Marek Rząsa

Konferencja pt. Uprawa ziemniaka w rolnictwie zrównoważonym – podsumowanie realizacji projektu „GARDENA”

To ważne przedsięwzięcie zrealizowane zostało w dniu 7 września br. w Minikowie. „Innowacyjne rozwiązania w uprawie, przechowalnictwie i wprowadzaniu na rynek polskiej odmiany ziemniaka wysoko odpornej na Phytophthora infestans, to pełen tytuł tego projektu funkcjonującego pod nazwą skróconą „Gardena”.

Jest to przedsięwzięcie podjęte w ramach Działania WSPÓŁPRACA, współfinansowane ze środków „Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”.

Konferencję otworzyli dr Ryszard Kamiński, Dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie oraz dr hab. Małgorzata Szczepanek, prof. PBŚ, która jako kierownik projektu zaprezentowała wszystkich współuczestników przedsięwzięcia, a także cele i zadania, jakie przyszło wszystkim realizować od 13 lutego 2020 roku do końca 2022 roku.

  

Fot. Kierownik Projektu GARDENA dr hab. inż. prof. PBŚ Małgorzata Szczepanek i dr Ryszard Kamiński, dyrektor KPODR zainaugurowali spotkanie.

Jak podano we wprowadzeniu, działania podejmowane w projekcie realizowała kadra naukowa uczelni rolniczej, instytutu badawczego i hodowli ziemniaka, a także specjaliści doradztwa rolniczego oraz przedsiębiorca i rolnicy prowadzących gospodarstwa rolne. Działania zmierzały do opracowania technologii uprawy i metod przechowania nowej, odpornej na zarazę ziemniaczaną odmiany ziemniaka z przeznaczeniem do wykorzystania w gospodarstwach ekologicznych i konwencjonalnych. Podstawą ich opracowania były ścisłe doświadczenia polowe, prace laboratoryjne oraz doświadczenia badawczo-wdrożeniowe. Wdrażaną i upowszechnianą odmianą jest nowo zarejestrowana odmiana ziemniaka jadalnego GARDENA, wysoko odporna na Phytophthora infestans z Hodowli Ziemniaka Zamarte spółka z o.o.

  

Fot. W spotkaniu wzięło udział ponad 50 osób, w tym przedstwiciele wszystkich konsorcjantów.

Liderem projektu jest Politechnika Bydgoska im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich. Partnerami są Kujawsko Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie, Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – Państwowy Instytut Badawczy z siedzibą w Radzikowie, Oddział Jadwisin, Hodowla Ziemniaka Zamarte spółka z o.o. – Grupa IHAR, Przedsiębiorstwo „Wiśniewscy” Spółki z Ograniczoną Odpowiedzialnością, spółka z o.o. w Sławkowie, a także grupa rolników: Waldemar Kozłowski, Tytlewo gmina Lisewo, Scholastyka Niemczyk, Luchowo gmina Łobżenica, Andrzej Borzych Nieżychowice gm. Chojnice i Gerszon Płóciennik, Ćwierdzin gmina Witkowo.

Po zaprezentowaniu uczestników przedsięwzięcia i przedstawieniu celów i zadań przewodniczący konferencji, specjalista KPODR Marek Radzimierski poprowadził dalszą, szczegółową część spotkania, na którą składały się referaty podsumowujące poszczególne zadania, jakie zostały wykonane w ramach prac badawczych. Na początku wyniki swoich prac przedstawili pracownicy naukowi IHAR – PIB Oddział Jadwisin.

  

  

Fot. Specjalista KPODR poprowadził dalszą część spotkania w której wystąpili prelegenci reprezentujący IHAR – PIB Oddział w Jadwisinie, który prowadził doświadczenia polowe.

Wpływ systemu produkcji i zróżnicowanej architektury łanu na plon i jakość bulw odmiany Gardena zaprezentowała dr hab. Krystyna Zarzyńska. Ocenę plonowania i wybranych cech jakości bulw odmiany Gardena pod wpływem nawożenia mineralnego azotem przedstawił dr Cezary Trawczyński. Optymalizację metod ochrony roślin ziemniaka odmiany Gardena przed wybranymi chorobami okresu wegetacji przedstawiła mgr Milena Pietraszko. Wpływ wybranych zabiegów agrotechnicznych na produktywność roślin i jakość plonu odmiany Gardena zaprezentowała dr Dominika Boguszewska-Mańkowska i na koniec dr inż. Wojciech Nowacki przedstawił Kodeks dobrego przechowywania bulw odmiany Gardena w nasiennictwie i produkcji towarowej ziemniaka.

Po przerwie grupa pracowników naukowych Politechniki Bydgoskiej Jana i Jędrzeja Śniadeckich przedstawiła wynik swoich prac badawczych.

  

  

Fot. Naukowcy PBŚ podsumowują swoją pracę, a dodatkowo prof. Małgorzata Szczepanek zademonstrowała broszurę podsumowującą wyniki badań, która została wręczona wszystkim uczestnikom spotkania.

Wpływ stosowania przyjaznych dla środowiska preparatów na rozwój chorób grzybowych i bakteryjnych sadzeniaków podczas przechowywania podsumował dr hab. inż. Grzegorz Lemańczyk, prof. PBŚ. Ocena wskaźników stanu fizjologicznego ziemniaka odmiany Gardena w systemie uprawy konwencjonalnej i ekologicznej to temat podsumowania przedstawiony przez dr inż. Magdalenę Tomaszewską-Sowę. Potencjał oksydacyjny bulw ziemniaka jadalnego Gardena w zależności od technologii uprawy przedstawiła dr hab. Elżbieta Wszelaczyńska, prof. PBŚ. Wartość prozdrowotną ziemniaka ekologicznego w zależności od miejsca uprawy przedstawiła dr inż. Katarzyna Gościnna.

Podczas przerwy można było uzyskać konsultację firm hodowlanych, a także wymienić się informacjami i podzielić własnymi doświadczeniami w zakresie produkcji i hodowli ziemniaka.

  

  

Fot. Film „Projekt GARDENA” prezentowano na monitorze w holu, a wymiana doświadczeń i konsultacje odbywały się przez cały czas trwania konferencji jak i szkolenia/warsztatów.

Na koniec Marek Radzimierski zaprezentował działania promocyjne, jakie prowadzone były przez Politechnikę Bydgoską, za realizację których odpowiadał dr Piotr Prus, prof. PBŚ oraz przedsięwzięcia zrealizowane dotychczas przez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Zwieńczeniem tego wystąpienia było wyświetlenie filmu Projekt „GARDENA”, a także zaproszenie uczestników spotkania na podsumowanie warsztatów, na których porównano wyniki plonowania i jakości bulw odmiany Gardena do 25 innych odmian jadalnych, jakie w ramach Kujawsko-Pomorskich Dni Pola uprawiano na kolekcji odmian ziemniaka w Minikowie.

Konkluzją ogólną spotkania są końcowe wypowiedzi dr Piotr Kamińskiego, Prezesa Hodowli Ziemniaka Zamarte, autora odmiany Gardena oraz Kierownika Projektu prof. Małgorzaty Szczepanek.  Cyt: „Dzięki udziałowi w projekcie uzyskaliśmy ogromną ilość informacji, dzięki którym prowadzenie tej trudnej w uprawie odmiany będzie na pewno znacznie łatwiejsze. To chyba najbardziej przebadana odmiana spośród tych, które funkcjonują na rynku, a wyniki pokazują, że w zakresie opracowania nowych technologii w uprawie i przechowaniu ziemniaków jesteśmy właściwie na początku drogi".  

Generalnie podsumowując projekt odmianę Gardena zalecono przede wszystkim dla gospodarstw ekologicznych, opracowano też zalecenia agrotechniczne dla jej uprawy zarówno w technologii tradycyjnej jak i technologii ekologicznej. Zamieszczone zostały one w broszurze podsumowującej.

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Zdjęcia:
Marek Radzimierski i Marek Czerwiak

Ziemniaki jadalne w Minikowie

Niedawno, bo na początku sierpnia dyskutowano w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Bielicach o ziemniakach skrobiowych, a już 7 września w Minikowie oceniano ziemniaki jadalne. W Bielicach oceniano 15 odmian skrobiowych, a w Minikowie 26 odmian jadalnych i ogólnoużytkowych. Podstawą takich szkoleń/warsztatów są kolekcje odmian ziemniaka zakładane w ramach Kujawsko-Pomorskich Dni Pola. To już kolejne takie spotkanie cieszące się zawsze dużym zainteresowaniem nie tylko rolników i doradców, ale także samych firm zajmujących się hodowlą ziemniaka.To dzięki nim zakładane są kolekcje. Duże zainteresowanie wynika z faktu, że każdy rok jest inny pod względem warunków pogodowych, co bezpośrednio przekłada się na plonowanie i jakość bulw. W Minikowie tradycyjnie ocenę plonowania i zdrowotności oraz jakości handlowej prezentowanych odmian przeprowadzili znani w środowisku ziemniaczarzy naukowcy związani z IHAR – PIB dr inż. Jerzy Osowski i dr inż. Wojciech Nowacki. 

  

  

Fot. W ocenie odmian ziemniaków specjalistom pomagali pracownicy KPODR. Dr Jerzy Osowski prowadził ocenę zdrowotności bulw w odniesieniu do warunków pogodowych tego roku. Dr Wojciech Nowacki oceniał zagrożenia w przechowalnictwie w tym sezonie wynikające z zagrożeń chorobowych. Oceniano także plon brutto i tzw. plon handlowy.

