Relacje
Posiedzenie Wojewódzkiej Rady Partnerstw Wodnych
4 marca bieżącego roku odbyło się w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim Bydgoszczy posiedzenie Wojewódzkiej Rady Partnerstw Wodnych. Spotkanie było przeprowadzone w trybie hybrydowym. Celem posiedzenia było omówienie spraw związanych z możliwościami pozyskiwania środków finansowych na projekty wypracowane w ramach Powiatowych Planów Wodnych oraz przekazanie informacji z udziału przedstawicieli Rady partnerstw na posiedzeniu Sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w dniu 22.02.2022 r. w Warszawie. Spotkaniu prowadził Ryszard Zarudzki, Przewodniczący Rady Partnerstw Wodnych przy Wojewodzie Kujawsko-Pomorskim. W spotkaniu uczestniczyli między innymi: Przemysław Saltarski Naczelnik Wydziału Inwestycji Środowiskowych Departament Wspólnej Polityki Rolnej MRiRW, Grzegorz Smytry – Z-ca Przewodniczącego Rady Partnerstw Wodnych, Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Bydgoszczy, Zygmunt Borkowski, Dyrektor Wydziału Infrastruktury i Rolnictwa KPUW w Bydgoszczy, oraz Zenon Lewandowski, Ekspert do spraw tworzenia Lokalnych Partnerstw Wodnych.
Małgorzata Kołacz
KPODR w Minikowie
FORUM TRZODY CHLEWNEJ
To wydarzenie, które odbyło się 1 marca 2022 roku online miało na celu przybliżenie aktualnych zagadnień związanych z produkcją wieprzowiny. Tematyka konferencji zorganizowanej przez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie była podzielona na 5 części: bezpieczeństwo produkcji, ekonomika, żywienie, pogłowie świń oraz innowacje.
Bezpieczeństwo produkcji
W tej części dr wet. Anna Szczotka-Bochniarz z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – PIB w Puławach przedstawiła wykład pt. „Afrykański pomór świń (ASF) – prawda i mity”. Autorka mówiła o etiologii choroby, jej zwalczaniu oraz o trwających intensywnych pracach nad szczepionką. Niestety na razie nie udało się jeszcze opracować odpowiedniego preparatu i prawdopodobnie potrwa to jeszcze jakiś czas, zanim powstanie stosowny środek.
Drugi wykład o tematyce związanej z afrykańskim pomorem świń pt. „Bioasekuracja ‒ skuteczna profilaktyka przeciwko ASF”, zaprezentowała pani dr Izabela Smulska z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Bydgoszczy. W swojej prezentacji omówiła regulacje prawne w zakresie bioasekuracji oraz przedstawiła sposoby jej skutecznego prowadzenia, co wobec braku szczepionki ma kluczowe znaczenie w zapobieganiu tej chorobie świń.
Ekonomika
„Opłacalność produkcji żywca wieprzowego w Polsce i perspektywy jej zmian”, to temat wykładu dr hab. inż. Elżbiety Szymańskiej, prof. SGGW ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Autorka wskazała, że spadek produkcji żywca wieprzowego w Polsce implikuje coraz większe uzależnienie kraju od importu świń, zwłaszcza prosiąt i warchlaków, a także mięsa wieprzowego. Obecnie Polska jest jednym z 5 jego największych unijnych importerów. Opłacalność produkcji żywca wieprzowego zależy od skali produkcji. Przyczyną redukcji pogłowia trzody chlewnej w Polsce od 2014 roku są brak opłacalności produkcji żywca wieprzowego oraz afrykański pomór świń.
Żywienie
„Błędy żywieniowe w chowie świń ‒ przyczyny, skutki i zapobieganie”, to tytuł wykładu prof. dr. hab. Eugeniusza R. Greli z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. W wykładzie przedstawiono przyczyny, skutki i zapobieganie błędom powstającym w żywieniu różnych grup świń. Autor zwrócił uwagę m.in. na tzw. żywienie bodźcowe loch (flushing) oraz na prawidłowy termin rozpoczęcia dokarmiania prosiąt. Podkreślił, że poprawne bilansowanie składników pokarmowych w żywieniu trzody chlewnej powinno być oparte o aktualne polskie normy żywienia świń.
Pogłowie świń
Problematykę pt. „Stan pogłowia świń w województwie kujawsko-pomorskim i perspektywy rozwoju” przedstawił mgr inż. Robert Modzelewski z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS, Okręg Północny z siedzibą w Bydgoszczy. W prezentacji omówiono rasy jakie są utrzymywane w województwie kujawsko-pomorskim, liczebność loch i dynamikę zmian na tle cen podstawowych komponentów paszowych wchodzących w skład diet świń. Na zakończenie wskazano możliwe perspektywy rozwoju pogłowia świń.
Innowacje
Grupa Operacyjna EPI-AGRI „System jakości gwarancją dobrej wieprzowiny” rozpoczęła realizację projektu o takim tytule jesienią 2021 roku. Konsorcjum jakie ona tworzy składa się z Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie ‒ lidera, 6 rolników utrzymujących świnie rasy puławskiej, 2 przedsiębiorców z branży mięsnej, Instytut Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego ‒ PIB w Warszawie, Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN w Warszawie, Ogólnopolskie Stowarzyszenie „Wieprz Polski”, Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy Rzeczypospolitej Polskiej. Aktywność Grupy jest współfinansowana z działania M16 Współpraca w ramach PROW 2014-2020. Jakie cele i zadania stoją przed członkami Grupy Operacyjnej? O tym mówiła mgr inż. Martyna Zielińska-Tadych z KPODR w Minikowie. Więcej o Grupie można dowiedzieć się pod adresem: https://dobrawieprzowina.pl/.
Zainteresowanie konferencją było bardzo duże. Uczestniczyło w niej ponad 140 osób. W roku 2023 planuje się jej kolejną edycję.
Tymczasem zapraszam Wszystkich do zapoznania się z wykładami przedstawionymi na Forum Trzody Chlewnej i obejrzenia zapisu video konferencji.
Piotr Dorszewski
KPODR w Minikowie
Uprawy ekologiczne – jak radzić sobie z problemami na polu?
28 lutego br. Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie zaprosił rolników na szkolenia pn. „Uprawy ekologiczne – jak radzić sobie z problemami na polu?” W szkoleniach udział wzięło 38 osób. Uczestnikami szkolenia byli zarówno rolnicy ekologiczni, którzy od wielu lat prowadzą swoje gospodarstwa zgodnie z zasadami rolnictwa ekologicznego, rolnicy zainteresowani przestawieniem gospodarstw na ekologiczne metody produkcji oraz rolnicy konwencjonalni świadomi potrzeby dbania o aktywność gleby oraz stan środowiska przyrodniczego.
