Anwil

Sukces projektu „Pszczoły dla zdrowia”

Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie, Oddział w Zarzeczewie zakończył we wrześniu realizację kolejnego projektu sponsorowanego przez ANWIL – producenta nawozów azotowych Anvistar i Canvil. Projekt „Pszczoły dla zdrowia” miał na celu przybliżyć wiedzę o życiu rodziny pszczelej, współpracy rolników i pszczelarzy oraz produktach pszczelich.

Z prozdrowotnymi właściwościami wyrobów pszczelarskich zapoznawali się uczestnicy zajęć edukacyjnych, które odbywały się od czerwca 2022 roku kolejno w Woli Adamowej (gmina Chodecz), Sułkowie (gmina Lubraniec), Kruszynie (gmina Włocławek),  Zarzeczewie – siedzibie Oddziału KPODR, Rzadkiej Woli (gmina Brześć Kujawski), Brzeziu (gmina Brześć Kujawski) i Wąpielsku w powiecie rypińskim.

W czasie targów „Kujawko-Pomorskie Miodowe Lato w Zarzeczewie”, oprócz warsztatów, przeprowadzono także konkurs dla kół gospodyń wiejskich na najlepszą potrawę na bazie miodu pod hasłem „Miodowe specjały”. Dopełnieniem wszystkich wydarzeń był event „Miasteczko zdrowia” organizowany 3 września br. przez Fundację ANWIL przy Hali Mistrzów we Włocławku. Podczas imprezy pracownicy Ośrodka prowadzili zajęcia warsztatowe z wyrobu kosmetyków domowych na bazie produktów pszczelich. Zainteresowanie wyrobami przerosło najśmielsze oczekiwania! Warsztaty cieszyły się bardzo dużym powodzeniem. Pszczelarz, Adrian Stankiewicz, zapoznawał zainteresowanych – starszych i najmłodszych – z tajnikami pszczelarstwa i życia rodziny pszczelej. Osoby, które odwiedziły stoisko KPODR dowiedziały się, jak w prosty sposób wykonać produkty kosmetyczne na bazie miodu i wosku pszczelego. Kosmetyki można było zabrać ze sobą, co niezwykle cieszyło naszych odwiedzających. Oprócz tego każdy uczestnik warsztatów otrzymywał broszurę z podstawowymi informacjami na temat prozdrowotnych właściwości produktów pszczelich oraz receptury na ich wykonanie.

Ze względu na bardzo dobry odbiór realizowanych w ramach projektu „Pszczoły dla zdrowia” zajęć warsztatowych planowana jest kontynuacja ich realizacji w przyszłym roku.

Anna Dykczyńska

KPODR Minikowo O/Zarzeczewo

 

 

 

 

 

Wykorzystaliśmy szansę dla przyszłości planety!

  

               

Dzięki pomocy sponsoringowej firmy ANWIL S.A., producenta nawozów CANWIL z magnezem i CANWIL S z siarką, zrealizowaliśmy projekt „W bioróżnorodności szansa dla przyszłości planety” – we wrześniu odbyły się ostatnie zajęcia warsztatowe.

Celem projektu była edukacja w kierunku zrozumienia zależności panujących w przyrodzie i zachęta do  podejmowania działań korzystnych dla środowiska. Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie Oddział w Zarzeczewie przeprowadził 13 zajęć warsztatowych od czerwca do września 2021 roku. Odbyły się one kilkakrotnie w Zarzeczewie, Bronisławiu (powiat radziejowski), Wieńcu (powiat włocławski),  a 21 sierpnia pod Halą Mistrzów we Włocławku, podczas wydarzenia pod hasłem Miasteczko Zdrowia organizowanego przez Fundację Anwil i Anwil Grupa Orlen. Ostatnie warsztaty odbyły się w Rypinie podczas imprezy Rypin-Agra 11 i 12 września 2021 roku. Staraliśmy się uświadomić uczestnikom zajęć, jak wyglądają zależności panujące w przyrodzie oraz jak je umiejętnie wykorzystać dla naszego zdrowia oraz dla środowiska. Wskazywaliśmy na ogromną rolę zapylaczy oraz innych organizmów pożytecznych. Uświadamialiśmy uczestnikom, jak ważne jest zapewnienie im dogodnych warunków do przetrwania i rozwoju. Nasze działania były na bieżąco relacjonowane na łamach biuletynu, na stronie internetowej KPODR oraz na Facebooku KOPDR. Wszystko po to, aby dotrzeć z wiadomościami do jak najszerszego grona odbiorców. 

Dziękujemy firmie Anwil S.A. za możliwość realizacji tego przedsięwzięcia. Dzięki wsparciu naszego sponsora głównego mogliśmy zakupić między innymi materiały dydaktyczne, takie jak tablice edukacyjne przydatne do prowadzenia zajęć w plenerze, sprzęt pszczelarski do prezentacji podczas zajęć, gadżety oraz sadzonki roślin miododajnych dla uczestników. Z pewnością wpłynęło to pozytywnie na poziom przyswojonej wiedzy, która, mam nadzieję, zaowocuje w przyszłości większą dbałością o zachowanie bioróżnorodności w naszym otoczeniu, na polu i w ogrodzie.

tekst: Anna Dykczyńska KPODR w Minikowie o O/Zarzeczewo

foto: Laura Maciejewska, Róża Świerzyńska, Monika Lubińska, Łukasz Peszczyński, Joanna Szczęsna, Agnieszka Szczepańska.