Na to spotkanie obaj specjaliści przygotowali specjalne prezentacje dla uczestników szkolenia/warsztatów,. Prezentację dotyczącą zagrożeń chorobowych w ziemniaku przygotował dr inż. Jerzy Osowski, natomiast prezentację dotyczącą problemów przechowalnictwa dr inż. Wojciech Nowacki (linki do prezentacji znajdują się pod artykułem)

Oprócz tego organizatorzy zadbali o przygotowanie odpowiedniej wystawy ziemniaków wykopanych do oceny wg tzw. próby 4 krzaków.

  

Fot. Kolekcja 26 odmian ziemniaka prezentowanych na Kujawsko-Pomorskich Dniach Pola w Minikowie w 2022 roku.

Natomiast przybyli na warsztaty przedstawiciele hodowli ziemniaka HZ Zamarte, PMHZ Strzekęcino, Solana Polska, Norika Polska i Europlant HZ zaprezentowali charakterystyki swoich odmian, które wysadzono na kolekcji w Minikowie.

  

  

Fot. Przedstawiciele Hodowli HZ Zamarte Aleksandra Bech, EUROPLANT HZ Katarzyna Zdziechowicz oraz PMHZ Strzekęcino Krystian Chwalisz charakteryzują swoje ziemniaki.

Efektem końcowym oceny była sporządzona tabela oceny plonowania i jakości odmian uzyskanych na badanej kolekcji odmian w Minikowie. Podkreślono jednak, że nie jest ona podstawą do wyciągania ocen, która odmiana jest najlepsza, ponieważ nie spełnionych jest wiele warunków obiektywnych, niezbędnych dla prowadzenia doświadczeń polowych. Ocena ta ma jednak charakter poglądowy polegający na próbie wskazania, ułatwienia rolnikom rozpoznawania chorób i przyczyn ich powstawania oraz przeprowadzania oceny zdrowotnej na własnych polach. W podsumowaniu wskazano na bardzo duże zróżnicowanie w plonowaniu między odmianami. Jak podkreślono plony wahały się od 48 do 115 ton z 1ha, a więc największa różnica wyniosła ponad 300%. Wynika to z faktu, że na kolekcji wystąpiły odmiany zarówno bardzo wczesne jak i bardzo późne. Wysokie plony osiągnięte w tym sezonie w Minikowie to także efekt prowadzonych nawodnień w okresach posusznych – w tym sezonie podlewano całą kolekcję cztery razy.

  

Fot. W tabeli pokazano wyniki próby 4 krzaków – plon oraz oceną zdrowotną bulw i jakość handlową.

Zainteresowanie wynikami oceny okazały się bardzo duże. Na podsumowaniu warsztatów obok prowadzących naukowców i przedstawicieli 5 hodowli uczestniczyło 36 osób, w tym rolników produkujących ziemniaki, doradców i przedstawicieli nauki. Dzięki temu także w Minikowie wywiązała się bardzo ciekawa specjalistyczna dyskusja na temat wpływu zmieniających się warunków pogodowych nie tylko na plon ziemniaka, ale także na jego parametry zdrowotne, cechy handlowe, oraz walory smakowe istotne dla konsumentów.

    

  

Fot. Zarówno w Bielicach (zdjęcie lewe górne) jaki i w Minikowie, dyskusja na zakończenie szkolenia/warsztatów była bardzo ożywiona.

Przedsięwzięcie – szkolenie/warsztaty – było dofinansowane i zrealizowane w ramach operacji pn. „Kujawsko-Pomorskie Dni Pola Minikowo 2022 – Innowacje w produkcji roślinnej” wpisanej do Planu operacyjnego KSOW na lata 2022-2023. Operacja współfinansowana jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Schematu II Pomocy Technicznej „Krajowa Sieć Obszarów Wiejskich” Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.

Prezentacje do pobrania:

„Najważniejsze problemy ziemniaka w  okresie przechowywania"
dr inż. Wojciech Nowacki

„Porównanie odporności na patogeny nowych jadalnych i  skrobiowych odmian ziemniaka"
dr inż. Jerzy Osowski

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Zdjęcia:
Marek Radzimierski i Marek Czerwiak

Wojewódzkie święto plonów

Za nami Dożynki Województwa Kujawsko-Pomorskiego i Diecezji Włocławskiej oraz Powiatu Włocławskiego, Gminy Włocławek i Miasta Włocławek.

Starostami tegorocznych dożynek wojewódzkich byli państwo Magdalena i Leszek Jałoszyńscy, gospodarzący na 220 hektarach w Koszanowie w gminie Włocławek. Starostami diecezjalnymi zostali wybrani Marlena i Marek Nawroccy, prowadzący rodzinne gospodarstwo we wsi Kuźnica w Wielkopolsce; starostami powiatowymi – państwo Agnieszka i Marek Waryszewscy z Kruszyna, ich gospodarstwo skupia się na produkcji roślinnej; rolę starostów gminnych zgodzili się przyjąć państwo Jolanta i Konrad Lewandowscy z Kolonii Dębice, produkujący m.in. warzywa i buraki cukrowe.

Obchody święta plonów rozpoczęły się w sobotę (27 sierpnia), jednak główne uroczystości, z oficjalnymi wystąpieniami i mszą celebrowaną przez bpa Krzysztofa Wętkowskiego, a także m.in. kiermasz dożynkowy, ludowe rytmy w wykonaniu lokalnych kapel, wystawa maszyn rolniczych, „husarska” inscenizacja historyczna i prezentacje współczesnych militariów miały miejsce w niedzielę (28 sierpnia) na lotnisku aeroklubu w podwłocławskim Kruszynie.

Tradycyjnie podczas dożynek rozstrzygnięto konkursy na najpiękniejsze wieńce i najlepsze stoiska promocyjne, a także ogłoszony po raz pierwszy konkurs na najlepszą potrawę żniwną „Kwaśne i przaśne potrawy żniwne”. W programie była także próba bicia rekordu Polski w tańczeniu kujawiaka i 35-kilometrowy dożynkowy rajd rowerowy, ze startem i metą na płycie lotniska. Gwiazdą niedzielnego wieczoru był zespół Pectus.

 

 

Projekt GARDENA

 

„Innowacyjne rozwiązania w uprawie, przechowalnictwie i wprowadzaniu na rynek polskiej odmiany ziemniaka wysoko odpornej na Phytophthora infestans”. To tytuł, a jednocześnie cel operacji pod nazwą skróconą projekt „Gardena”. Jest to przedsięwzięcie podjęte w ramach Działania Współpraca ze środków „Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”.

Działania w projekcie podjęte zostały przez kadrę naukową uczelni rolniczej i hodowli ziemniaka, specjalistów doradztwa rolniczego oraz przedsiębiorcę i rolników prowadzących gospodarstwa rolne. Działania zmierzają do opracowania technologii uprawy i metod przechowania dla nowej, odpornej na zarazę ziemniaczaną odmiany ziemniaka z przeznaczeniem do wykorzystania w gospodarstwach ekologicznych i tradycyjnych, a realizowane są poprzez doświadczenia ścisłe i opracowania naukowe oraz doświadczenia praktyczne. Wdrażaną i upowszechnianą odmianą jest nowa zarejestrowana odmiana ziemniaka jadalnego Gardena, wysoko odporna na Phytophthora infestans opracowana przez Hodowlę Ziemniaka Zamarte spółka z o.o.
 

  

Fot. Kierownik Projektu GARDENA dr hab. inż. Profesor PBŚ Małgorzata Szczepanek prezentuje ziemniak nowej odpornej na Phytophthora infestans.
 

Wiodącym podmiotem grupy operacyjnej EPI jest Politechnika Bydgoska im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich (PBŚ), a kierownikiem całego projektu dr hab. prof. PBŚ Małgorzata Szczepanek. Natomiast partnerami są Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie, Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – Państwowy Instytut Badawczy z siedzibą w Radzikowie, Hodowla Ziemniaka Zamarte spółka z o.o. Grupa IHAR, Przedsiębiorstwo „Wiśniewscy” Spółki z Ograniczoną Odpowiedzialnością, spółka z o.o. w Sławkowie, a także grupa rolników: Waldemar Kozłowski, Tytlewo, gmina Lisewo, Scholastyka Niemczyk, Luchowo, gmina Łobżenica, Andrzej Borzych, Nieżychowice, gm. Chojnice i Gerszon Płóciennik, Ćwierdzin gmina Witkowo.
 

  

  

  

Fot. Na PBŚ prowadzone są badania odmiany pod kątem jej cech odpornościowych i innych mających wpływ tak na uprawę polową, jak i przechowywanie oraz wybór odpowiednich środków zapobiegawczych zarażeniom. Jak podaje dr hab. inż. prof. PBŚ Grzegorz Lemańczyk to podstawa do wypracowania technologii i zaleceń dla rolników.
 

Rezultaty będą przedstawione podczas konferencji 7 września br. w Minikowie i wydane w formie broszury. Zaprezentowane będą wyniki badań ścisłych oraz zalecenia dla producentów zawierające: ocenę i charakterystykę końcową odmiany i określenie jej faktycznej przydatności w uprawach ekologicznych i tradycyjnych, wskazanie właściwych technologii dla gospodarstw ekologicznych i tradycyjnych oraz najlepszych warunków przechowania.
 

  

  

  

Fot. Przedsiębiorstwo „Wiśniewscy” Spółki z Ograniczoną Odpowiedzialnością, spółka z o.o. w Sławkowie prowadzi doświadczenia z opracowaną w PBŚ technologią dla odmiany GARDENA w gospodarstwach z tradycyjnymi technologiami.
 