Zgromadzonych uczestników przywitał pan Ryszard Zarudzki, wicedyrektor KPODR w Minikowie. Dyrektor Zarudzki zwrócił uwagę na to, że rolnictwo ekologiczne jest kierunkiem przyszłościowym, który powinien się systematycznie rozwijać, gdyż celem rolnictwa ekologicznego jest nie tylko produkcja żywności ekologicznej, ale również niezwykle ważną kwestią jest ochrona środowiska.
Celem szkolenia było zapoznanie słuchaczy z metodami odchwaszczania oraz pokazanie jak dzięki biologicznym środkom ochrony roślin uzyskać zdrowe płody rolne. Problemy związane z chwastami, chorobami i szkodnikami są prawdziwym wyzwaniem podczas prowadzenia gospodarstwa ekologicznego. Wymienione kwestie odgrywają również kluczową rolę podczas podejmowania decyzji o przestawieniu gospodarstwa na ekologiczne metody produkcji. Dlatego tak ważne jest podejmowanie wymienionych tematów i upowszechnianie wiedzy. Rolnicy dzięki zdobytym wiadomościom będą chętniej podejmować wyzwania związane z uprawą nowych gatunków roślin co przełoży się na wzrost dochodowości gospodarstw oraz na zwiększoną bioróżnorodności.
Pierwszy temat pn. „Kontrola zachwaszczenia” przedstawił Bartłomiej Piskorski, który od kilku lat prowadzi gospodarstwo w systemie rolnictwa ekologicznego oraz jest pomysłodawcą projektu pn. Organic Center zajmującej się promowaniem i sprzedażą profesjonalnego sprzętu do odchwaszczania upraw. Pan Piskorski podczas wykładu podkreślił, że dobre funkcjonowanie gospodarstwa ekologicznego zależy od wielu czynników. Zaznaczył, że w rolnictwie ekologicznym należy myśleć i działać biorąc pod uwagę wiele kwestii takich jak odpowiedni płodozmian, ochrona biologiczna, nawożenie i omawiana podczas wykładu kontrola zachwaszczenia. Przedstawił zarówno pośrednie jak i bezpośrednie metody ograniczania zachwaszczenia. Wśród działań pośrednich (profilaktycznych) wymienił odpowiednie następstwo gatunków po sobie, w tym stosowanie międzyplonów, dobór odmian, agrotechnikę przedsiewną, stosowany materiał siewny, techniki siewu (równa głębokość, rozstawa rzędów), aktywność biologiczną gleby oraz takie metody jak opóźnianie terminu siewu, nawożenie, jakość nawozów naturalnych, ściółkowanie. Wśród metod bezpośrednich (interwencyjnych) na pierwszym miejscu zaznaczył mechaniczną pielęgnację i jej poświęcił większą część wykładu. Zwrócił uwagę, że mechaniczna pielęgnacja upraw to nie tylko działanie polegające na usuwaniu chwastów, ale także łamanie skorupy ziemi, dzięki czemu następuje przerywanie parowania wody oraz ułatwia się roślinom wschody. Dzięki napowietrzeniu oraz impulsowi świetlnemu pobudza się rośliny do wzrostu. Mechaniczne zabiegi również odgrywają znaczenie przy zwalczaniu np. pleśni śniegowej. Prowadzący zwrócił uwagę, że oprócz wyboru odpowiedniej maszyny, ustawienia parametrów urządzenia, fazy rozwojowej rośliny uprawnej ogromne znaczenie dla efektywności zabiegów ma dobrze uprawione pole oraz równomierny siew roślin. Omówił m.in. klasyczne chwastowniki, chwastowniki precyzyjne, indywidualne, obrotowe oraz pielniki – kultywator rzędowy prosty, pielnik precyzyjny. Podał elementy, które mają wpływ na pracę urządzeń w poszczególnych warunkach. Wiedza i szczegóły, na które zwrócił uwagę wykładowca są niezwykle ważne dla efektywnej ochrony plantacji przed zachwaszczeniem. Z kolei stopień zachwaszczenia przekłada się na wynik ekonomiczny uzyskany z danej uprawy.
Drugi temat pn. „Biologiczna ochrona upraw” omówił Jakub Sobecki, agronom, który prowadzi firmę Sobecki Doradztwo. Pan Sobecki podczas swojego wykładu skoncentrował się na biologicznym życiu gleby. Przypomniał o roli bakterii przyjaznych rolnictwu. Zaznaczył, że dzięki procesom mikrobiologicznym możemy mówić o żywej, aktywnej biologicznie glebie, która jest podstawą zdrowych plonów. Wymienił kilka szczepów bakterii z grupy Baccillus, takie jak azotofixans, megaterium, subtilis. Bakterie te naturalnie występują w glebie jednak ich niedostateczna ilość powoduje zachwianie wszystkich procesów zachodzących w glebie. Mają one ogromne znaczenie w rozkładzie resztek pożniwnych, dzięki którym uzyskujemy znaczne ilości składników pokarmowych dla roślin następczych oraz unikamy ewentualnego siedliska szkodników. Bakterie te również mają znaczenie w wykorzystaniu azotu atmosferycznego i wbudowania go w pule azotu, który może zostać wykorzystany przez rośliny. Pan Sobecki zachęcał rolników aby wykonywali badania gleby metodą ogrodniczą, gdyż ta pozwala uzyskać informację o większej ilości parametrów. Szczególnie podkreślił znaczenie jonów wapnia, których zbyt niski poziom wpływa na obniżoną przyswajalność mikro i makroelementów przez rośliny. Wykładowca podkreślił znaczenie monitoringu agrofagów w skutecznej ochronie plantacji. Dzięki monitorowaniu agrofagów roślin uprawnych możliwe jest określenie aktualnego stanu fitosanitarnego roślin uprawnych po to by ustalić potrzebę i termin wykonania zabiegów ochronnych, oczywiście środkami dozwolonymi do stosowania w rolnictwie ekologicznym.
Szkolenie dedykowane było wszystkim rolnikom, którzy poprzez dbałość o jakość gleb uzyskują świetnej jakości płody rolne. Stosując mechaniczną walkę z chwastami wyrażają swoją troskę o stan środowiska naturalnego. Od wiedzy oraz decyzji każdego rolnika zależy jakie skutki środowiskowe będzie miała prowadzona przez nich produkcja rolnicza.
Opracowała: Ilona Oleś
Zdjęcia: Piotr Rybacki, Damian Oparzela
KONFERENCJA hybrydowa Bezpieczna Ferma – innowacyjne rozwiązania w systemie chowu brojlerów kurzych
25 lutego 2022 r. w Centrum Transferu Wiedzy i Innowacji im. Leona Janty-Połczyńskiego w Minikowie odbyła się konferencja pt. ,,Bezpieczna Ferma – innowacyjne rozwiązania w systemie chowu brojlerów kurzych” zorganizowana przez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie.