Ogród w zgodzie z naturą

  

                          

W ramach projektu „W bioróżnorodności szansa dla przyszłości planety”, którego sponsorem głównym jest firma ANWIL S.A., producent nawozów CANWIL z magnezem oraz CANWIL S z siarką, edukowaliśmy uczestników między innymi o tym, jak stworzyć ogród przyjazny środowisku. Garść tych przydatnych informacji przytoczę w niniejszym artykule.

Każdy z nas może zadbać o bioróżnorodność – czy jesteśmy rolnikami i gospodarujemy na dużych areałach ziemi, czy jesteśmy właścicielami działki rekreacyjnej, ogrodu przydomowego, balkonu, na którym umieścimy rośliny w donicach, czy też opiekujemy się miejską grządką przed blokiem – nasze działania w kierunku zachowania różnorodności biologicznej zawsze mają sens.

Aby zwabić do siebie pożytecznych mieszkańców, ogród musi zapewnić im wszystko, czego potrzebują do życia. Odpowiednie rośliny, drzewa i krzewy o nektarodajnych i pyłkodajnych kwiatostanach działają na większość owadów zapylających jak magnes. Są też schronieniem dla ptaków i innych drobnych zwierząt.

W ogrodzie powinniśmy zapewnić owadom źródło wody. Może nim być oczko wodne, dzięki czemu znacznie zwiększymy bioróżnorodność w naszym otoczeniu. Wiele organizmów pożytecznych potrzebuje bowiem wody do swojego cyklu życiowego. Tak się dzieje na przykład w przypadku ważki. Jednak większość owadów nie potrafi pić bezpośrednio z otwartych zbiorników wodnych. Ale można przygotować proste poidełko dla pszczół i innych zapylaczy. Wystarczy wysypać płaski spodek warstwą piasku i żwirku, a następnie polać go wodą. Kamyczki trzeba zraszać za każdym razem, gdy podlewamy rośliny. Można też wykorzystać głębsze naczynie i napełnić je nasiąkliwymi materiałami naturalnymi unoszącymi się na wodzie – np. keramzytem lub węglem drzewnym. Ogród podlewajmy najlepiej rankiem lub wieczorem, tak, aby nie odstraszać zapylaczy. Zainstalujmy też poidełka dla ptaków – jest to szczególnie ważne w okresie upałów.

Kolejnym elementem, na który należy zwrócić uwagę jest schronienie. Owady potrzebują spokojnego, cichego i suchego miejsca, gdzie mogą się w razie potrzeby schować, a także w odpowiednim czasie rozpocząć zimową hibernację. Spróbujmy zapewnić im taki azyl urządzając w naszym ogrodzie domek lub hotel dla pszczół. Może to być równie dobrze sterta suchego drewna, porowaty murek z cegły, albo ściana z piaskowca. Jeśli jesteśmy posiadaczami malin, jeżyn i róż, podetnijmy ich pędy jesienią. Niektóre pszczoły zaszywają się na zimę w wydrążonych kikutach gałęzi. Jeż z kolei chętnie przezimuje w pozostawionej stercie zeschłych liści i gałązek. Obecność jeża jest szczególnie istotna, jeśli chcemy ograniczyć ilość ślimaków na naszych rabatach.

Zadbajmy, aby nasz ogród obfitował w różnego rodzaju nasadzenia. Począwszy od rabat kwietnych, poprzez krzewy, na drzewach kończąc. Najlepiej tak je zaplanować, aby ogród miał coś do zaoferowania owadom niezależnie od pory roku. Podczas projektowania grządek korzystajmy z kalendarzy kwitnienia i dobierajmy rośliny tak, by zawsze część z nich była pokryta kwiatami. Jeśli chcemy posadzić na zagonach kilka okazów tego samego gatunku, ulokujmy je obok siebie. Dzięki temu odwiedzająca je pszczoła będzie mogła zebrać jednorazowo więcej nektaru, nie marnując zbędnej energii na pokonywanie odległości między kwiatami. Starajmy się dobierać rodzime, sprawdzone gatunki. Pamiętajmy, że efektem ubocznym procesu hodowli niektórych roślin jest zmniejszenie lub zanik pręcików. Mimo pięknych kwiatów, nie wytwarzają one więc pyłku, przez co nie są atrakcyjne dla owadów zapylających. Co ciekawe, również niektóre rośliny obce dla naszego klimatu, takie jak: forsycje, laurowiśnie, tuje oraz pelargonie, choć piękne i cieszące oko, nie przyciągają rodzimych pszczół, motyli i chrząszczy. Zapewnijmy te ż niewielkie połacie piasku między rabatkami, gdyż mogą one umożliwić niektórym gatunkom owadów pożytecznych złożenie jajeczek.