Dziś trwają prace końcowe zmierzające do zamknięcia tego projektu. Warto w tym miejscu dodać, że PBŚ prowadzi prace naukowe i doświadczalne w celu opracowania optymalnej technologii dla gospodarstw ekologicznych oraz opracowania możliwych do zastosowania preparatów do poprawy utrzymania zdrowotności i kondycji ziemniaka w procesie przechowania. Prowadzono prace doświadczalne w przedsiębiorstwie „Wiśniewcy” (technologie tradycyjne) i gospodarstwach indywidualnych (technologie ekologiczne). Hodowla Roślin Zamarte pracuje nad aspektami dobrego przygotowania sadzeniaków odmiany Gardena do wdrożenia w gospodarstwach w celu przygotowania szerszego upowszechnienia odmiany i odpowiedniej dla niej technologii.
 

  

Fot. Podczas przedsięwzięć szkoleniowych i innych organizowanych przez KPODR Minikowo projekt GARDENA, jak i sama odmiana były wielokrotnie prezentowane przez uczestników projektu. Na zdjęciach dr hab. inż. prof. PBŚ Małgorzata Szczepanek i dr inż. Piotr Prus na konferencji i warsztatach prezentują projekt.
 

KPODR współpracuje merytorycznie z Politechniką Bydgoską i HZ Zamarte w zakresie przygotowania do promocji przedsięwzięcia wśród gospodarstw rolnych. Podjęte prace od samego początku, tj. od 2020 roku polegają przede wszystkim na:

– zaprezentowaniu ziemniaków odmiany Gardena na Krajowych Dni Pola i Kujawsko-Pomorskich Dniach Pola w formie demonstracji na kolekcjach odmian w Minikowie i w Grubnie (wykonano 3),

– promowaniu projektu „GARDENA” w formie prezentacji projektu podczas przedsięwzięć szkoleniowych dotyczących ziemniaków jadalnych (wykonano 6). Konferencja podsumowująca odbędzie się 7 września w Minikowie, na którą zapraszamy. Warunkiem uczestnictwa w konferencji jest zgłoszenie udziału poprzez zalogowanie na stronie internetowej KPODR pod programem wydarzenia, www.kpodr.pl,

– ukazaniu walorów smakowych ziemniaka odmiany Gardena podczas konkursu „Najsmaczniejsza odmiana ziemniaka”, który zaplanowany jest podczas przedsięwzięcia „Barwy Lata – Dary Jesieni” (wykonano 3 – forma promocji kulinarnej ziemniaka – udział w konkursie i degustacja). W tym sezonie przewidziano ich realizację 18 września w Minikowie,

– prezentacji Projektu lub odmiany Gardena w opracowaniach medialnych poprzez relacje z poszczególnych przedsięwzięć w formie artykułów i fotorelacji – nastąpiło to już wielokrotnie na stronach miesięcznika „Wieś Kujawsko-Pomorska” oraz w relacjach na stronie www.kpodr.pl za każdym razem, gdy przedsięwzięcie miało miejsce.
 

  

Fot. Prezes HZ Zamarte dr inż. Piotr Kamiński prezentuje osiągnięcia tej hodowli. Wśród wyhodowanych i zarejestrowanych 114 odmian ziemniaka jest odporna na zarazę GARDENA.

  

Fot. HZ Zamarte.

Wyniki prac w tym projekcie, są oczekiwane przez rolników uprawiających ziemniaki zarówno ekologów, jak i rolników stosujących różne tradycyjne technologie. Powodem jest to, co na samym początku o odmianie Gardena powiedział jej twórca, a jednocześnie jeden z inicjatorów podjęcia działań przy tym projekcie, prezes Spółki HZ Zamarte, dr inż. Piotr Kamiński – „Tego typu odmiany o podwyższonej odporności na zarazę mają nieco mniejszą odporność na zagrożenie bakteriologiczne, a takie często występują przy mechanicznej obróbce podczas zbiorów czy przechowywania. Dlatego dogłębne poznanie cech odmiany oraz metod zapobiegania uszkodzeniom oraz sprawdzenie, jakie środki bezpieczne dla środowiska, które mogą wspomóc w procesach agrotechnicznych mają kluczowe znaczenie dla dobrego przechowywania i uzyskania dobrych wschodów. Przy tej dość wczesnej odmianie o plon i walory smakowe nie trzeba się martwić…”.

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Zdjęcia:
Marek Rząsa

Wspomnienie o Stanisławie Szwejce

Ze ś.p. Staszkiem Szwejką wiele razem doświadczyliśmy. Były sukcesy i drobne niepowodzenia, na przykład gdy po zimie trzeba było likwidować część kolekcji przygotowywanej na Dni Pola. Czasami się spieraliśmy, dyskutowaliśmy, ale różnice zdań nigdy nie zachwiały naszą przyjaźnią. Po dyskusjach zawsze przychodziły refleksje z obu stron i o dziwo zawsze był, albo kompromis albo rozwiązanie zaproponowane przez jednego z nas. Po tym kawa, żarty i do pracy. Tak było zawsze, gdy tylko razem było dane nam pracować. Każdy z nas miał swój zakres obowiązków. Jednak przy takich przedsięwzięciach jak Kujawsko-Pomorskie Dni Pola, które przez XXV lat były organizowane w Grubnie większość spraw rozstrzygaliśmy wspólnie, często z koleżanką Marią Sikorą, z wyjątkiem momentów, w których u Stanisława pojawiły się problemy zdrowotne. Ale nawet wtedy potrafił pomóc nawiązywać kontakty z innymi ludźmi z branży – a znał ich wielu.
 

   widok poletek z drona na Dniach Pola w Grubnie

Fot. Dyrektor KPODR dr Roman Sass w 2014 roku dokonuje lustracji kolekcji w towarzystwie specjalisty Stanisława Szwejki. Obok widok kolekcji z drona.

Zanim jednak Stanisław podjął pracę w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego był początkowo nauczycielem, a następnie specjalistą (w latach 1980–1994) i głównym hodowcą (1994–1999) w Stacji Hodowli Roślin w Kowrozie. Był bardzo zaangażowany w pracę hodowcy. Znał wielu ludzi związanych z hodowlą, zwłaszcza roślin pastewnych, w tym traw i buraków pastewnych. Bardzo ubolewał, że Polska w okresie transformacji straciła wiele cennych obiektów hodowlanych, które potencjalnie mogły przynieść sukces polskiej hodowli – wiele prac zostało bowiem brutalnie przerwanych. Odeszło też wielu hodowców. Jak często wspominał dla niego najtrudniejszym i najsmutniejszym czasem był ten, kiedy musiał uczestniczyć w likwidacji Stacji Hodowli Roślin w Kowrozie. To był czas restrukturyzacji tego typu jednostek w całej Polsce. Ale najtrudniejsze było zwalnianie ludzi z pracy. Bardzo to przeżywał, ale jak sam mówił nie oddał tego zadania w inne ręce, aby nikomu nie stała się krzywda. Był bowiem dobrym człowiekiem, myślał o innych, znał swoich pracowników i ich szanował. Każdemu starał się pomóc odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Na koniec sam tego doświadczył i musiał znaleźć nowe miejsce pracy dla siebie. Na nasze szczęście trafił w 2000 r. do KPODR, najpierw pracował jako specjalista ds. produkcji roślinnej w Powiatowym Zespole Doradztwa Rolniczego w Chełmży, a następnie jako gł. specjalista ds. roślin okopowych i kukurydzy w Oddziale w Przysieku.

Jakim był pracownikiem terenowym zaświadczyli na pogrzebie sami rolnicy, którzy licznie przybyli do kościoła i na cmentarz oddać mu szacunek, mimo że już był od kilku lat na emeryturze. Tak się złożyło, że znam ich wszystkich. To wspaniali, dobrzy rolnicy z okolic Łubianki i Chełmży, dla których organizował pokazy i szkolenia polowe, którym doradzał i pomagał wypełniać wnioski, a przy współpracy ze swoim dobrym kolegą Tadeuszem Wierzbowskim, dbał także o ich rozwój intelektualny i zawodowy. Stanisław pomagał Tadeuszowi organizować różne przedsięwzięcia turystyczne i integracyjne. Sztandarowe były wyjazdy do Zakopanego na konkursy skoków – obaj zarażeni byli „Małyszomanią”. Zawsze jednak taki wyjazd zawierał dodatkowe dwa elementy – naukowy i kulturalny. Naukowy, bo zawsze odwiedzali jakieś ciekawe gospodarstwa lub firmy związane z rolnictwem, ale także nie zapominali o muzeach, teatrach czy świątyniach.

 

  

Fot. W gospodarstwach rolników, z którymi współpracował prowadził demonstracje, a na nich szkolenia polowe. Na zdjęciu w gospodarstwie Michała Sadowskiego w Wybczyku.

Razem ze Stanisławem wspólnie organizowaliśmy kilka ważnych dla Niego przedsięwzięć. Najważniejsza była promocja postępu biologicznego i współpraca z rolnikami. Kiedyś jako hodowca zajmował się także trawami, dlatego konferencja dotycząca łąkarstwa była dla niego ważna. Cały cykl konferencji i szkoleń dotyczących promowania Polskiego Białka także. Wiele energii, czasu i inspiracji potrzeba było poświęcić, żeby własne przekonanie o dużym znaczeniu dla rolników nowych rozwiązań z tego zakresu wcielić w życie w naszym regionie. Jak twierdził idąc na emeryturę, dobrze że choć w części oba zagadnienia zaczęły być bardziej dostrzegalne i doceniane – np. wprowadzenie dopłat do roślin bobowatych.