Temat spotkał się z dużym zainteresowaniem producentów drobiu, firm branżowych, doradców oraz przedstawicieli nauki o czym świadczy frekwencja 120 osób. Celem konferencji było podsumowanie i upowszechnianie rezultatów projektu pn. „Bezpieczna Ferma – innowacja produktowa, procesowa i marketingowa związana z chowem kurcząt brojlerów” realizowanego przez Grupę Operacyjną „Bezpieczna Ferma” w ramach Działania „Współpraca” PROW 2014-2020.
Konferencję otworzyli Zastępca Dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie Ryszard Zarudzki, prof. dr hab. inż. Marek Adamski, rektor Politechniki Bydgoskiej oraz Roman Wiśniewski Lider konsorcjum Bezpieczna Ferma i jednocześnie Prezes Kujawsko-Pomorskiego Zrzeszenia Hodowców Drobiu i Producentów Jaj.
Efekty stosowania glinokrzemianów w produkcji kurcząt rzeźnych w ramach projektu Bezpieczna Ferma zaprezentował dr inż. Mirosław Banaszak z Wydziału Hodowli i Biologii Zwierząt, Politechnik Bydgoskiej im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich. Przedstawione zostało zastosowanie glinokrzemianów w 4 kurnikach, w których odchów trwał 42 dni. Oceniono zastosowanie mieszanin glinokrzemianów do różnych typów ściółek oraz do pasz. Według przeprowadzonych badań glinokrzemiany poprawiają status immunologiczny ptaków, wzmacniają barierę jelitową, co chroni przed zatruciami ze strony patogenów, wspomagają zachowanie homeostazy organizmu kurcząt. Dodatkowo glinokrzemiany wpływają na ograniczenie emisji związków odorowych z obiektu i poprawiają komfort oddychania kurcząt. Należy jednak zaznaczyć, że analizy emisji są pod znaczącym wpływem pory roku oraz rodzaju i wydajności infrastruktury wentylacyjnej.
Następnie o Ekonomicznych efektach stosowania glinokrzemianów w chowie brojlerów kurzych mówił dr inż. Tadeusz Sobczyński. Prelegent wskazał m.in., że analizie poddano tylko tę część kosztów, która podlegała różnicowaniu przez dodatek glinokrzemianów. Pozostałe koszty i ceny żywca, które nie różniły się w strefie badawczej i porównawczej, nie mogły i nie miały wpływu na różnicowanie dochodów producentów kurcząt. W przypadku trzech ferm uczestniczących w projekcie poziom analizowanych kosztów bezpośrednich (pasz, glinokrzemianów, piskląt, leczenia, pracy i energii elektrycznej) przeliczonych na kg żywca w strefie badawczej (B) był nieznacznie wyższy niż w strefie porównawczej (A). Zdaniem dr Sobczyńskiego korzystny wpływ dodatku glinokrzemianów na warunki bytowe drobiu stworzy dobre podstawy do powszechnych kampanii marketingowych wśród konsumentów, którzy cenią sobie wysoką jakość produktu połączoną z dobrostanem zwierząt.
Kolejnym punktem programu była debata pn. Bezpieczna Ferma w opinii producentów. Prowadzącym debatę był Ryszard Zarudzki, Zastępca Dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie. W debacie uczestniczyli: producent drobiu Henryk Rybka, kierownik fermy drobiu Łukasz Puciński oraz pomysłodawca projektu – Daniel Olszewski. W trakcie debaty uczestnicy dzielili się swoimi doświadczeniami z realizacji projektu. Prowadzący debatę zwrócił się do uczestników z pytaniem dlaczego warto stosować glinokrzemiany w produkcji drobiu?
Jako pierwszy w dyskusji głos zabrał Henryk Rybka, wskazał że zastosowanie kopalin w ściółce wpływa korzystnie na dobrostan zwierząt (poprawiło się powietrze w kurniku). Nie spodziewał się tak optymistycznych wyników oraz tego jak liczny zespół badawczy zajmował się badaniami zarówno w terenie jak i w laboratoriach.
Podobne doświadczenia w stosowaniu produktów przedstawił kierownik fermy Łukasz Puciński. Potwierdził polepszenie klimatu w kurnikach. Wskazał również, że zapylanie minerałami ma niekorzystny wpływ na mechanizmy – wentylatory, tak więc najlepiej sprawdziłoby się zastosowanie zeolitów w gotowej ściółce niż zapylanie obiektów.
Daniel Olszewski omówił działania marketingowe, które zrealizowano w trakcie trwania projektu oraz współprace z Grzegorzem Halamą. Podkreślił jak ważne jest przekonanie konsumenta do mięsa drobiowego i jak istotne jest uświadamianie społeczeństwa w kwestii rzeczywistych warunków panujących na fermach drobiarskich w Polsce. Temu m.in. służą filmy, które można zobaczyć na kanale Youtube Bezpieczna Ferma – szanuję zwierzęta, dbam o klimat, chronię środowisko.
Głos z sali zabrał Cezary Zawiślak, właściciel ubojni drobiu, potwierdził dobrą jakość kurzych łapek, które stanowią ceniony produkt eksportowy do Azji. Zapalenie skóry podeszwy stóp ptaków (ang. Footpad Dermatitis – FPD) to przypadłość, która występuje najczęściej u ptaków utrzymywanych w chowie ściółkowym, gdy ściółka jest nadmiernie wilgotna. Jakość surowca dostarczanego do ubojni potwierdza dobre warunki chowu brojlerów kurzych, pochodzących z Projektu Bezpieczna Ferma. Łapki kurze były bez skazy w 100% i przeznaczone zostały do czyszczenia i konsumpcji.
Ostatnie wystąpienie dotyczyło Działania Współpraca i nowego naboru wniosków, temat zaprezentowany został przez Wioletę Lorenc – brokera innowacji KPODR w Minikowie, który miał za zadanie przedstawić szczegółowe cele działania, określić grupę docelową, poziom dofinansowania operacji oraz to w jaki sposób zbudować grupę operacyjną, która opracuje i wdroży innowacyjne rozwiązania w polskim rolnictwie.
Jak się więc okazało wpływ glinokrzemianów jest korzystny dla produkcji drobiarskiej. Zastosowanie glinokrzemianów wpisuje się w strategię odpowiedzialnej produkcji w ujęciu dobrostanu drobiu oraz ochrony środowiska. Konferencja była doskonałą okazją do dyskusji, wymiany poglądów i doświadczeń pomiędzy uczestnikami, w tym: producentami drobiu, ubojniami drobiu, przedstawicielami nauki, instytucjami wspierającymi rolnictwo oraz doradcami. Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękujemy za udział.