Przeanalizujmy, jakie rośliny znajdują się w naszym ogrodzie. Czy są one miododajne? Może się okazać, że mamy w swych zasobach wiele pożądanych gatunków. Owady mają bowiem swoje ulubione kwiaty. Pszczoły kochają przede wszystkim wierzbowe bazie, rozkwitłe pąki drzew owocowych, a także lawendę i tymianek. Z kolei motyle chmarami oblegają rabatki z budlejami i floksami, a trzmiele najchętniej spijają nektar z naparstnic, łubinów i polnych maków. Wśród roślin cieszących się powodzeniem u prawie wszystkich owadów znajdują się przegorzany i kłosowce. Często wycinamy stare drzewa owocowe zapominając o ich wartości. Są one bowiem odporne na choroby, choć dają niższe plony, często też plonują w obfitości co dwa lata. Dają jednak owoce o unikatowym smaku i są źródłem nektaru, gdy kwitną. Na korze drzew bytuje bardzo wiele organizmów, między innymi porosty, wiele owadów. W koronach drzew i krzewów znajdzie się miejsce do gniazdowania i schronienia ptaków. One z kolei zjadają wiele szkodników w ogrodach i sadach. Jeśli nie posiadamy dużych drzew owocowych możemy zdecydować się na przykład na ozdobne jabłonie (Malus) – popularne rajskie jabłuszka. To idealne drzewa do niedużych ogrodów. Jeżeli przy naszym domu może rosnąć tylko jedno drzewo, warto wybrać właśnie jedną z ozdobnych jabłoni. Niezliczone ich odmiany są dekoracyjne nie tylko wiosną, ale także jesienią. Obfite kwitnienie w maju przynosi późnym latem wysyp wielobarwnych owoców, które długo zdobią bezlistne gałęzie, niekiedy nawet zimą. Jest to źródło pokarmu dla ptaków. Wiele odmian o bardziej okazałych owocach możemy wykorzystać na zimowe przetwory.

Zrezygnujmy, w miarę możliwości, ze stosowania środków chemicznych. Zrobimy w ten sposób przysługę owadom zapylającym, ale i sobie. Zamiast tego, wyrywajmy chwasty ręcznie i korzystajmy z biologicznych środków ochrony roślin. Do użyźniania gleby stosujmy kompost. Kompostownik to pożądany element w każdym ogrodzie. Organiczne resztki wykorzystamy do użyźnienia gleby, a przy okazji stworzymy idealne środowisko życia dla wielu gatunków skoczogonków, chruszczycowatych i trzmieli. Można też stosować nawozy zielone, czyli obsiewanie poletka roślinami podnoszącymi żyzność gleby. Wśród nich znajduje się wielu naturalnych sprzymierzeńców pszczół, np.: facelia, gryka, nagietek, aksamitka i słonecznik. Ich systemy korzeniowe rozluźniają i odżywiają glebę, częściowo zastępując jej manualne przekopywanie i nawożenie. Jest to ważne, ponieważ pewne gatunki, takie jak trzmiel ziemny i pszczolinka gniazdują w glebie. Dla ich dobra do minimum trzeba ograniczyć spulchnianie ziemi haczką.

Nasze ogrody to często nasza duma. Chcemy, aby wyglądały jak najlepiej. Dlatego trudno czasem zachęcać do pewnych praktyk, które może nie przysporzą im klasycznie rozumianej estetyki, ale będą przyjazne środowisku. Do tego rodzaju praktyk należy ograniczenie koszenia trawnika do 2-3 razy w sezonie. Niektóre popularne chwasty, jak na przykład mniszek lekarski, są bowiem źródłem nektaru dla zapylaczy. Jeśli tego nie jesteśmy w stanie zaakceptować, wydzielmy miejsce na posianie łąki kwietnej. Obecnie w sprzedaży jest wiele mieszanek roślin miododajnych. Kolejną sprawą jest rezygnacja z lamp solarnych, które pozornie są „ekologiczne”, ale ich światło przyciąga owady, które krążą wokół nich do upadłego i giną z wyczerpania (wśród nich motyle nocne, które również są zapylaczami).

Oprócz ozdobnej, ogród powinien również pełnić funkcję użytkową. Nawet jeśli nie bardzo mamy ochotę uprawiać warzywa, które przecież bez problemu możemy teraz kupić wszędzie i jakie chcemy, zachęcam do założenia własnego warzywnika lub chociażby uprawy warzyw w donicach czy też na rabacie podwyższonej. O tej ostatniej pisałam już na łamach naszego biuletynu w poprzednich numerach. Jest to świetne rozwiązanie dla osób, które mają problemy z kręgosłupem i nie mogą się schylać. Rabata taka może być też elementem dekoracyjnym. Oprócz warzyw posadźmy w niej rośliny ozdobne, a jednocześnie odstraszające i zmylające szkodniki. Nagietek na przykład wyeliminuje nam występowanie mączlika w pomidorach, nasturcja przyciąga mszyce, które dzięki temu zostawią nasze warzywa w spokoju, a mięta odstraszy drutowce. Wykorzystajmy też na naszych rabatach zjawisko allelopatii – wzajemnego oddziaływania na siebie roślin (również pisaliśmy o tym w naszym biuletynie).