 

  

Fot. Spotkania polowe rolników i specjalistów dla oceny odmian po ciężkiej zimie, to jeden z przykładów organizowanych przez nas wspólnie przedsięwzięć w Grubnie.

Jednak naszym wspólnym i największym przedsięwzięciem były Dni Pola. Ja jako specjalista uczestniczyłem w organizacji wszystkich XXV dni polowych, jakie odbyły się w Grubnie począwszy od 1997 roku (wtedy jako Toruńskie Dni Pola). Stanisław nieco mniej, ale zawsze z dumą mówił – co było prawdą – „ale ja zorganizowałem pierwsze dni polowe, jakie odbyły się w naszym regionie”. Faktem jest bowiem, że pierwsza taka polowa impreza odbyła się w Kowrozie (Dni Pola – Kowróz 1994). Gospodarstwo SHR Kowróz jeszcze dwa razy, także przy współpracy z Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Przysieku podjęło takie wyzwanie, po czym zrezygnowało, natomiast nowym miejscem takich spotkań polowych stało się gospodarstwo przyszkolne Zespołu Szkół Rolniczych w Grubnie.
 

  

Fot. Stanisław prowadzi szkolenie w Grubnie dla uczniów szkoły i doradców z zakresu postępu biologicznego w oparciu o kolekcję Dni Pola. Obok pracował często jako ekspert i członek Komisji konkursowej podczas jednej z Olimpiad Wiedzy Rolniczej.

Stanisław jako młody ekolog po studiach na UMK w Toruniu był nauczycielem w szkole średniej. Ukończył także studia podyplomowe w Akademii Rolniczej w Krakowie oraz liczne kursy branżowe w kierunku hodowli i nasiennictwa w produkcji roślinnej. Jak twierdził, nie lubił być nauczycielem, ale lubił uczniów, dzięki czemu już jako specjaliści KPODR ustalaliśmy wspólnie z nauczycielami plan zajęć na poletkach przygotowywanych na Dni Pola dla uczniów szkoły rolniczej, który wspólnie lub na zmianę realizowaliśmy. Uczniowie pomagali przy siewach, pracach pielęgnacyjnych nabierając praktyki, a my dokładaliśmy także lekcje z uprawy czy ochrony roślin.

Wspólnie także staraliśmy się układać płodozmian na kolekcji, a Stanisław zawsze dbał o prezentację jak największej ilości nowości odmianowych – prowadził intensywne rozmowy, negocjacje z firmami nasiennymi. Znał wielu hodowców i prace, jakie prowadzili, reprezentował też nasz Ośrodek w Krajowym Zespole Koordynacyjnym Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego przy COBORU Słupia Wielka. Dzięki jego pracy w Grubnie ilość obiektów demonstracyjnych zawsze była stabilna na poziomie około 220–230 odmian i nieco więcej, bo od 250 do 300 poletek ogółem. Zawsze dbaliśmy wspólnie o to, aby charakter Dni Pola nie zmienił się na festynowy, lecz zawsze był merytoryczny. Tak też było do końca i było to doceniane przez firmy hodowlano-nasienne. Aby utrzymać obiektywność oceny odmian na kolekcjach zawsze staraliśmy się stwarzać jednakowe warunki dla poszczególnych gatunków, nigdy nikt nie był specjalnie traktowany, a kolekcja nigdy nie była podlewana. W „suche” lata często rolnicy dziwili się, że rośliny tak dobrze wyglądają, tłumaczyliśmy wtedy, że składają się na to dobra gleba oraz utrzymywany płodozmian. Podczas samej imprezy Dni Pola Stanisław był bardzo aktywny, zwłaszcza w pracach komisji konkursowych na najlepsze stoisko, a także Hit Targów. Wspólnie z przedstawicielem Zespołu Szkół z Grubna oraz Starostwa Powiatowego w Chełmnie starali się odwiedzić wszystkie stoiska i dobrze, a przede wszystkim sprawiedliwie, ocenić firmy pod kątem nie tylko prezentacji na targach, ale także osiągnięć, dzięki którym nasi rolnicy mogą być bardziej konkurencyjni. 
 

  

Fot. Pokazy na kolekcji oraz udział w Komisji konkursowej Kujawsko-Pomorskich Dni Pola należały do stałych zajęć Stanisława Szwejki.
 

Fot. Ś.p. Stanisław Szwejka i to co bardzo lubił robić.

Są chwile, kiedy człowiek zdaje sobie sprawę jak dużo inna osoba wnosi w jego życie. Najczęściej dociera to do nas dopiero, gdy kogoś zabraknie. Nie dotyczy to tylko najbliższych osób w rodzinie. Wiele w nasze życie wnoszą sąsiedzi, przyjaciele, koledzy, czasem tylko przypadkiem spotykani znajomi. Do takiej grupy osób należą koleżanki i koledzy z pracy, z którymi relacje na stopie zawodowej często przekształcają się w coś więcej. Nie sposób bowiem obojętnie przejść obok śmierci kolegi, z którym przez ponad 20 lat organizowało się wspólne przedsięwzięcia, twórczo spierało się przy rozwiązywaniu trudnych spraw i problemów zawodowych dla dobra rolników i nie tylko. Będziemy pamiętać te wspaniałe chwile, kiedy wspólnie osiągaliśmy sukcesy przy organizacji  konferencji czy warsztatów, szkoleń, wystaw, targów, demonstracji polowych i innych. Wszędzie razem, wspólnie i z obu stron z pomysłami, innowacyjnością, ale i z rozwagą.

Nie tylko mnie będzie Ciebie brakować. Dziękuję Ci za wspólne spędzone w pracy i poza nią chwile. Szkoda, że tak wcześnie odszedłeś, ale mam nadzieję, że w tym lepszym świecie, dalej będziesz mógł robić to, co lubisz. 

 


Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

 

Warto wymieniać materiał siewny

Taki wniosek jako pierwszy sformułowali rolnicy podczas szkolenia polowego na demonstracji w Gronowie 4 lipca. Tak zdrowych plantacji przy ograniczonej ochronie często się nie spotyka (zastosowano zaprawianie nasion oraz odchwaszczanie chemiczne).

Demonstrację pt. „Porównanie nowych odmian zbóż w warunkach technologii gospodarstwa rolnego” w tym sezonie zlokalizowaliśmy w kilku gospodarstwach. Jednym z nich było gospodarstwo należące do Kariny Wronieckiej w Gronowie, gmina Lubicz, gdzie porównano 3 odmiany żyta jarego (SM Ananke, SM Elara i SM Bojko), 3 odmiany pszenicy jarej (Jarlanka, Ostka Smolicka, Merkawa) i 2 odmiany jęczmienia jarego (Rezus, Rekrut).
 

  

  

  

Fot. Wszystkie odmiany żyta jarego, pszenicy jarej i jęczmienia jarego w Gronowie prezentują się bardzo dobrze.

Jak stwierdziła gospodyni na początku rośliny wysiane na stanowisku po kukurydzy nie wyglądały najlepiej, co związane było z pewnym niedoborem wilgoci. Jednak jak później się okazało rośliny zasianych odmian zbóż jarych doskonale się ukorzeniły i rozkrzewiły. Duże znaczenie miało to, że materiał siewny przekazany przez Hodowlę Roślin Smolice był najwyższej jakości i bardzo dobrze wyselekcjonowany, przygotowany i zaprawiony. Jak podkreśliła pani Karina widać było wyraźnie różnice między tym materiałem siewnym i tym, który można kupić zazwyczaj na rynku nasiennym, przeważnie niskich stopni odsiewu. To się przełożyło na zdrowotność, która okazała się bardzo dobra u wszystkich gatunków i odmian – lepsza niż przeciętnie.
 

  

Fot. Poletka były dobrze przygotowane i oznakowane, a gospodyni pani Karina Wroniecka opowiedziała o przeprowadzonych zabiegach agrotechnicznych.

Nawożenie nie było wysokie, bo zastosowano tylko 150 kg mocznika (69 kg N), a ochronę ograniczono do zaprawienia fungicydem nasion i jednego zabiegu herbicydowego (zastosowano Mustang w dawce 0,6 l/ha). Stan plantacji jest bardzo dobry. Do czasu szkolenia nie stosowano fungicydów ani insektycydów. Podczas lustracji analizowano, jakie choroby i szkodniki występują. Stwierdzono minimalne ilości liści porażonych septoriozą w pszenicy, rynchosporiozą w jęczmieniu i życie oraz mączniakiem, a także niewielkie uszkodzenia liści przez skrzypionki. Jednak na żadnej odmianie nie było przekroczeń progów szkodliwości żadnego z agrofagów, a kondycja roślin była bardzo dobra.

Podkreślić też trzeba, że pole kategorii IIIb-IVa utrzymane jest w wysokiej kulturze, ma średnie i wysokie zasobności składników pokarmowych.

  

Fot. Mimo stwierdzenia, że rośliny są zdrowe, można było znaleźć pojedyncze oznaki septoriozy na liściach i kłosie czy początki fuzariozy kłosa.

Podczas szkolenia pani Magdalena Bojarczuk reprezentująca Hodowlę Roślin Smolice sp. z o.o. Grupa IHAR przedstawiła prace hodowlane prowadzone przez swoją firmę w zakresie zbóż jarych, ozimych oraz kukurydzy, której są liderem w polskiej hodowli. Scharakteryzowała także prezentowane na demonstracji odmiany żyta jarego przewódkowego, pszenicy jarej i jęczmienia jarego. Omówiła zalety i wady siewów przewódkowych.
 