Cały przebieg konferencji dostępny jest na kanale YouTube Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie, pod linkiem:
https://www.youtube.com/watch?v=mDAoStNCvj8
Zapraszamy również na stronę internetową projektu Bezpieczna Ferma www.bezpiecznaferma.pl oraz na kanał YouTube https://www.youtube.com/c/BezpiecznaFerma
Anna Mońko-Łanucha KPODR w Minikowie
fot. Damian Oparzela
Dla plonowania zbóż – woda i nawożenie są najważniejsze
Już w ubiegłym sezonie na ten aspekt technologii zwracaliśmy uwagę. Dziś, gdy ceny nawozów i innych środków do produkcji roślinnej gwałtownie wzrosły, jeszcze raz wracamy do tego tematu. Jednym z najważniejszych warunków uzyskiwania wysokich plonów zbóż jest bowiem zapewnienie roślinom stałego dostępu wszystkich niezbędnych składników pokarmowych wtedy, gdy roślina ich potrzebuje, zwłaszcza w okresach krytycznych – czyli w momentach przechodzenia z jednej fazy do drugiej. Warunkami najważniejszymi aby to osiągnąć są woda i wystarczająca ilość przyswajalnych form tych składników w glebie, dokładnie w tym momencie gdy są one potrzebne.
Przypominam, że najważniejsze dla rolnika jest uzupełnienie brakujących w glebie podstawowych składników nawozowych jak: fosfor, potas, magnez i wapń. Pierwszą czynnością wykonaną w tym zakresie musi być regulacja kwasowości gleby (pH), aby nawożenie pozostałymi składnikami było efektywne. Problemem jest bowiem nie tylko zbyt niskie pH gleby, ale i zbyt wysokie. Przy nadmiarze wapnia łatwo wchodzi ono w reakcje z innymi pierwiastkami, przez co blokuje pobieranie ich przez rośliny (np. fosfor).
Po uregulowaniu pH najważniejsze będzie uzupełnienie braków pokarmowych na polach (fosfor, potas, magnez) oraz pierwsze nawożenie ozimin azotem. Oczywiście nawozy podstawowe stosujemy przedsiewnie jesienią – oziminy i wiosną pod rośliny jare. Zawsze jednak mamy dylemat wiosną, czy już wejść w pole i jaką pierwszą dawkę azotu zastosować.
Przypominam – nawożenie azotem (dotyczy wszystkich nawozów zawierających azot) jest możliwe w Polsce dopiero od dnia 1 marca. Pozostałe nawozy można stosować wcześniej pod warunkiem, że gleba nie jest mokra, zamarznięta czy pokryta śniegiem. Fosfor, potas, magnez czy wapń można zastosować, kiedy tylko warunki na to pozwolą.
Mając to na uwadze, wiosną musimy rozpatrzyć i sprawdzić czy rośliny dobrze przezimowały i jakie są ewentualne straty. Czy nawożenie fosforowo-potasowe i magnezowe były na właściwym poziomie na oziminach i czy będzie konieczność uzupełnienia ich wiosną.
Od lipca 2018 roku wszedł w życie nowy „Program działań zapobiegających odpływowi azotu”, a to oznacza, że obowiązują następujące zasady:
1 – nawożenie azotem (wszystkie rodzaje nawozów zawierających azot) możemy wykonać najwcześniej 1 marca, a najpóźniej 25 października na gruntach ornych (obornik do 31 października),
2 – nawozy naturalne, takie jak obornik, gnojówka gnojowica, pomiot ptasi i inne nie mogą być wywożone na pola (stosowane jako nawóz) wcześniej niż 1 marca – dotyczy to wszystkich rolników,
3 – niezależnie od terminu, rolnicy nie mogą nawozić pola jeżeli pole jest pokryte śniegiem alba zalane wodą,
4 – nie wolno nawozić pól zmarzniętych (nie dotyczy to gruntów powierzchniowo przemarzniętych w marcu gdy występują przymrozki),
5 – nie wolno nawozić pól podczas deszczu, gdy grunt jest zbyt przesiąknięty wodą,
6 – obornik można złożyć na polu bezpośrednio na gruncie w pryzmę i przetrzymać go do 6 miesięcy pod warunkiem że:
– pole będzie równe o dopuszczalnym spadku do 3%, w miejscu niepiaszczystym i niepodmokłym, w odległości większej niż 25 m od linii brzegowej wód powierzchniowych,
– obornik może być złożony w tym samym miejscu na tym polu nie wcześniej niż po 3 latach,
– lokalizację pryzmy obornika w danym roku na danej działce zaznacza się na mapie lub szkicu działki wpisując datę złożenia obornika, które przechowuje się przez 3 lata od dnia zakończenia składowania obornika.
Tak jak dotychczas, jeśli wymogi 3, 4, 5 są spełnione, to już w lutym można pole zwapnować czy wysiać mineralne nawozy fosforowe, potasowe, magnezowe czy wapniowe. Ale uwaga – jeżeli stosowany nawóz zawiera azot, to nie można go stosować przed 1 marca. (np. polifoski, amofoski i inne zawierające N,P,K,). Nowe przepisy nie zakazują wcześniejszego stosowania nawożenia mineralnego w ogóle – jedynie określają kompleksowo postępowanie z azotem zawartych w nawozach.
Pierwsze wiosenne zasilenie azotem ozimin jest najważniejszym zabiegiem agrotechnicznym warunkującym ich potencjalny plon. Azot jest głównym składnikiem pokarmowym roślin, ale jednocześnie bardzo podatnym na straty w wyniku wymywania, ulatniania, czy immobilizacji (czyli wchłonięcia) przez mikroorganizmy glebowe. Azot jest składnikiem, którego ruchliwość w środowisku jest wprost proporcjonalna do temperatury. Im cieplej, tym jest bardziej ruchliwy i dostępny roślinom, im zimniej ruchliwość i dostępność słabnie. Przy temperaturze 0oC i poniżej zera jego ruch i dostępność też spada praktycznie do zera. W związku z tym ważne jest umiejętne stosowanie azotu w takich dawkach i terminach, aby było to działanie racjonalne.
W zbożach wiosną zaleca się stosować co najmniej dwukrotne zasilanie azotem. Pierwszą dawkę azotu w oziminach stosuje się w momencie ruszenia wegetacji lub bezpośrednio przed jej ruszeniem. Drugą dawkę powinno się zastosować bezpośrednio przed fazą strzelania w źdźbło. W niektórych technologiach przy założeniu bardzo wysokich plonów, lub gdy zależy nam na białku, dodaje się także trzecią dodatkową (zazwyczaj mniejszą od drugiej) dawkę przed kłoszeniem.