Wszystkie powyższe wskazówki świetnie sprawdzą się także w miejskich warunkach. Wybierając kwiaty na balkon dla pszczół rozważmy nektarodajne klasyki: dzwonki, lantany, nasturcje, scewole, lwie paszcze, stokrotki, a także małe słoneczniki. Zrezygnujmy zaś z pelargonii.

Na koniec zachęcam do obserwacji w naszych ogrodach. Sprawdźmy, jacy goście go odwiedzają? U mnie w ogrodzie z pewnością jest ich mnóstwo. Oto kilka przykładów owadów, które udało mi się sfotografować. Jest to między innymi smukwa okazała, zwana też smukwą kosmatą (Scolia hirta), która rzadko jest obserwowana w Polsce. Jej obecność może świadczyć o ocieplaniu się klimatu. Występuje ona bowiem dość licznie w basenie Morza Śródziemnego. To gatunek dużego owada błonkoskrzydłego z rodziny smukwowatych. Ciało jest czarne, a na odwłoku znajdują się charakterystyczne żółte plamy (na drugi, trzecim i czasem na czwartym segmencie). Czarne lub ciemnobrązowe skrzydła mają niebieski odcień. Ciało ma pokryte włoskami, a na głowie dość grube czułki. Często spotykam też wtyka straszyka (Coreus marginatus L.) Jest owadem coraz powszechniej spotykanym w uprawach roślin w Polsce. Możliwe, że niedługo zostanie zakwalifikowany jako szkodnik. O tym czy dany fitofag (roślinożerca) stanie się szkodnikiem decyduje wiele czynników, a zwłaszcza liczebność populacji na danym terenie i uszkodzenia roślin, wpływające na poziom bezpośrednich i pośrednich strat. Są już pierwsze przesłanki wskazujące, że wzrasta jego liczebność i lokalnie może już uszkadzać niektóre rośliny uprawne. Mój krzew budlei oraz zagony lebiodki to z kolei stołówka dla motyli, między innymi przeplatki atalii (Melitaea athalia) z rodziny rusałkowatych. Lawenda i kosmosy są masowo odwiedzane przez trzmiele, pszczoły i inne pszczołowate. Udało mi się również zaobserwować wiele innych organizmów, ptaków, drobnych gryzoni, takich jak ryjówki. Bytują tu też jeże – ograniczają liczebność ślimaków, ale gustują również w dżdżownicach wybieranych z kompostu J.

Na koniec życzę Państwu powodzenia w planowaniu ogrodu w zgodzie z naturą oraz owocnych obserwacji przyrodniczych.

tekst i zdjęcia: Anna Dykczyńska KPODR w Minikowie O/Zarzeczewo

 

W Zarzeczewie o bioróżnorodności

       

 

Kolejne spotkania edukujące na temat bioróżnorodności za nami. 8 sierpnia w Zarzeczewie, siedzibie naszego Oddziału, podczas targów Kujawsko-Pomorskie Miodowe Lato odbyły się warsztaty w ramach projektu „W bioróżnorodności szansa dla przyszłości planety”. Sponsorem głównym  projektu jest ANWIL S.A, producent nawozów CANWIL Z MAGNEZEM, CANWIL Z SIARKĄ oraz saletry amonowej.

     

Nasze sierpniowe święto miodu i pszczelarzy to doskonała okazja, aby mówić właśnie na ten temat. Zagadnienia dotyczące pszczelarstwa, pożytków pszczelich, roli pszczół i innych zapylaczy w przyrodzie nierozerwalnie związane są z bioróżnorodnością. Każdemu pszczelarzowi zależy, aby jego pszczoły miały z czego przynosić nektar i pyłek. Wycinka szpalerów drzew przydrożnych takich jak lipy, akacje, drzewa owocowe, karczowanie enklaw zadrzewień śródpolnych pozbawia te pracowite owady pokarmu. Muszą szukać w innych miejscach, a tych jest coraz mniej. Każdemu pszczelarzowi zależy również na tym, aby jego rodziny pszczele nie ulegały zatruciom środkami ochrony roślin, masowo stosowanymi na obszarach wiejskich. Każdemu rolnikowi zależy na wysokich dochodach z upraw. W poprzednim artykule wspominaliśmy, że większość roślin potrzebuje owadów zapylających, aby wydać oczekiwane plony. Mniej pszczół w środowisku to mniej zapylonych roślin i niższe plony, zależność ta wydaje się oczywista. Dlatego ważne jest porozumienie między pszczelarzami a rolnikami. Każdemu właścicielowi ogrodów i warzywników zależy na zdrowych roślinach ozdobnych i warzywach. Powinni więc zwrócić uwagę na metody ekologiczne, gdzie bogactwo gatunkowe i organizmy pożyteczne mają ogromne znaczenie.