  

  

Fot. Magdalena Bojarczuk omawia charakterystykę odmian i prezentuje osiągnięcia HR Smolice.

Warunki pogodowe w tym sezonie i ich wpływ na wegetację zbóż i ich zdrowotność omówił na przykładzie roślin na poletkach specjalista KPODR O/Przysiek Marek Radzimierski.
 

  

  

Fot. Marek Radzimierski omawia sytuację pogodową oraz jej wpływ na agrofagi.

Widać było duże zaangażowanie przybyłych na to szkolenie rolników. W naszym regionie jest tendencja do zmniejszania areału uprawy zbóż jarych, głównie ze względu na gorsze plony uzyskiwane w gospodarstwach, szczególnie w latach susz. Nie zmienimy naszych pól ani pogody – to czynniki obiektywne poza naszym zasięgiem – dlatego, choć w mniejszym zakresie, to zboża jare uprawiać będziemy, warto więc wiedzieć, jakie gatunki i odmiany wysiewać oraz jak podchodzić do agrotechniki jarych. Rolnikom i nam bardzo spotkanie się podobało i dlatego ustalono, że w przyszłym sezonie odbędzie się w gospodarstwie pani Kariny podobne szkolenie na demonstracji polowej, ale z innymi gatunkami zbóż, na innym polu.

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

 

Zdjęcia:
Marek Rząsa

 

Na demonstracji w Gostkowie

O sporym szczęściu mogą mówić uczestnicy szkolenia polowego na demonstracji upowszechnieniowej w Gostkowie w gminie Łysomice. Bezpośrednio po spotkaniu przeszła burza z silnym opadem deszczu.

Na szczęście grupa uczniów Szkoły Rolniczej z Grubna pod opieką pani mgr Honoraty Ostrowskiej dotarła pół godziny przed czasem. Dzięki temu specjalista KPODR Marek Radzimierski rozpoczął spotkanie wcześniej i udało się zrealizować cały program spotkania przed deszczem. Omówił on sytuację na polach regionu, a zwłaszcza wpływ warunków pogodowych na morfologię i wegetację pszenic oraz ich stan zdrowotny.

  

Spotkanie rozpoczął specjalista KPODR Marek Radzimierski, omawiając bieżącą sytuację na polach.

 

Na polu państwa Ewy i Jana Grodzickich zaprezentowano 8 odmian pszenic ozimych.
Obok siebie wysiano:

  • – pszenicę orkisz – odmiana Orkus oraz odmiany Symetria i Belissa – wszystkie Hodowli Roślin Smolice Grupa IHAR sp. z o.o.;
  • – odmiany Euforia, Riposta, Wilejka zaprezentowane przez Hodowlę Roślin Strzelce sp. z o.o.;
  • – odmiany Reduta i Lawina wyhodowane przez DANKO HR sp. z o.o.

  

Na kolekcji bardzo widoczne były różnice morfologiczne między odmianami oraz zmienność glebowa.

  

Rolnik Jan Grodzicki przedstawił swoją agrotechnikę.

Gospodarz Jan Grodzicki przedstawił technologię uprawy, którą zastosowaną na tej kolekcji pszenic na polu demonstracyjnym.

Pszenice wysiano 4 października na polu po ziemniakach. Jesienią zastosowano tylko wapnowanie w ilości 1,2 t/ha oraz 100 kg/ha Kizerytu (siarczan magnezu). Wiosenne nawożenie podzielono na dwie części. W pierwszej dawce na początku marca wysiano 120 kg/ha Korn Kali i 220 kg Pulmixu. W drugiej dawce na początku kwietnia zastosowano 200 kg Pulmixu. Ze względu na bardzo wysoką zawartość fosforu, tym składnikiem nie nawożono, natomiast dawka podstawowa azotu wyniosła 120 kg N, a potasu 58 kg K2O. Nadmienić trzeba, że rolnik systematycznie pod ziemniaki stosuje obornik, ponieważ jest też producentem trzody chlewnej. Trzykrotnie stosowano także dokarmianie dolistne mieszankami z udziałem NPK Super 3 (2 l) + NPK Super 5 (1 l) + Basfoliar 36 (2 l) + siarczan Mg (2,5 kg). Chwasty rolnik zaczął zwalczać jesienią przy użyciu środków Bakara Trio 516 + Stabilan (0,45 l/ha + 0,1 l/ha). Wiosną placowo wykonano korektę mieszanką Granstar + Trend. Walka z chorobami to dotychczas 2 zabiegi fungicydowe i 2 insektycydowe w zabiegach łączonych. Rolnik zastosował także zabieg skracania źdźbła na początku maja.

Charakterystykę swoich odmian, a także tendencje w hodowli twórczej i zachowawczej zaprezentowali przedstawiciele firm hodowlano-nasiennych: Magdalena Bojarczuk z HR Smolice, Radosław Radulski z HR Strzelce oraz Bartosz Pochylski z DANKO HR.

  

  

Hodowcy prezentowali swoje odmiany, a rolnik pokazywał specjalistom miejsca i przyczyny występowania mozaiki glebowej na tym polu.

Naprawdę było co oglądać. Jak stwierdził rolnik jest bardzo zadowolony, że podjął decyzję o założeniu kolekcji na tym konkretnie polu, ponieważ zawsze borykał się z dylematem, jakiego typu odmiany tu wysiewać. Powodem jest różnorodność (mozaikowość) pola, co wyraźnie było widoczne na roślinach.

W warunkach tego roku, gdzie najpierw wystąpiła wiosenna susza, a potem przyszły deszcze w warunkach jednakowego przedplonu, nawożenia i ochrony wyraźnie widać już teraz różnice reakcji odmian na zmienność glebową. Rolnik liczy także, że odmiany wykażą różnice w plonowaniu i dadzą odpowiedź, która najlepiej nadaje się na takie stanowiska. Rolnik ma możliwość zobaczenia i oceny każdej odmiany indywidualnie – także plonowania zarówno w dobrych, jak i złych warunkach – robiąc próby metrówkowe.

  


Jak pokazało to spotkanie, a także wcześniejsze na polu rzepaku w&nbspgospodarstwie Michała Sadowskiego w Wybczyku, warto promować postęp biologiczny w gospodarstwach naszego regionu. Jest to zrozumiałe – i rolnicy mają tego świadomość – że największe przyrosty plonu występują, gdy postęp biologiczny nowych odmian wykorzysta się w praktyce poprzez odpowiednią agrotechnikę. Coraz nowsze odmiany gwarantują coraz większy potencjał plonowania, a także wprowadzają nowe cechy, jak np. zwiększone odporności na niektóre choroby, na wyleganie, lepsze przezimowanie itp.

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Zdjęcia:
Marek Rząsa

 

Inauguracyjne szkolenie polowe na upowszechnieniu

W miejscowości Wybczyk w gminie Łubianka, w gospodarstwie pana Michała Sadowskiego rozpoczęliśmy tegoroczny cykl szkoleń na demonstracjach upowszechnieniowych, w których realizowane są tematy pod ogólnym tytułem „Porównanie odmian (rzepaku ozimego, pszenic ozimych, zbóż jarych, ziemniaka) w warunkach technologii gospodarstwa rolnego.”

Wielu rolników jest zainteresowanych tą problematyką. Niestety, nawet najlepsze wyniki badań COBORU Słupia Wielka, a nawet badania Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego, choć niezmiernie ważne i potrzebne, nie są w stanie dać rolnikom pełnej odpowiedzi, jaką odmianę wysiać w swoim gospodarstwie. Wynika to z bardzo wielu uwarunkowań i różnic, jakie występują w poszczególnych gospodarstwach począwszy od gleb, warunków pogodowych w regionie, a zwłaszcza w danym miejscu, poprzez dostępność maszyn i techniki, po organizację i wykonanie prac przez rolnika, przekładające się na całość jako agrotechnika. Dlatego też rolnicy wysiewający tą samą odmianę, wydawałoby się w takich samych warunkach, nawet w bardzo bliskim sąsiedztwie, zawsze uzyskają różny wynik. Czasem o różnicy plonu może zaważyć jeden dzień różnicy w siewie, czy jego parametry jak głębokość czy ilość wysiewu, zastosowanie różnych środków ochrony roślin czy nawożenie itd. Dlatego nic nie przekona rolnika lepiej, niż pozyskany na swoich polach i przy swojej agrotechnice plon.

przedstawiciele HR Strzelce i Rapool Polska omawiają charakterystykę odmian rzepaku rolnikom stojącym na polu   przedstawiciel firmy INTERMAG omawia problematykę makro i mikro nawożenia rzepaku rolnikom stojącym na polu

Zdjęcie z lewej – przedstawiciele HR Strzelce i Rapool Polska omawiają charakterystykę odmian rzepaku, z prawej przedstawiciel firmy INTERMAG omawia problematykę makro i mikro nawożenia.

W gospodarstwie pana Michała Sadowskiego w Wybczyku, wysiano 5 odmian rzepaku ozimego z Hodowli Roślin Strzelce sp. z o.o. (odmiany GEMINI i KEPLER) oraz z Rapool Polska sp. z o.o. (odmiany ATORA, DIUKE, PRINCE). Rzepak został wysiany 23 sierpnia ub. r. w szerokie rzędy, przy rozstawie 45 cm przy obsadzie od 40–50 szt./m2. Cała powierzchnia demonstracji upowszechnieniowej wyniosła około 8 ha. Przedsiewnie rolnik wysiał 300 kg Polifoski 5-15-30.