Wiosną pierwszej dawki azotu nie wolno opóźnić i należy nawóz podać w formie dobrze rozpuszczalnej w wodzie (saletra amonowa itp. które zawierają azot w formie amonowej i azotanowej). Mocznik zawiera formę amidową, dlatego rośliny mogą z niego korzystać dopiero po jego hydrolizie do formy amonowej, a decyduje o tym kilka czynników, przy czym temperatura jest najważniejsza. Hydroliza mocznika przy temperaturze 10oC (gleba) przebiega w ciągu 21 dni, dlatego mocznik nie nadaje się do najwcześniejszego nawożenia ozimin na przedwiośniu, Uwalnianie azotu z mocznika wzrasta wraz ze wzrostem temperatury gleby i trzeba to przewidzieć.
Wielkość pierwszej dawki azotu zależy od takich czynników jak:
1 – gatunek, odmiana – pszenica ozima i pszenżyto ozime wymagają większych dawek niż żyto i jęczmień ozimy),
2 – termin siewu oziminy – im wcześniejszy wysiew, tym więcej pędów kłosonośnych jesienią i mniejsze potrzeby azotu na dokrzewienie, przy opóźnionym siewie odwrotnie – dawka musi być nieco większa i wczesna,
3 – rodzaj przedplonu, jego nawożenie i plonowanie – np. po rzepaku dobrze nawożonym i po strączkowych pierwszą dawkę można zmniejszyć,
4 – rodzaj i jakość gleby – na lepszych glebach wyższe plony i nieco wyższe dawki,
5 – planowana wysokość plonu oziminy – bardzo wysokie plony wymagają praktycznie trzech stosunkowo wysokich dawek i są silnie skorelowane z sytuacjami w pkt. 1, 2, 3, 4 j.w.
6 – zasoby wodne gleby – gdy jesienią i zimą występowały silne opady przy nie zamarzniętym gruncie, gleba może być „przepłukana” z azotu.
Na schemacie faz rozwojowych skali BBCH pokazano trzy okresy największego zapotrzebowania zbóż na azot:
– pierwsza dawka – wczesnowiosenna kończy tworzenie pędów (kończy krzewienie zwłaszcza przy później sianych oziminach), ale jest niezbędna głównie do budowy kłosków i kwiatków, a więc odpowiada za wielkość kłosa,
– druga dawka kończy budowę kłosa i zabezpiecza przed nadmierną redukcją pędów i kłosków w kłosie (tzw. wielki okres),
– trzecia dawka ma za zadanie uzupełnić ewentualne niedobory azotu z mineralizacji oraz zabezpieczyć azot dla wytworzenia odpowiedniej ilości białka.
Wysokie nawożenie azotem ma sens tylko wówczas, gdy roślina jest dobrze zaopatrzona we wszystkie pozostałe składniki pokarmowe oraz w wodę. Nadmierne nawożenie azotem (N) zwiększa podatność na choroby, zachęca szkodniki do żerowania (zwłaszcza gdy brakuje potasu) zwiększa wyleganie, może także pogarszać jakość biologiczną. Dziś zgodnie z nowymi przepisami rolnicy muszą także zwrócić uwagę na odległości od brzegów kanałów, rowów, cieków wodnych czy brzegów jezior. Minimalna odległość powinna wynosić 5 m dla wszystkich nawozów zawierających azot z wyjątkiem gnojowicy, dla której ustanowiono 10 metrową strefę buforową. Takie odległości mogą ulec zmianie: zmniejszeniu o połowę tj. do 2,5 m (5 m gnojowica), jeśli nawozy aplikować się będzie doglebowo (np. siewnikami z aplikatorami nawozów wsiewającymi do gruntu i przykrywającymi nawóz) lub cała dawka będzie podzielona na 3 części i zastosowana w odstępach nie krótszych niż 14 dni.
Na koniec przypominam, jeśli mamy mało środków na wysokie nawożenie, to należy je odpowiednio rozłożyć. Największym błędem jest rezygnacja z nawożenia. Najlepsze jest ewentualne zmniejszenie nawożenia, ale proporcjonalne w stosunku do roślin będących w uprawie oraz uwzględnienie wszystkich przedstawionych powyżej zasad.
Opracowanie:
Marek Radzimierski
Główny specjalista ds. zbóż
KPODR w Minikowie O/Przysiek
„Zielony ład i co dalej? – zapis video Konferencji
|
|
9 lutego 2022 r., w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury i Rekreacji w Strzelnie, odbyła się konferencja pn. „Zielony Ład i co dalej? Innowacyjne rozwiązania w zakresie produkcji roślinnej i zwierzęcej dla gospodarstw rolnych”, organizowana we współpracy z Klubem Dobrego Rolnika Strzelno. Tematyka konferencji obejmowała zagadnienia związane z wykorzystaniem pożytecznych mikroroagnizmów, żyznością gleby, bioasekuracją, ochroną roślin i żywieniem zwierząt gospodarskich. Jako główne cele konferencji postawiono upowszechnianie wiedzy na temat wykorzystania pożytecznych mikroorganizmów w ochronie roślin, hodowli zwierząt oraz poprawie urodzajności gleby, wymianę informacji i dyskusja na temat założeń Europejskiego Zielonego Ładu oraz prezentację innowacyjnych rozwiązań dotyczących żywienia trzody chlewnej.
Zapraszamy do obejrzenia zapisu video konferencji pt.:
„Zielony ład i co dalej?
Innowacyjne rozwiązania w zakresie produkcji roślinnej i zwierzęcej dla gospodarstw rolnych”,
która odbyła się 19 lutego 2022 r.
w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury i Rekreacji w Strzelnie
00:00:00 Rozpoczęcie konferencji, przywitanie gości – dr Ryszard Stanek, Moderator Forum Zimowych Spotkań Klubu Dobrego Rolnika Strzelnie, dr Ryszard Kamiński, Dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie
00:14:23 Wystąpienie Posła na Sejm RP Jana Krzysztofa Ardanowskiego, Przewodniczącego Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP
01:04:46 „Żyzna gleba odporna na stres” – Sławomir Gacka, Prezes Zarządu ProBiotics Polska
01:48:03 „Bioasekuracja w chowie i hodowli zwierząt. Fermentowana gnojowica jako cenny nawóz i środek ochrony roślin” – Jacek Lesmanowicz, doradca ds. chowu i hodowli zwierząt Probiotics Polska
02:11:44 „Żywienie świń paszami bez GMO” – dr hab. inż. Piotr Dorszewski, Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie
02:44:58 „Omówienie założeń projektu pn. System jakości gwarancją dobrej wieprzowiny” – mgr inż. Martyna Zielińska-Tadych, Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie
Kontakt:
Martyna Zielińska-Tadych
specjalista ds. produkcji zwierzęcej
Dział Technologii Produkcji Rolniczej
Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie
tel.: (52) 386 72 19 kom.: 723 692 564
martyna.zielinska-tadych@kpodr.pl
W tym sezonie wczesny siew szczególnie ważny
Ogromny wzrost cen środków produkcji rolnej i paliw spowodował konieczność dostosowania działań agrotechnicznych do zaistniałej trudnej sytuacji ekonomicznej tak, aby jak najefektywniej wykorzystać zasoby. Szczególnie ważne wiosną są agrotechniczne zabiegi, które pozwolą na minimalizację utraty zapasów wody glebowej nagromadzonej po zimie. Tylko przy odpowiednim gospodarowaniu wodą będziemy w stanie efektywnie stosować nawozy czy uzyskać odpowiednią skuteczność środków ochrony roślin, głównie herbicydów.