          

O tym wszystkim mówiono i edukowano na warsztatach sponsorowanych przez firmę ANWIL S.A. Odwiedziły nas grupy zorganizowane z trzech powiatów: Aleksandrowa Kujawskiego, Wąbrzeźna i Radziejowa. Były to głównie kobiety zamieszkujące obszary wiejskie, prowadzące rodzinne gospodarstwa rolne.  Miały one okazję poznać zależności panujące w przyrodzie oraz jak je wykorzystać w swoich gospodarstwach i ogrodach przydomowych z korzyścią dla siebie i środowiska. Aby zachęcić uczestniczki do przelania zdobytej wiedzy na praktyczne działania otrzymały one sadzonki roślin miododajnych oraz gadżety ufundowane przez ANWIL S.A.

   

 

Anna Dykczyńska
KPODR Minikowo O/Zarzeczewo

Organizmy pożyteczne – sprzymierzeńcy rolnika

           

 

Aktualnie obowiązujące regulacje prawne w obszarze ochrony roślin kładą nacisk między innymi na zrównoważone stosowanie środków chemicznych. Jak to się ma do tematu bioróżnorodności? Możemy się tego dowiedzieć uczestnicząc w zajęciach warsztatowych w ramach projektu „W bioróżnorodności szansa dla przyszłości planety” sponsorowanego przez firmę ANWIL S.A. producenta saletry amonowej, CANWIL z magnezem i CANWIL z siarką.

     

Od 1 stycznia 2014 roku na terenie wszystkich krajów członkowskich Unii europejskiej istnieje obowiązek stosowania ogólnych zasad integrowanej ochrony roślin (IOR). Kładzie ona nacisk na uzyskanie zdrowych plonów przy minimalnych zakłóceniach ekosystemu rolniczego i zachęca do naturalnych sposobów zwalczania organizmów szkodliwych dla roślin uprawnych. W walce z tymi organizmami szkodliwymi mamy do dyspozycji szereg metod: biologiczne, hodowlane, zasiewy mieszane, mechaniczne, mechaniczno-chemiczne i na końcu chemiczne. Ideą IOR jest to, aby do walki z patogenami w pierwszym rzędzie rolnik wykorzystał wszelkie metody niechemiczne, chemia zaś ma być ostatecznością, stosujemy ją po przekroczeniu progu ekonomicznej szkodliwości. Jest to kryterium, które odnosi się indywidualnie do każdego agrofaga. Wartości progów zamieszczone są w metodykach integrowanej ochrony.

                           

W niniejszym artykule skupimy się na biologicznych metodach walki z agrofagami. Ma to bowiem ścisły związek z zachowaniem bioróżnorodności na obszarach rolniczych. Biologiczne zwalczanie w ochronie roślin polega na celowym wykorzystaniu jednego żyjącego organizmu w ograniczaniu populacji drugiego. Do tego celu wykorzystuje się na przykład mikroorganizmy chorobotwórcze (bakterie, grzyby, wirusy – zawierają je niektóre środki ochrony roślin), a także makroorganizmy takie jak nicienie pasożytnicze, drapieżne roztocze oraz drapieżne i pasożytnicze owady. Pożyteczną rolę  odegrają tu również większe zwierzęta, na przykład różne gatunki ptaków, ropuchy, żaby, jaszczurki, zaskrońce, jeże. Ograniczanie występowania organizmów szkodliwych można prowadzić poprzez introdujkcję (trwałe osiedlanie wrogów naturalnych agrofagów), okresową kolonizację (okresowe wprowadzanie na plantację wrogów naturalnych), jak również ochronę organizmów pożytecznych (metoda konserwacyjna). Pierwsze dwie wymienione metody stosowane są głównie w uprawach szklarniowych i sadowniczych. Trzecia metoda – najprostsza i najbardziej naturalna – polega na zachowaniu bioróżnorodności i stwarzaniu organizmom pożytecznym jak najkorzystniejszych warunków w środowisku rolniczym do życia i rozwoju. Metoda ta jest szczególnie ważna w uprawach polowych. Dogodne warunki dla organizmów pożytecznych znajdują się wśród zadrzewień śródpolnych, roślin dziko rosnących, oczek wodnych, które tworzą tzw. wyspy środowiskowe. Są to miejsca schronienia, zimowania, rozrodu i żerowania dla tych organizmów. Wiele gatunków pożytecznych rozwija się bowiem poza polami uprawnymi, na które tylko nalatują. Coraz częściej też w uprawach rolniczych tworzy się też tzw. refugia, czyli popularne łąki kwietne, wysiewane obok uprawy głównej. Złożone są one z  gatunków roślin produkujących dużą ilość nektaru i pyłku. W takich miejscach pożyteczne owady doskonale się rozwijają.