Około 10 września zastosował zabieg odchwaszczający herbicydami NAVIGATOR 360 SL oraz METAZANEX 500 SC. Jesienią, 21 września zastosował także fungicyd TOPREX 375 SC oraz insektycyd DECIS MEGA 50 EW. Łącznie z tymi zabiegami rolnik podał także Bormax, Plonvit Rzepak.

Wiosną rolnik wykonał nawożenie azotowe z zastosowaniem 2 dawek RSM (26/12) po 200 l każda i 3 zabiegi owadobójcze przeciw chowaczom i szkodnikom łuszczynowym. 17 marca i 13 kwietnia wykonał zabiegi insektycydem INAZUMA 20 SP i fungicydem TOPREX 375 SC, natomiast 1 maja zastosował MOSPILAN 20 SP i fungicyd AMISTAR GOLD MAX przeciw czerni krzyżowych. Do zabiegu wykonanego 17 marca dodano Bormax, Plonvit Opty, Mikrovit Mn, natomiast 13 kwietnia dodano siarczan magnezu siedmiowodny oraz Tytanit 1 l/ha.

Rolnik zdecydował się na dodatkowe zabiegi ze względu na chłody i pewien deficyt wody, co przejawiało się słabym pobieraniem azotu i fosforu, a widać to było w postaci przebarwień i stosunkowo słabych przyrostów. Wegetacja, w ocenie specjalistów, była opóźniona w całym regionie. Dodatkowo duży wpływ na rzepak miały długotrwałe przymrozki i bardzo małe opady deszczu w kwietniu. Obserwowano także nietypowe pojawianie się szkodników. Gdyby brać pod uwagę wyłącznie wskazania żółtych naczyń, to nasilenie szkodników chowacza brukwiaczka i chowacza czterozębnego oraz podobnika, było na granicy progu szkodliwości, słodyszek poniżej progu szkodliwości, jedynie zauważono duże nasilenie muchówek, w tym pryszczarka kapustnika. Jednak zabiegi trzeba było wykonać, o czym świadczą uszkodzenia roślin wywołane przez chowacze i pryszczarka.

rzepak zaatakowany chorobą grzybową – czerń krzyżowych (alternarioza)   łuszczyny rzepaku uszkodzone przez larwy pryszczarka kapustnika   podsumowanie szkolenia i poczęstunek dla uczestników w świetlicy

Opadanie płatków kwiatowych to okres, gdy wykonuje się zabieg ochronny przeciw chorobom i szkodnikom łuszczynowym. Zdjęcie z lewej pokazuje jak opadające płatki przyczyniają się do szybkiego rozwoju chorób, szczególnie czerni krzyżowych. Na środkowym zdjęciu łuszczyny rzepaku uszkodzone przez larwy pryszczarka kapustnika. Na zdjęciu z prawej podsumowanie szkolenia i poczęstunek.

W szkoleniu tym uczestniczyło ponad 20 rolników, którzy zadeklarowali chęć udziału w podobnym spotkaniu także w roku przyszłym. Na zakończenie, gospodarze – senior Tadeusz Sadowski i młody rolnik Michał Sadowski zaprosili uczestników do świetlicy na poczęstunek, który dofinansowały firmy Rapool Polska sp. z o.o. i INTERMAG sp. z o.o.

Gdy demonstracja upowszechnieniowa się zakończy, rolnik oceni plonowanie poszczególnych odmian na swoim polu. Po zebraniu danych, także z innych gospodarstw, które wysiały odmiany zbóż ozimych i jarych postaramy się przedstawić wyniki plonowania i oceny rolników.

 

Opracowanie i zdjęcia:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Choroby zbóż w tym sezonie

Ten rok jest bardzo podobny do ubiegłego, jeśli chodzi o układ temperatur i opadów wiosennych. To powoduje, że i choroby, jakie będą się pojawiać sukcesywnie mogą być podobne.

Okres kłoszenia i kwitnienie zbóż ozimych przed nami i to jest zawsze czas wzmożonego zagrożenia ze strony najgroźniejszych chorób grzybowych. Nawet jeśli mamy stosunkowo niewiele wilgoci w tym okresie, ale występują częste rosy – zagrożenie chorobowe występuje. Tym bardziej, że już jesienią i wczesną wiosną, występowały choroby, szczególnie septoriozy w pszenicach i pszenżycie na dolnych liściach. Poniżej przypominamy kilka informacji na temat wpływu pogody na rozwój niektórych chorób oraz podaję progi szkodliwości.

Na plantacjach zbóż jarych (szczególnie jęczmienia) w bardzo wielu miejscach mogą pojawić się żółte przebarwienia roślin. To może być efekt okresowego braku wilgoci, zwłaszcza jeśli jest stosunkowo chłodno. Takie rośliny są osłabione i natychmiast atakowane przez choroby – dlatego takie plantacje bezwzględnie należy obserwować i chronić. Zazwyczaj na takich przebarwionych placach widoczne jest masowe pojawianie się mączniaka, plamistości siatkowej i innych (w zależności od gatunku roślin) np. rynchosporiozy.

Septorioza, obok fuzariozy, to najgroźniejsza choroba liści i kłosów pszenicy ozimej, jarej oraz pszenżyta. To choroba, a właściwie dwie choroby – septoria liści (S. tritici) i septorioza kłosa (S. nodorum), porażające liście i to bardzo wcześnie, ponieważ objawy często występują już jesienią. Najczęściej jednak poraża dolne liście, a następnie wiosną, wraz z deszczami przenosi się coraz wyżej. Choroba występuje w większym nasileniu po łagodnej zimie i wilgotnych latach o zwiększonej ilości opadów, a warunkiem wystąpienia silnego zakażenia jest długie utrzymywanie się wilgoci na liściach (3-6 godz.) przy temperaturze 20-24oC – okres inkubacji choroby wynosi 7-14 dni. Oznaki zakażeni dolnych liści obserwowaliśmy jesienią i zimą, ale wiosenne przymrozki przy braku wilgoci zmniejszyły zagrożenie. To oznacza, że w warunkach tego roku zagrożenie tą chorobą jest mniejsze, ale może ulec zmianie gdy pogoda ciepła i wilgotna zmieni się na wilgotną i chłodną. Natomiast gdy zrobi się ciepło i wilgotno  należy spodziewać się zwiększonej presji brunatnej plamistości liści (DTR), a także mączniaka i rynchosporioz w jęczmieniu, życie i pszenżycie.

Septoriozę łatwo rozpoznać gdy jest na liściach, które wyglądają jakby nierównomiernie usychały, a na martwej tkance pojawiają się czarne punkty, skupiska zarodników grzyba. Na kłosie rozpoznajemy ją po fioletowo-szarym zabarwieniu plamek, które z kolei powodują usychanie poszczególnych plewek i w efekcie nawet całego kłosa. Ziarno w kłosie jest, ale zawsze bardzo słabo wykształcone tzn. „poślednie”.

Obecnie zgodnie z zasadami integrowanej ochrony, zabiegi wykonuje się interwencyjnie przy stwierdzeniu zagrożenia chorobą, przede wszystkim na początku kłoszenia (najczęściej), jeżeli stwierdza się 5-10% liści z plamami i utrzymuje się duża wilgotność.

W praktyce, kiedy spodziewamy się bardzo wysokich i wysokich plonów zakładamy program ochrony i planujemy 2-4 zabiegi grzybobójcze, realizujemy kompleksową ochronę, ale czekamy na sygnalizację oraz na rozwój grzybów cały czas monitorując nalot zarodników na liściach. Obserwujemy liście, czy są pokryte białymi kropkami i w jakim stopniu. Po uzyskaniu potwierdzenia sygnalizacji, że pojawiło się zagrożenie, wykonujemy zabiegi nie dopuszczając do rozwoju grzybów. Dobieramy preparaty systemiczne o szerokim spektrum zwalczania grzybów. Charakterystyczna martwica tkanki na liściach i plewkach nadaje szaro- brązowe zabarwienie łanu.

 

septorioza na liściach jesienią   brunatna-plamistość na liściach jesienią

Septorioza na liściach jesienią (z lewej). Brunatna plamistość na liściach jesienią (z prawej)

 

Gdy jest ciepło i słonecznie, ale występuje przynajmniej okresowo wilgoć, w tym rosy, to podczas kłoszenia lub nieco później pojawia się – fuzarioza kłosów w pszenicy ozimej – to jedna z najgroźniejszych chorób zagrażających pszenicy. Sprzyja jej wysoka wilgotność powietrza i temperatury w zakresie 15-26oC oraz dobre nasłonecznienie (naświetlenie) w fazie kłoszenia i kwitnienia. Porażenie kłosów fuzariozą, oprócz straty plonów, prowadzi do pojawienia się w przechowywanym ziarnie mykotoksyn – bardzo groźnych dla zdrowia i życia zwierząt i ludzi.

Charakterystyczną cechą ułatwiającą rozpoznanie tej choroby na polu, są pomarańczowe lub różowe skupienia zarodników grzyba, nadające specyficzny czerwonawy lub pomarańczowy odcień łanu pszenicy, występujący przeważnie placowo. Przy porażeniu, po fazie kwitnienia, tj. w trakcie nalewania ziarniaków, ziarno będzie poślednie, a dodatkowo musimy liczyć się z obecnością mykotoksyn w trakcie przechowywania. Zabiegi ochronne wykonuje się zapobiegawczo lub po stwierdzeniu pierwszych objawów porażenia kłosa od początku do końca fazy kłoszenia. W warunkach sprzyjających rozwojowi grzyba, wykonywanie zabiegów można przedłużyć do fazy dojrzałości wodnej ziarniaków, z uwzględnieniem karencji środka ochrony roślin.