Najważniejsze zabiegi to przede wszystkim:
– jak najwcześniejsze nawożenie azotowe rzepaku i zbóż ozimych oraz podział dawek azotu
odpowiadający największemu zapotrzebowaniu na azot,
– jak najwcześniejsze uzupełnienie deficytów składników pokarmowych (P, K, Mg) nawożeniem przedsiewnym fosforem,
potasem i magnezem pod rośliny jare, a także ozimin, jeśli nie wykonano tego jesienią przedsiewnie,
– przygotowanie pola do siewu pod rośliny jare, przy możliwie najmniejszej liczbie zabiegów uprawowych
(każdy zabieg to utrata wilgoci),
– wczesny termin siewu: im wcześniejszy, tym lepszy,
– głębokość siewu i obsada roślin – optymalne dla gatunku i odmiany – dla zbóż 2–4 cm, nie głębiej.
Klimatyczny bilans wodny.
To ważne przede wszystkim dlatego, że plonowanie roślin jarych, o krótkim okresie wegetacji (np. jęczmień jary itp.) zależy przede wszystkim od dostępności wody. Jak podaje (IUNG i inne) dla zbóż jarych decydująca jest dostępność wody od 20 kwietnia do końca maja, a jak wiemy często w naszych warunkach wtedy występują susze (klimatyczny bilans wodny pokazuje deficyt w naszym regionie). Różne grupy roślin różnie reagują na wilgoć i jej brak, dlatego zarówno ilość, jak i częstotliwość opadów mają duże znaczenie. Każdy gatunek ma nieco inne wymagania i potrzeby. Warto o tym pamiętać.
Owies lubi wilgoć i woli gdy jest chłodniej, dlatego powinien być siany jako pierwszy na wiosnę. Kiełkuje już przy temp. +2 –3oC, choć optymalną temperaturą dla szybkiego początkowego rozwoju jest 5–7oC. Ten specyficzny gatunek zboża ma duże znaczenie, dlatego jego uprawa w naszym województwie jest stosunkowo stabilna. Uprawiany jest zarówno w siewie czystym, jak i w mieszankach. Owies siejemy przy gęstości około 400 ziaren na 1 m2 (IUNG) na głębokość 3–4 cm. Jako optymalny termin siewu wskazywany jest dla naszego regionu okres między 20 a 30 marca, najpóźniej do 3 kwietnia. Ale przy bardzo wczesnej wiośnie powinniśmy rozważyć wcześniejszy siew. Ze względu na właściwości fitosanitarne chętnie uprawiany jest w płodozmianach z dużym udziałem zbóż.
Pszenżyto jare to gatunek, który może dać bardzo dobre wyniki plonu w dobrej jakości paszowej w warunkach gleb przeciętnych i słabszych. Duże znaczenie dla osiągnięcia tego celu ma termin siewu (podobnie jak w przypadku owsa jak najwcześniejszy) ze względu na większe zapotrzebowanie na wilgoć oraz dłuższy okres wegetacji niż pozostałych zbóż jarych, nawet niż pszenicy jarej (210–212 dni do dojrzałości pełnej). Dlatego termin siewu dla tego gatunku jest taki sam jak dla owsa. Gęstość siewu optymalna to 450 szt./1 m2 przy głębokości 3–4 cm.
Pszenica jara zazwyczaj gwarantuje wyższą jakość wypiekową mąki niż pszenica ozima, gdyż większość odmian tej formy ma zdecydowanie wyższą jakość piekarniczą. Pszenicę jarą należy zasiać wcześniej niż jęczmień. Jest to ważne ze względu na wilgoć oraz dłuższy okres od wschodów do dojrzałości pełnej niż w przypadku jęczmienia. Optymalny termin siewu też przypada na 20–30 marca, przy możliwym opóźnieniu do 10 kwietnia. Głębokość siewu 2–3 cm przy gęstości około 360 ziaren/1 m2.
W przypadku jęczmienia jarego różnice w plonowaniu odmian praktycznie nie mają znaczenia, bo różnice są niewielkie i dotyczy to także odmian browarnych, które plonują podobnie, a nawet lepiej niż pastewne. W obrębie tego gatunku różnice plonowania odmian praktycznie nie przekraczają 10% plonu. Duża część jęczmienia wysiewana jest w mieszankach z owsem i innymi gatunkami zbóż i roślin strączkowych głównie na paszę. Ten gatunek też powinniśmy siać wcześnie, ale nieco później, w bardziej ogrzaną i suchszą glebę niż owies, pszenżyto jare i pszenicę jarą. Jęczmień jary woli, gdy przy siewie jest raczej sucho, a dobrze plonuje, gdy wilgoci jest pod dostatkiem, ale nie za dużo. Woli jak pada częściej, ale po trochu. Optymalny termin siewu też przypada od 20 marca, ale trwa aż do 10 kwietnia, a po 10 kwietnia nie jest już wskazany, choć możliwy. Im później siejemy ten gatunek, tym bardziej narażamy się na słabe plonowanie.
W naszej strefie klimatycznej w kwietniu i maju prawie zawsze występują przymrozki, które czasem powodują jakieś straty, ale na nie praktycznie wpływu nie mamy. Jednak jak pokazuje nasze doświadczenie z wielu lat młode siewki zbóż jarych dobrze radzą sobie z niskimi temperaturami przy wcześniejszym siewie. Jednym z powodów jest to, że gleba nagrzewa się i utrzymuje temperaturę dłużej niż powietrze. O terminie siewu zadecydują przede wszystkim warunki pogodowe na przedwiośniu i wczesną wiosną. Inaczej będzie jeśli w połowie lutego nie będzie już mrozu i śniegu, a inaczej gdy zima definitywnie odejdzie dopiero w końcu marca – tak też bywa.
O tym kiedy zasiejemy, zadecyduje pogoda. Będzie bardzo dobrze, jeśli zboża jare zasiejemy do końca marca. Jednak jeśli siać będziemy dopiero w 1. i 2. dekadzie kwietnia, plony mogą być bardzo marne. Wszyscy eksperci zgodnie przewidują – głęboki deficyt wody w okresie wegetacji i wysokie temperatury wiosną i latem są i będą coraz częstsze. Deficyt wody w glebach w kilku poprzednich latach był silnie odczuwalny, zwłaszcza w centralnej Polsce. Obecnie sytuacja jest nieco lepsza, co nie znaczy, że pod koniec kwietnia i zwłaszcza w maju będzie jej pod dostatkiem na każdym polu.