Przyjrzyjmy się zatem organizmom pożytecznym. Zaczniemy od owadów, które są najliczniejszą grupą zwierząt. Z punktu widzenia pożyteczności najważniejsze dla człowieka, upraw rolniczych i sadowniczych są owady zapylające. Należą do niej pszczoła miodna, błonkówki, motyle (z ćmami włącznie), chrząszcze i muchówki. Dzięki nim owocuje i plonuje od 80 do 90 % roślin na kuli ziemskiej – zważmy więc, jakie kluczowe znaczenie dla naszej egzystencji ma ich praca. My, ludzie powinniśmy wobec tego zrobić wszystko, aby je chronić. Nie patrzmy krótkowzrocznie na chwilowy zysk! Pomyślmy, że gdy wyginą te owady, przyszłe pokolenia mogą nie mieć co jeść.

      

Drugą grupą owadów pożytecznych są drapieżniki. W znacznym stopniu redukują one liczbę szkodników, dzięki czemu rolnicy, sadownicy, czy właściciele ogrodów mogą ograniczyć stosowanie środków chemicznych. Ich przykładem jest biedronka siedmiokropka – to istna maszyna do pożerania mszyc. Jedna larwa biedronki w ciągu swego rozwoju zjada ich około 600. Oprócz tego biedronki są naturalnymi wrogami innych pluskwiaków, roztoczy, jaj i larw muchówek oraz chrząszczy. Z kolei chrząszcze biegaczowate odżywiają się owadami roślinożernymi, jako drapieżniki znacznie ograniczają występowanie różnych szkodników, takich jak różne gąsienice, mszyce, mrówki. Niektóre gatunki biegaczowatych odżywiają się również ślimakami. Na uwagę zasługują także złotooki, które zjadają wiele szkodników, przede wszystkim mszyce, czerwce, miodówki, przędziorki, zwójki, jaja wielu szkodliwych owadów, a także młode gąsienice motyli np. omacnicy prosowianki – szkodnika kukurydzy. Są bardzo ruchliwe na roślinach, a dzięki temu, że posiadają silny aparat gębowy typu gryzącego bez problemu radzą sobie z nawet większymi od siebie organizmami. We wrześniu złotooki wlatują do naszych domów w poszukiwaniu dogodnego miejsca do przezimowania. Niektórzy nie mają świadomości, że zjadają one mnóstwo szkodników roślin doniczkowych. Rozwój niektórych owadów i innych organizmów związany jest ze środowiskiem wodnym. Przykładem są ważki, które spotykamy w pobliżu zbiorników wodnych. Dorosłe osobniki i ich larwy są drapieżne – żywią się owadami i organizmami wodnymi, między innymi larwami komarów.

      

Do organizmów pożytecznych zaliczmy także owady, których larwy pasożytują we wnętrzu gospodarzy, doprowadzając ich do śmierci. Są to niektóre muchówki oraz wiele błonkówek. Wśród nich należy wymienić mrówkę rudnicę. Przykładem innego pasożyta spotykanego na plantacjach kukurydzy są błonkówki z rodzaju kruszynkowate. Kruszynek jest znany tym wszystkim, którzy mają problem z omacnica prosowianką, gdyż jest pasożytem jaj tego motyla. Warto jednak wiedzieć, że choć człowiek sam wprowadza kruszynka na plantacje za pomocą odpowiednich biopreparatów, to wiele gatunków występuje na kukurydzy w sposób naturalny. Ich liczebność jednak zwykle jest niewielka, stąd nie są w stanie poradzić sobie ze pasożytowaniem większej liczby jaj omacnicy prosowianki i innych szkodliwych gatunków owadów. Pożyteczne działanie kruszynka polega na tym, że dorosłe błonkówki składają do jaj żywiciela od jednego do kilkunastu swoich jaj, z których rozwijają się larwy. Wyjadają one zawartość jaja żywiciela, które staje się czarne. Po przepoczwarczeniu się, ze zniszczonych jaj szkodników wylatuje nowe pokolenie kruszynków. Ciekawym pasożytem szkodliwych owadów spotykanym na kukurydzy są muchówki z rodziny rączycowate. Osobniki dorosłe przypominają wyglądem muchę domową i odżywiają się nektarem, ale to ich larwy są sprzymierzeńcami człowieka w walce z wieloma szkodnikami m.in. omacnicą prosowianką. Dorosłe muchy składają jaja albo bezpośrednio do ciała gąsienic albo pozostawiają je na roślinach, skąd wylęgłe larwy same wchodzą do ciała żywiciela.