 

fuzarioza na kłosach pszenicy   fuzarioza na kłosach pszenicy   fuzarioza w łanie zboża

Fuzarioza na kłosach i w łanie pszenicy – charakterystyczne pomarańczowo-różowe zabarwienia kłosów.
Źródło: M. Korbas IOR-PIB.

 

Warto także obserwować zboża jare pod kątem chorób. Jęczmień jest porażany na tym etapie przez mączniaka i siatkową plamistość jęczmienia, a pszenica jara jest porażana przez choroby opisane powyżej.

Obok fuzariozy czy septoriozy, a także powszechnie znanego mączniaka, może występować cały szereg innych chorób. W uprawach pszenicy ozimej często stwierdza się występowanie brunatnej plamistości liści, często nazywanej DTR (skrót od łacińskiej nazwy grzyba – sprawcy choroby). Zarodniki powodują powstawanie na liściach żółtych plam z ciemnymi punktami. Postępująca infekcja powoduje rozlanie się plam do całkowitego zniszczenia blaszki liściowej. Objawy często przypominają septoriozę liści i są z nią mylone.

 

brunatna plamistość na liściach zbóż   rdza brunatna na liściach

Z lewej DTR – brunatna plamistość liści, z prawej rdza brunatna
Źródło: M. Korbas IOR-PIB.

 

Innymi chorobami, która występują na plantacjach pszenicy ozimej są rdza brunatnardza żółta. Zwalczanie ich należy przeprowadzić po określeniu stopnia porażenia chorobą.

W przypadku obu tych chorób przekroczenie progu ekonomicznej szkodliwości w fazie kłoszenia roślin oznacza, że wykonuje się zabieg gdy pierwsze objawy występują już na liściu podflagowym lub flagowym,

Rdzę brunatną, oraz inne rodzaje rdzy, stosunkowo łatwo rozpoznać gdyż plamy z zarodnikami są wypukłe i pękają, jak widać na fotografii powyżej, i wyglądają jak koraliki rozrzucone lub wstęgowato ułożone na liściach. Masowe wystąpienie rdzy, zwłaszcza w późniejszych okresach po wykłoszeniu, powoduje bardzo duże straty w plonie, ale występuje to stosunkowo rzadko.

Rynchosporioza to kolejna choroba zbóż, która może pojawiać się na różnych gatunkach zbóż, np. życie, pszenżycie, jęczmieniu, a nawet pszenicy. Na liściach jęczmienia obwódka wokół jasnej plamy spowodowana przez grzyby jest wyraźna i ma barwę brązową (zdjęcie z lewej). Na życie i pszenżycie plamy spowodowane przez grzyby nie mają wyraźnej brunatnej obwódki i mogą przypominać brunatną plamistość liści lub septoriozę (zdjęcie z prawej).

 

rynchosporioza na liściach jęczmienia   rynchosporioza na liściach żyta i pszenżyta

Źródło: M. Korbas IOR-PIB.

 

Aby ocenić, czy plantacja została zainfekowana i w jakim stopniu, należy:


  1. Wejść w łan i rozgarniając rośliny sprawdzić, czy na pędach i liściach nie pojawił się biały mączysty nalot, świadczący o porażeniu mączniakiem prawdziwym. Jeżeli jest, oznaczać to będzie większe zagrożenie ze strony innych chorób. W przypadku stwierdzenia mączniaka na górnych liściach należy rozpatrzyć możliwość oprysku fungicydem – zwłaszcza, gdy nasilenie objawów jest dość duże. Jeśli mączniak jest na młodym krzewiącym się jęczmieniu zabieg trzeba wykonać jak najwcześniej.


  2. W przypadku pszenicy czy pszenżyta, pobrać kilka górnych liści i obejrzeć pod światło, czy są one jednolicie wybarwione (ciemnozielony kolor) i czy nie pojawiły się jasne punkty na blaszkach liściowych (punkty takie świadczą, że zarodniki chorób grzybowych wniknęły do wnętrza liści).


  3. Ocenić stopień zagrożenia ze strony chorób w następujący sposób:


          1. Duża liczba punktów wniknięcia zarodników („kropek”) na liściach oraz chłodna i wilgotna pogoda – to bardzo duże zagrożenie szybkiego rozwoju grzyba. Na plantacjach rokujących wysokie plony (ponad 6 t/ha) należy wykonać oprysk fungicydem systemicznym.


          2. Mała liczba „kropek” i sucha, ciepła pogoda – małe zagrożenie. Nie wykonywać żadnych zabiegów i prowadzić dalej obserwację.


          3. Duża liczba „kropek” i sucha, ciepła pogoda – duże potencjalne zagrożenie. Na plantacjach rokujących plony ponad 6 t/ha wskazany zabieg fungicydem systemicznym


          4. Mała liczba „kropek” i chłodna, wilgotna pogoda – niski poziom infekcji, ale wzrastający poziom zagrożenia. Należy szczególnie dokładnie śledzić, czy i w jakim stopniu wzrasta liczba punktów wniknięcia zarodników na liściach, a także rozwój samych grzybów. W przypadku wzrostu zagrożenia jak w punkcie A – na plantacjach rokujących plony powyżej 6 t/ha wykonać zabieg. Taką obserwację warto prowadzić w każdym gospodarstwie, ale decyzje o opryskach powinny być różne, w zależności od przewidywanego poziomu plonowania. Wynika to stąd, że opłacalność zabiegów jest różna – to znaczy tym wyższa, im wyższe są możliwości plonowania danej plantacji.

Jeśli nie zamierzamy stosować zabiegów profilaktycznych, a nastawiamy się wyłącznie na zwalczanie chorób i szkodników w zbożach, w zależności od osiągnięcia progów szkodliwości należy obserwować plantację i ocenić wielkość porażenia przez chorobę lub stopień zagęszczenia szkodników.

 

Orientacyjne progi ekonomicznej szkodliwości chorób pszenicy

(Korbas M. Horoszkiewicz-Janka J. 2011, zmodyfikowane)

ChorobaTermin obserwacjiPróg ekonomicznej szkodliwości
Łamliwość źdźbła zbóż i traw
(Oculimacula spp.)
od początku strzelania w  źdźbło do fazy pierwszego kolanka20-30% źdźbeł z objawami porażenia
Mączniak prawdziwy zbóż i traw
(Blumeria graminis)
faza krzewienia
50-70% roślin z pierwszymi objawami porażenia (pojedyncze, białe skupienia struktur grzyba)
faza strzelania w źdźbło10% roślin z pierwszymi objawami porażenia
faza kłoszeniapierwsze objawy porażenia na liściu podflagowym, flagowym lub na kłosie
Rdza brunatna pszenicy
(Puccinia recondita)
faza krzewienia10-15% liści z pierwszymi objawami porażenia
faza strzelania w źdźbło10% źdźbeł z pierwszymi objawami porażenia
faza kłoszeniapierwsze objawy porażenia na liściu podflagowym lub flagowym
Rdza żółta zbóż i traw
(Puccinia striiformis)
faza krzewienia30% roślin z pierwszymi objawami
faza strzelania w źdźbło10% porażonej powierzchni liścia podflagowego
faza kłoszeniapierwsze objawy porażenia na liściu podflagowym lub  flagowym
Septorioza paskowana liści pszenicy
(Mycosphaerella graminicola)
faza krzewienia30-50% liści z pierwszymi objawami porażenia lub 1% liści z owocnikami
faza strzelania w źdźbło10-20% porażonej powierzchni liścia podflagowego lub 1% liści z owocnikami
faza kłoszenia5-10% porażonej powierzchni liścia flagowego lub 1% liści z owocnikami
Septorioza plew pszenicy
(Phaeosphaeria nodorum)
faza krzewienia20% roślin z pierwszymi objawami porażenia
faza strzelania w źdźbło20% porażonej powierzchni liścia podflagowego lub 1% liści z owocnikami
faza początku kłoszenia10% porażonej powierzchni liścia podflagowego lub 1% liści z owocnikami
faza pełni kłoszenia1% porażonej powierzchni liścia flagowego
Brunatna plamistość liści zbóż
(Pyrenophora tritici-repentis)
faza krzewienia10-15% porażonych roślin z pierwszymi objawami porażenia
faza strzelania w źdźbło5% liści z pierwszymi objawami porażenia
faza kłoszenia5% liści z pierwszymi objawami porażenia

 

Jak zawsze każdego roku inne choroby dominują: w latach chłodnych i wilgotnych zazwyczaj są to mączniak, septoriozy i choroby fuzaryjne podstawy źdźbła, natomiast w latach suchych mamy więcej rdzy, plamistości i fuzariozy kłosa. Takie choroby jak siatkowa plamistość czy rynchosporioza i mączniak występują praktycznie zawsze. Jedno jest pewne – zgodnie z zasadą integrowanej ochrony – trzeba dokonywać lustracji pól, oceniać zagrożenie i na tej podstawie wykonywać zabiegi ochronne. To podstawa rozsądnej i opłacalnej ochrony.

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Woda dla Kujaw

 

„Europejski Fundusz Rolny na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie”. Materiał opracowany przez Grupę Operacyjną „Woda dla Kujaw”. Materiał współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach działaniu Współpraca na lata 2014-2020. Instytucja Zarządzająca Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 – Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Operacja jest realizowana w ramach Europejskiego partnerstwa innowacyjnego na rzecz wydajnego i zrównoważonego rolnictwa (EIP-AGRI).