Dobór właściwych odmian zbóż do siewu niezależnie od gatunku jest ważny ze względu na przeznaczenie przyszłego zbioru, ale i konieczność dostosowania do istniejących warunków glebowo-klimatycznych, w jakich gospodarstwo funkcjonuje. Odmiany różnie reagują na miejsce wysiewu (gleba, uwilgotnienie, rozkład temperatur) i stosowaną technologię. Odmiany cechuje zróżnicowana odporność na choroby i wrażliwość na szkodniki, co jest jednym z elementów integrowanej ochrony roślin. Dlatego wcześniej warto zapoznać się nimi korzystając ze stron internetowych hodowców odmian (można łatwo skorzystać np. poprzez stronę www.kpodr.pl/Krajowe Dni Pola w Minikowie) oraz z danymi Porejestrowego Doświadczalnictwa Odmianowego. Wyniki corocznych doświadczeń PDO stanowią porównanie wybranych odmian w naturalnych warunkach i to na najbliższym nam obszarze (województwie). Dlatego warto zapoznać się z tymi wynikami, publikowanymi każdego roku w I kwartale przez Stację Doświadczalną Oceny Odmian np. w Chrząstowie. Ważne jest także to, że PDO uwzględnia dostępność nasion na rynku lokalnym. Ale trzeba pamiętać, że dostępność najnowszych odmian prezentowanych przez COBORU Słupia Wielka jest znikoma i ograniczona głównie do gospodarstw prowadzących reprodukcję.
W 2021 roku w województwie kujawsko-pomorskim w ramach badań PDO zalecane były odmiany:
– owsa: Bingo, Figaro, Perun, Romulus;
– pszenżyta j.: Dublet, Hugo, Mamut;
– pszenicy j.: Goplana (A), Fala (A), Harenda (B), Rusałka (A), Tybalt (A), Alibi (B), Aura (A);
– jęczmienia j.: Avatar, Basic, Bente, Etoile, KWS Atrika, KWS Fantex, KWS Vermont, Farmer, Pilote.
Warto też śledzić, jakie odmiany PDO zalecać będzie w 2022 roku. Opublikujemy je jak tylko się ukażą. Najbardziej odporne odmiany na susze to te, które w latach suchych plonują najlepiej. Dotyczy to praktycznie wszystkich gatunków zbóż. A im bardziej niekorzystne warunki, tym teza ta pewniejsza. Z tego powodu analiza danych COBORU i PDO mają bardzo duże znaczenie. Warto z nich korzystać.
Opracowanie.
Marek Radzimierski
Główny specjalista ds. zbóż
KPODR w Minikowie O/Przysiek
Fot. Marek Rząsa
Mapka: IUNG Puławy
Zasady rozliczania podatku VAT w rolnictwie – zapis video
16 lutego br. Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie zorganizował szkolenie pn. Zasady rozliczania podatku VAT w rolnictwie”. Wydarzenie zrealizowano w formie online. Szkolenie cieszyło się dużym zainteresowaniem, wzięło w nim udział ponad 100 osób.
Celem szkolenia było przypomnienie uczestnikom zasad rozliczania podatku VAT w rolnictwie, jak również przedstawienie zmian, szczególnie tych, które weszły w życie 1 lutego br. (obniżone stawki VAT).
Szkolenie zostało przeprowadzone przez Martę Knop-Kołodziej, która jest gł. specjalistą ds. podatków w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie.
W wydarzeniu uczestniczyły osoby zainteresowane poszerzeniem swojej wiedzy bądź też utrwaleniem przepisów z zakresu podatku VAT. Uczestnicy zadawali pytania dotyczące tematu, na które Marta Knop-Kołodziej odpowiadała w trakcie prezentacji.
Zapraszamy do obejrzenia szkolenie w postaci nagrania wideo:
https://kpodr.clickmeeting.com/zapis-video-zasady-rozliczania-podatku-vat-w-rolnictwie
Szkolenie online pn. „Najnowsze zmiany w Programie Czyste Powietrze”
8 lutego br. Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie we współpracy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu zorganizował szkolenie pn. „Najnowsze zmiany w Programie Czyste Powietrze. Wydarzenie zrealizowano w formie online. Szkolenie cieszyło się dużym zainteresowaniem, wzięło w nim udział ponad 80 osób.
Celem szkolenia było zapoznanie uczestników z Programem Priorytetowym „Czyste Powietrze” oraz zamianami, które obowiązują od 25.01.2022r. To wydarzenie to także promocja Programu „Czyste Powietrze” i zachęta potencjalnych beneficjentów do korzystania z dotacji i wymiany starych pieców, które nie spełniają określonych norm, na nowe, przyjazne środowisku.
Szkolenie zostało przygotowane i przeprowadzone przez Panią Joannę Ciuba, która jest doradcą energetycznym w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu w ramach projektu pn. „Ogólnopolski system wsparcia doradczego dla sektora publicznego, mieszkaniowego oraz przedsiębiorców w zakresie efektywności energetycznej oraz OZE”.
W wydarzeniu uczestniczyły osoby zainteresowane wymianą źródła ciepła oraz pracownicy gmin i doradcy powiatowych zespołów doradztwa rolniczego województwa kujawsko-pomorskiego. Uczestnicy zadawali pytania dotyczące tematu, na które Pani Joanna Ciuba odpowiadała po zakończonej prezentacji.
Zapraszamy do obejrzenia szkolenie w postaci nagrania wideo:
Stan upraw w środku zimy
Dopiero co sprawdzaliśmy przygotowanie roślin do zimy, a już musimy przygotować się do sprawdzenia jak w praktyce rośliny przetrwały ten okres. Zimotrwałość jest cechą, na którą składa się odporność na: wymarzanie, wypieranie, skorupę lodową, wysmalanie oraz wysadzanie roślin i rozrywanie korzeni. Najczęściej znaczne spadki temperatury bez okrywy śnieżnej sprawiają, że rośliny słabiej przygotowane do zimy mają mniejsze szanse na przetrwanie.
Mrozoodporność jest najważniejsza i zależy od gatunku i odmiany rośliny oraz zahartowania, które zachodzi przy stopniowym obniżaniu temperatur jesienią. Polega to na przejściu przez roślinę wewnętrznych przemian fizjologicznych i chemicznych, w procesie których zmienia się metabolizm. Bezpośrednim wynikiem działania mrozu na nieokryte śniegiem rośliny może być wymarznięcie polegające na tym, że kryształki lodu rozrywają tkanki roślin. I w tym roku także widać na polach wiele pożółkłych i zbrązowiałych liści, które przemarzły. Nie oznacza to jednak, że cała roślina zmarzła i uległa zniszczeniu. Nawet po najbardziej łagodnej zimie spotkamy takie rośliny zbóż ozimych czy rzepaku, których liście przemarzły. Dlatego zanim podejmiemy jakieś decyzje odnośnie tego, co dalej robić, trzeba dokonać sprawdzenia ile roślin przeżyło ten trudny okres i jaka jest ich kondycja.