A jakie znaczenie w ograniczaniu występowania szkodników rolniczych mają ptaki? Skalę ich działania łatwiej będzie nam pojąć, jeśli przyjrzymy się ich diecie. Taka na przykład sikorka bogatka może zjeść tyle owadów, larw i poczwarek, ile sama waży, czyli mniej więcej 130 do 200 owadów. Najwięcej szkodników sikorki niszczą w okresie lęgowym, czyli od maja do lipca. Zauważmy, że jest to również ważny moment w okresie wegetacji roślin uprawnych, sadowniczych i ogrodowych. Sikorki znoszą wówczas w ciągu dnia do swych gniazd nawet dwa razy tyle owadów, ile same ważą, a przez 2-3 tygodnie rodzina sikorek może zebrać z pola czy ogrodu nawet około 30 kg owadów (niektóre źródła podają nawet 75 kg). Czyż nie warto wobec tego stworzyć sikorce dogodnych warunków do życia i rozwoju? Bogatka jest bardzo elastyczna jeżeli chodzi o miejsca gniazdowania – gnieździ się w dziuplach, budkach lęgowych, a także w słupkach ogrodzenia czy szczelinach budynków. Podobną żarłocznością, jak sikorki, wyróżniają się pleszki. Niechętnie opuszczają one tereny zadrzewione, dlatego tam, gdzie nie ma drzew, nie uświadczymy tego gatunku ptaków. A warto zapewnić im dogodne warunki, gdyż dziennie potrafią one zjeść ilość owadów dorównującą dwukrotności ich masy ciała (25-30 g), w okresie lęgowym zaś nawet znacznie więcej. Nie mniej owadów pochłaniają też wróble. Inni nasi ptasi sprzymierzeńcy to jerzyki zwyczajne, rudziki (te oprócz owadów zjadają też ślimaki), muchołówki, pliszki, jaskółki czy kowaliki.  Występują one w lasach, ale  również w starych ogrodach, gęstych zaroślach, zadrzewieniach śródpolnych, wrzosowiskach, cmentarzach i parkach, gdzie rosną odpowiednio gęsto krzewy.

Temat organizmów pożytecznych jest bardzo rozległy. Przytoczyłam tylko przykłady niektórych zależności w przyrodzie. Jedno jest pewne – takie elementy krajobrazu jak oczka wodne, zadrzewienia i zakrzewienia mają kluczowe znaczenie dla produkcji rolnej. Można nawet powiedzieć, że są sprzymierzeńcami rolnika w walce o lepsze plony.

Tekst: Anna Dykczyńska
KPODR Minikowo O/Zarzeczewo
Zdjęcia: internet

Razem z ANWILEM S.A. o bioróżnorodności…

           

 

Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego rozpoczął realizację zajęć warsztatowych w ramach drugiej edycji projektu o nazwie „W bioróżnorodności szansa dla przyszłości planety”.  Projekt ma na celu edukację, aby uczestnicy zrozumieli zależności panujące w przyrodzie i podejmowali działania korzystne dla siebie i środowiska.

Sponsorem głównym jest ANWIL S.A. – producent nawozów azotowych, saletry amonowej, CANWIL z magnezem i CANWIL z siarką. Firma ANWIL S.A. oferuje rolnikom produkty najwyższej jakości, ale również wspiera ich poprzez finansowanie inicjatyw edukacyjnych skierowanych na ochronę środowiska i kształtowanie postaw sprzyjających zachowaniu bioróżnorodności na obszarach wiejskich.

 

Zajęcia są kierowane do rolników, ale także do posiadaczy ogrodów. Pola uprawne, użytki zielone, sady to nie tylko miejsca pracy rolnika, ale również środowisko życia ogromnej liczby organizmów zarówno roślin, jak i zwierząt. Niektóre z nich przeszkadzają w uprawie, mam tu na myśli chwasty i szkodniki czyniące spustoszenia na plantacjach. Pamiętajmy jednak, że mają one swoich naturalnych wrogów. Wiele owadów, ptaków żywi się szkodnikami, co w znacznym stopniu ogranicza ich występowanie. Również niektóre rośliny odstraszają szkodniki. Są też źródłem nektaru dla owadów zapylających. Te z kolei są potrzebne, aby plony były na odpowiednim poziomie. Trzeba więc stwarzać dogodne warunki do życia i rozwoju dla organizmów pożytecznych. Dzięki temu będzie można ograniczyć stosowanie środków chemicznych.

13 czerwca w Zarzeczewie – Oddziale KPODR odbyły się pierwsze warsztaty w ramach tego przedsięwzięcia. Uczestniczyli w nich rolnicy z podregionu włocławskiego, czyli z powiatów włocławskiego, aleksandrowskiego, lipnowskiego, radziejowskiego i rypińskiego. Zajęcia prowadzone w plenerze, z wykorzystaniem tablic edukacyjnych, w przystępny sposób przybliżyły uczestnikom znaczenie bioróżnorodności dla zachowania równowagi w przyrodzie, na polach uprawnych i w ogrodach.

Kolejne spotkanie odbyło się w Wieńcu, gmina Brześć Kujawski, powiat włocławski. Tu dla odmiany odbiorcami były panie z niedawno powstałego Koła Gospodyń Wiejskich „Jarzębinka”, w głównej mierze właścicielki ogrodów i sadów przydomowych.

W zajęciach edukacyjnych uczestniczyli także mieszkańcy Bronisławia i okolic (gmina Dobre, powiat radziejowski). 20 czerwca zorganizowano tu piknik po hasłem „Gotowanie w plenerze”. W trakcie imprezy jedną z atrakcji były warsztaty na temat bioróżnorodności.