 

W ramach działania Współpraca z PROW 2014–2020 grupa inicjatorów w 2019 roku opracowała, a w 2020 roku rozpoczęła realizację projektu pod nazwą „Innowacyjny system monitoringu i prognozowania agrometeorologicznego oraz operacyjnego planowania nawodnień w gospodarstwach rolnych na Kujawach”, w skrócie nazywanego „Woda dla Kujaw”.

W skład konsorcjum (grupy operacyjnej) weszli następujący uczestnicy: jako wiodący (lider) Instytut Technologiczno-Przyrodniczy – Państwowy Instytut Badawczy w Falentach (ITP-PIB) oraz partnerzy: Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy (UKW), Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie (KPODR) oraz 3 rolników z Kujaw: Łukasz Busse z Tarnowa koło Kruszwicy, Jacek Drwęski z Kobylnicy koło Chełmc oraz Marcin Łada z Kruszy Duchownej koło Inowrocławia.

 

  

  

W prace projektowe zaangażowanych jest wiele osób, a projektem kieruje pani dr Wiesława Kasperska- Wołowicz z ITP-PIB Falenty Oddział w Bydgoszczy.

Z problemem niedoboru wody opadowej ma do czynienia każdy uprawiający rośliny polowe na terenie Kujaw. Deficyt wody niezbędnej roślinom do osiągnięcia optymalnego plonu coraz częściej pojawia się w okresie wegetacji roślin, jak i w okresie pozawegetacyjnym i dotyka znacznego obszaru Polski. Klimatyczny bilans wodny w okresie wegetacyjnym w Polsce opracowany przez IUNG-PIB Puławy pokazuje, że problem niedoboru wody pochodzącej z opadów atmosferycznych dotyczy całego środkowego pasa kraju, a największy deficyt wodny mają Wielkopolska, Kujawy i duża część Mazowsza (rys. 1). ITP-PIB Falenty wskazuje, że największe zapotrzebowanie na nawodnienia w naszym regionie występuje w części południowej, na obszarze Kujaw (rys. 2). Także w obecnym roku po pierwszych trzech miesiącach mamy już poważny problem suszowy w naszym województwie, co nie rokuje dobrze dla plonów.

 

Rys. 1. Klimatyczna bilans wodny od 1 kwietnia do 30 września w Polsce.
Żródło: IUNG-PIB Puławy   

 

 

Rys. 2. Przestrzenny rozkład potencjalnych potrzeb nawodnień w województwie kujawsko-pomorskim w okresie wegetacyjnym (kwiecień – wrzesień).
Źródło: ITP-PIB, L. Łabędzki, 2017

 

Potrzeba opracowania narzędzia pomocnego dla rolników wynikała z opisanego wyżej niedoboru/deficytu wody opadowej dla Kujaw, tak aby mogli oni w swoim gospodarstwie monitorować warunki wilgotnościowe i reagować na suszę w odpowiednim momencie i w racjonalny sposób. Także zdjęcia poniżej potwierdzają pilną potrzebą podejmowania działań ochronnych.
 

  

  
 

Zdjęcia pokazują erozję wietrzną i jej skutki jako efekt braku wilgoci w glebie nie osłoniętej przez rośliny czy mulcz. Zdjęcia wykonano 7 kwietnia 2022 r na Kujawach w okolicy Kruszwicy i Chełmc.
 

Celem projektu jest opracowanie i wdrożenie w gospodarstwach innowacyjnego systemu wspomagającego podejmowanie decyzji (SWD) w gospodarstwie rolnym, w nawadnianiu i racjonalnym gospodarowaniu wodą (kiedy i ile nawadniać). Po pomyślnym przetestowaniu i wdrożeniu w gospodarstwach członków grupy operacyjnej zakłada się, że system będzie przygotowany do zastosowania na większym obszarze Kujaw. Będzie to narzędzie doradcze pomagające użytkownikowi w bieżącym planowaniu prac agrotechnicznych, w szczególności nawadniania roślin uprawnych oraz krótkoterminowego prognozowania potrzeb nawadniania (na najbliższe 3-5 dni). Korzystanie z niego pomoże użytkownikowi oszacować terminy i wielkości dawek nawodnieniowych w zależności od aktualnych potrzeb wodnych roślin, uwarunkowanych stanem ich wzrostu i rozwoju, warunkami meteorologicznymi i rodzajem gleby. Korzystanie z tego narzędzia przez rolników stosujących nawodnienia powinno umożliwić bardziej efektywne i oszczędne wykorzystanie wody do nawadniania, tym bardziej, że zasoby wód gruntowych i powierzchniowych do nawodnień są ograniczone i trzeba z nich korzystać w sposób racjonalny. Powinno to również przyczynić się do wzrostu zainteresowania rolników inwestycjami w systemy nawadniające i infrastrukturę pozwalającą na zatrzymanie wody opadowej w glebie jak najdłużej.

Prace podjęte w ramach projektu prowadzone są z wykorzystaniem modelowania matematycznego i technik informatycznych, polegają na tym, że: specjaliści ITP-PIB oraz UKW poprzez opracowania naukowe stworzyli modele i aplikacje do systemu wspomagania decyzji, natomiast KPODR oraz rolnicy biorą udział w ich praktycznym zastosowaniu poprzez testowanie i wdrażaniu systemu do praktyki – działanie systemu sprawdzane jest na konkretnych uprawach w gospodarstwach rolników.

 

  

W około 100 hektarowym gospodarstwie pana dr Marcina Łady w Kruszy Duchownej koło Inowrocławia zlokalizowana jest stacja meteorologiczna (pracująca w sieci stacji ITP-PIB). Rolnik uprawia głównie pszenicę, kukurydzę i buraki cukrowe. Stara się nawadniać swoje pola i chciałby poprawić efektywność nawodnień, obniżyć koszty, zwiększyć wydajność oraz oszczędzać wodę ze studni głębinowej.

 

  

Pan Jacek Drwęski z Kobylnicy koło Chełmc na ponad 50 ha uprawia pszenicę, buraki cukrowe i ćwikłowe, kukurydzę oraz cebulę stosując także nawodnienia. Na terenie gospodarstwa również zlokalizowana jest stacja meteo, a rolnik dzięki udziałowi w Projekcie nabył także nowy sprzęt do nawodnień. Rolnik jest bardzo zainteresowany zarówno efektywnością nawadniania, jak i poprawą jakości produktów oraz jak się wyraził, aby nie prowadzić nawodnienia „na chybił-trafił”.

 

  

Także pan Łukasz Busse z Tarnowa koło Kruszwicy, na prawie 50 ha uprawia pszenicę, kukurydzę, buraki cukrowe, cebulę, marchew, pietruszkę i brokuła z możliwością deszczowania. I bardzo jest zainteresowany tym, aby być pewnym kiedy i ile powinien nawadniać swoje plantacje.

 

Prace zaplanowano na dwa lata z uwzględnieniem dwóch sezonów wegetacyjnych do kalibracji i weryfikacji modeli, testowania poszczególnych modułów i całego systemu. Do realizacji operacji wymagane były dane historyczne z regionu Kujaw (średnie i sumy dobowe opadów, temperatury itp.) i obejmowały co najmniej okres z ostatnich 30 lat. Dane z tego okresu stanowiły podstawę porównawczą do analiz meteorologicznych i agrometeorologicznych. Oprócz tego stworzono konieczne bazy danych roślinnych i glebowych, obejmujących m.in. kalendarz fenologiczny roślin i właściwości retencyjne gleb. Opracowywany system i jego moduły są aktualizowane w sposób ciągły o bieżące dane meteorologiczne i wilgotności gleby uzyskane z prowadzonych pomiarów i krótkoterminowych prognoz meteorologicznych oraz o aktualne dane pomiarowe. Opracowany system pozwoli na określanie bieżących potrzeb wodnych roślin uprawnych i wyznaczenie okresów, gdy niedobór wody ma decydujący wpływa na plon.

Mówiąc prościej rolnik ma mieć możliwość stałego monitorowania zarówno warunków meteorologicznych na obszarze sąsiadującym z jego polami oraz stanu uwilgotnienia gleby pod uprawami, jak również oszacowania bieżących potrzeb nawodnieniowych tych roślin w perspektywie 3 – 5 dni. Jak będzie się sprawdzać system okaże się niebawem. Trzeba jednak pamiętać, że to początek działań w tym zakresie i projekt na pewno musi być rozwijany i to szybko. Jest ku temu kilka przesłanek: szybko pogłębiające się deficyty wody w regionie, konieczność opracowania modeli i SWD dla większej grupy roślin uprawnych i różnych typów gleb, a także włączenie do systemu aplikacji mobilnych telefonii komórkowej.

Na początku czerwca br. planowane są warsztaty na których opisani powyżej rolnicy oraz grupa zainteresowanych innych rolników i doradców przetestują pierwsze efekty pracy. Natomiast podsumowanie i przedstawienie efektów dwuletnich prac całego projektu nastąpi podczas konferencji, która odbędzie się 14 czerwca br. w Centrum Transferu Wiedzy i Innowacji im. Leona Janty-Połczyńskiego w Minikowie. Zainteresowanych zapraszamy na godz. 10.00.

 

Opracowanie:
dr inż. Wiesława Kasperska-Wołowicz, ITP-PIB, Oddział w Bydgoszczy
Marek Radzimierski, KPODR w Minikowie, Oddział w Przysieku

Zdjęcia:
Marek Rząsa
Łukasz Busse