstych gałęzi. Można go porównać do geparda ścigającego gazelę na sawannie. Na krótkim dystansie ten ptasi sprinter może rozwinąć bardzo dużą prędkość, a długi ogon pozwala mu zwinnie poruszać się pomiędzy przeszkodami. Wszystko to czyni Krogulca doskonałym łowcą wyspecjalizowanym w polowaniach na drobne ptaki. Gdy nie poluje, najczęściej siedzi cicho w ukryciu gałęzi, często w naszym bliskim sąsiedztwie, z czego nie zdajemy sobie nawet sprawy. Wróble, Mazurki czy Sikory zwykle też nie – na ich nieszczęście.

 

Kukułka

Jest ptakiem, którego głos rozpozna bez pudła prawie każdy. Dziewczęta liczyły kukania Kukułki, a ich liczba zapowiadała za ile lat wezmą ślub: „Kukułeczko, panieneczko, z paproci i ziela, powiedz mi ile lat do mego wesela”. Naukowcy udowodnili, że rolnicy w miejscach gdzie Kukułki „kukają” dłużej w czasie swoich popisów wokalnych… żyją dłużej! Tam, gdzie słychać Kukułkę, żyje także więcej ptaków. I wszystko stało się jasne: życie w sąsiedztwie przyrody i większa jej różnorodność powoduje, że żyjemy dłużej – i lepiej! Kukułka słynie ze zwyczaju podrzucania swych jaj do gniazd ptaków wróblowatych (pasożytnictwo lęgowe). Znanych jest około 200 gatunków ptaków oszukanych przez kukułkę. Kukułki odżywiają się owadami. Upodobały sobie w szczególności owłosione gąsienice motyli, których najczęściej unikają inne ptaki, dlatego uznawane są za sprzymierzeńca rolników w walce z tzw. „szkodnikami”.

 

Skowronek

Najliczniejszy ptak krajobrazu rolniczego. Bez jego głosu nie byłoby wiosny. W zależności od regionu Polski i warunków pogodowych, Skowronki powracają do nas już w lutym i od razu rozpoczynają swój podniebny koncert (ostatnio coraz szybciej). Kiedyś Skowronki i ich jaja stanowiły przysmak na naszych stołach. Dobrze, że ta okrutna tradycja dobiegła końca. Obecnie objęty jest ścisłą ochroną gatunkową. Co innego w krajach południowej i południowowschodniej Europy oraz w całym basenie Morza Śródziemnego. Szacuje się, że tam każdego roku w wyniku bezmyślnych polowań ginie nawet miliard ptaków – w tym nasze Skowronki, Słowiki, Gąsiorki, Jaskółki i wiele innych. Jego populację lęgową szacuje się na 11 do 13 mln par. W roku gospodarczym 2014/2015 rolnicy użyli w Polsce pod uprawy ok. 1 mln 792 tys. ton nawozów mineralnych i chemicznych i to jedynie w przeliczeniu na „czysty składnik” (123 kg na hektar). Nie służy to Skowronkom. Okazuje się, że liczba odchowanych młodych ptaków na polach poddanych opryskom jest o 50% niższa, niż na polach nieopryskiwanych. W związku z tym jeśli chcemy za kilka lat usłyszeć jeszcze nad naszymi polami śpiewające Skowronki, ograniczmy nawożenie. Niech zysk nie będzie jedyną siłą napędową naszego działania.

 

To zaledwie kilka sylwetek ptaków krajobrazu rolniczego, naszych bliższych i dalszych sąsiadów. Ta naprawdę jest ich całe mnóstwo, ale w ferworze dnia codzienne często ich nie zauważamy albo tak bardzo jesteśmy do nich przyzwyczajeni, że stają się dla nas wyłącznie tłem. Dostrzegamy je dopiero kiedy zaczyna ich brakować. Na gniazdo nie przyleci Bocian, Sierpówka przestanie pohukiwać z pobliskiej anteny telewizyjnej, ucichną kłótliwe spory Wróbli i Mazurków, nad polami zabraknie Skowronów, zamilknie Kukułka. Wtedy zauważmy, że nasz świat zaczyna się zmieniać, zaczyna brakować coraz więcej puzzli. Warto czasami się zatrzymać, przyjrzeć się naszym ptasim sąsiadom, zastanowić się nad ich losem i reagować na zmiany odpowiednio wcześniej, zanim zniknie cała ta bioróżnorodna układanka.

Autor: Adam Zbyryt

 

Zapraszamy na nasze strony:

www.bukietzpol.pl, www.ptakipolskie.pl, www.facebook.com/ptakipolskie

Artykuł powstał w ramach projektu „Bukiet z pól. Kampania informacyjno-edukacyjna na rzecz zatrzymania spadku różnorodności biologicznej w krajobrazie rolniczym”.

Niniejszy materiał został opublikowany dzięki dofinansowaniu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada wyłącznie stowarzyszenie Ptaki Polskie.

 

 

 

 

 

 

Monitoring występowania chorób jabłoni-Lisewo Kośc., Starorypin

„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie.”

 

W dniu 6 czerwca w Lisewie Kościelnym i 7 czerwca w Starorypinie, w ramach dofinansowania ze środków SIR, odbyły się warsztaty na temat „Monitoring występowania chorób na plantacjach jabłoni chorób ze szczególnym uwzględnieniem parcha jabłoni”. Warsztaty prowadziła prof. Anna Bielenin  z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach. Na warsztatach przedstawiono warunki klimatyczne występujące w obrębie upraw, zagrożenie ze strony chorób i szkodników. zaprezentowano działania dążące do ograniczenia ilości wykonywanych zabiegów. Działania te odnosiły się również do zwalczania parcha jabłoni, najgroźniejszej choroby atakującej jabłonie. W precyzyjnym wyznaczaniu terminów zwalczania tej choroby pomocne jest korzystanie z systemów sygnalizacji bazujących na wskazaniach stacji meteorologicznych. W czasie spotkania przedstawiono komputerowe modele w tym program RIM-pro pozwalający na bieżąco monitorować przebieg rozwoju parcha.

Czytaj więcej