 

Kolejne spotkania w ramach projektu już wkrótce. Grupy zorganizowane z różnych powiatów naszego województwa tym razem spotkają się ponownie 8 sierpnia w Zarzeczewie, podczas tegorocznego Kujawsko-Pomorskiego Miodowego Lata.

Anna Dykczyńska, KPODR

Chrońmy enklawy dzikiej przyrody wśród pól

           

 

 

Charakter wsi na przestrzeni lat zmienił się. W zależności od regionu Polski wieś wygląda inaczej. Na przykład w województwie zachodniopomorskim, wielkopolskim, na Mazurach, ale i w naszym województwie, znajdziemy dzisiaj wiele gospodarstw wielkoobszarowych. Na południu Polski zaś, ze względu na ukształtowanie terenu, tradycje, gospodarstwa rolne są raczej rozdrobnione. Im większe gospodarstwo, tym większa mechanizacja, nowocześniejsze i innowacyjne technologie produkcji rolniczej. Zmiany widoczne są nie tylko na polach uprawnych. Kostka brukowa na podjazdach do domostw i chodnikach, nowoczesne ogrody, wycinanie drzew wzdłuż dróg to dziś powszechne zjawiska.

 

 

Wróćmy jednak do pól uprawnych. Mozaika pól ustępuje miejsca monokulturom, gdzie konieczne jest stosowanie ciężkiego sprzętu i dużej ilości chemii rolniczej. Nieumiejętnie wykorzystane ciężkie maszyny rolnicze powodują nadmierne ubijanie (zagęszczenie) gleby, wskutek czego pory glebowe zostają zmniejszone lub całkowicie zatkane. W znacznym stopniu utrudnia to transport wody i powietrza do korzeni roślin uprawnych, utrudnia odprowadzanie nadmiaru wody z gleby oraz hamuje wzrost systemu korzeniowego w głąb gleby. Powstawanie gospodarstw wielkoobszarowych spowodowało, że znikają miedze śródpolne, oczka wodne, cieki wodne, kanały melioracyjne, zadrzewienia, zagajniki, łąki. Te elementy krajobrazu przeszkadzają często w uprawie, w manewrowaniu maszynami rolniczymi, przez co są uznawane za bezużyteczne. Tymczasem są one miejscem życia i bytowania wielu organizmów pożytecznych, ziół, owadów, wszelkich drobnych i większych zwierząt. Stanowią one swego rodzaju wyspy środowiskowe wyróżniające się ogromnym bogactwem przyrody. Jest to często jedyna ostoja dla wielu gatunków roślin i zwierząt, pozostających w stałych związkach i zależnościach ekosystemowych z polami uprawnymi. Na przykład zadrzewienia śródpolne, składające się najczęściej z takich gatunków drzew i krzewów jak tarnina, mirabelka, grab, brzoza, osika, oprócz tego, iż są schronieniem dla zwierząt, źródłem ich pokarmu, to chronią pola przed erozją wietrzną stwarzając naturalną osłonę.

 

 

Śródpolne oczka wodne i miedze odgrywają w agrocenozach ważną rolę ekotonu, czyli ekosystemu stanowiącego strefę przejściową między dwoma ekosystemami. Miedze – ten wąski, nieraz jedynie kilkunastocentymetrowy pas ziemi – ma ogromne znaczenie dla roślin i zwierząt. Jako miejsce nie użytkowane rolniczo, porośnięty jest roślinnością powszechnie uznawaną za chwasty. Tymczasem rośliny te służą niezliczonej liczbie owadów i ptaków jako miejsce życia, rozmnażania i żerowania. Bliskość miedz szczególnie upodobały sobie kuropatwy, przepiórki, bażanty, potrzeszcze, pliszki żółte i skowronki. Pola poprzecinane miedzami charakteryzują się ponad dwukrotnie wyższą liczbą ptaków niż monokultury, zarówno w okresie, kiedy ptaki przystępują do lęgów, jak i zimą.

 

 

Wśród drzew i krzewów stanowiących grupy zadrzewień na polach uprawnych, bytują inne gatunki ptaków: pokrzewki, świergotki, piecuszki, gąsiorki, trznadle i pokląskwy. Zadrzewienia są także schronieniem dla kilkudziesięciu gatunków ssaków, między innymi saren, dzików, łosi, borsuków, lisów. Chętnie bytują tu także nietoperze. Z drzew na polu korzystają także owady – liczba gatunków związanych z tym siedliskiem może sięgać nawet kilku tysięcy. Zadrzewienia i miedze, szczególnie te w układzie pasowym, stanowią tak zwane korytarze ekologiczne, pełniące rolę swoistych autostrad, pomiędzy którymi przemieszczają się nie tylko zwierzęta, ale i rośliny, rozsiewające wzdłuż nich swoje nasiona.

Dbajmy więc o przyrodę, również w otoczeniu naszych pól uprawnych czy ogrodów, a ona odwdzięczy się nam swą pomocą. A w jaki sposób, o tym dowiecie się Państwo w kolejnych artykułach.

 

Anna Dykczyńska
KPODR Minikowo O/Zarzeczewo