Jak szybko sprawdzić przezimowanie plantacji?
Na przedwiośniu zazwyczaj pod koniec lutego lub na początku marca, po zejściu śniegów, ukazuje się prawdziwy obraz przezimowania ozimin. Silne mrozy, jakie zazwyczaj występują w styczniu i na początku lutego, praktycznie niszczą liście większości gatunków ozimych zarówno zbóż, jak i rzepaku. Musimy więc poczekać na reakcję plantacji na warunki pogodowe, czyli na odrost żywych roślin – tym bardziej, że w marcu mogą wystąpić jeszcze inne niż mrozowe uszkodzenia roślin. Jednak dla niecierpliwych i tych, którzy wcześniej chcą znać diagnozę, istnieje sposób na przyspieszenie wegetacji, poprzez:
– przykrycie fragmentów pola białą agrowłókniną lub przezroczystą folią w kilku miejscach i obserwacja, czy są odrosty i ile ich jest (metoda łatwiejsza, ale nieco dłuższa przy niskich temperaturach);
– pobranie w kilku miejscach łopatą roślin z glebą (także zamarzniętą), włożenie ich do wazonów, kuwet itp. pojemników, przeniesienie do ciepłych jasnych pomieszczeń i obserwowanie, czy są odrosty i w jakiej proporcji (metoda trudniejsza, ale szybsza).
Lustracja rzepaku w środku zimy dokonana 13 stycznia br. pokazała, że okryty śniegiem rzepak wygląda bardzo dobrze. Co prawda widać już oznaki suchej zgnilizny na pojedynczych, uszkodzonych liściach, ale to normalne podczas zimy. Sucha zgnilizna występuje po każdej zimie, dlatego oprócz nawożenia azotem wczesną wiosną jednym z najważniejszych zabiegów jest zabieg fungicydem przeciwko chorobom rzepaku.
Aby ocenić faktyczną skalę uszkodzeń i wypadnięcia warto odczekać kilka ciepłych i słonecznych dni. To da nam odpowiedź na pytanie, co warto zachować? Uszkodzenia liści w przypadku zbóż i rzepaku nie oznaczają wypadnięcia. Dopiero gdy zmarznie węzeł krzewienia zbóż i nie wyrastają z niego nowe korzonki – roślina obumarła. Żywy węzeł, z którego pojawiają się nowe przyrosty przy braku liści oznacza jedynie pewne opóźnienie w rozwoju. Do wydania normalnego plonu na plantacji powinno zostać co najmniej 250 kłosów, co – zakładając około 3–5 rozkrzewień w zależności od gatunku – oznacza, że wystarczy już od 50–75 żywych roślin na 1 m2. Oczywiście plon nie będzie rekordowy, ale przynajmniej na granicy opłacalności, co powoduje, że przesiew może być nieopłacalny.
W rzepaku najważniejszy jest zdrowy korzeń. Zdolności regeneracyjne rzepaku i szybkość tego procesu dla tego gatunku jest bardzo duża. Gdy korzeń jest bardzo słaby, o grubości poniżej 1 cm średnicy, chory i uszkodzony przez szkodniki – rokuje bardzo słabo. Gdy jest gruby dobrze ukorzeniony i zdrowy – rokuje dobrze. Kluczem jest tutaj obsada roślin. Jeśli na polu zostanie na każdym 1 m2 nawet 25–30 roślin dobrze rokujących nie warto likwidować takiej plantacji. Ale uwaga, w niektórych przypadkach, gdy mamy nawet 10–15 roślin o silnych zdrowych korzeniach nie warto plantacji likwidować, zwłaszcza że siew nowej rośliny zapewne już nie zrównoważy poniesionych kosztów.
Zarówno późno siane oziminy (z lewej: siew późny, rośliny weszły w zimę w fazie 3 liści), jak i te siane w optymalnym terminie (z prawej: rośliny mają już 2–3 rozkrzewienia) mają się bardzo dobrze pod niewielką, ale wystarczającą do ochrony przed mrozem warstwą śniegu. Na pojedynczych liściach widać ślady uszkodzeń mrozowych i chorób, które pojawiły się już jesienią.
Takie specyficzne obserwacje są na pewno nieco kłopotliwe, ale dają dosyć dużą pewność odnośnie stanu plantacji, a więc umożliwiają szybsze podjęcie decyzji o jej zlikwidowaniu lub pozostawieniu. Już po kilku dniach będzie widać reakcję roślin, a w ciągu 10–14 dni będziemy mieli już całkiem czytelny wynik.
Tegoroczna zima, tak jak w roku poprzednim, należała do tych normalnych w naszej strefie klimatycznej. Przede wszystkim było trochę śniegu, który dla ochrony przed mrozami jest najważniejszy. Podobnie jak w ubiegłym sezonie raczej nie należy się spodziewać dużych szkód w oziminach. Jak zawsze pojawiły się puste place jako efekt lokalnych podtopień (tzw. wymakanie), błędów w okresie siewu czy szkód wywołanych szkodnikami i chorobami.
W tym roku ze względu na drastyczny wzrost cen środków do produkcji rolnej, przede wszystkim nawozów i paliw, a co za tym idzie także pozostałych środków, w tym nasion, ogromne znaczenie będzie miała prawidłowa ocena przezimowania – zwłaszcza rzepaku. Pochopne przesiewanie plantacji, na których część roślin rokuje wydanie plonu – nie będzie opłacalne. Jeśli na polu zbóż ozimych pojawiają się place puste, ale są wystarczająco duże, opłaca się je uzupełniać roślinami jarymi tego samego gatunku, tak też większość rolników postępuje, zwłaszcza jeśli np. zboża produkowane są na paszę. Po rzepaku ozimym raczej tego nie zrobimy.
Jeśli rzepak jest do likwidacji, a był jesienią stosowany herbicyd – koniecznie trzeba sprawdzić czy przesiewany gatunek i odmiana (np. zboża jarego, roślin strączkowych, ziemniaków czy kukurydzy) nie jest wrażliwa na stosowany herbicyd. Dodatkowym problemem, jaki występuje na polach ozimych zbóż i rzepaku po długiej, mokrej jesieni i lekkiej lub normalnej zimie, takiej jak w tym roku, jest zdecydowanie większe nasilenie chorób, które wystąpiły już jesienią na wcześnie zasianych oziminach i szkodników (łokaś garbatek, śmietka ozimówka w zbożach czy śmietka kapuściana i pchełki w rzepaku). Już od jesieni, zwłaszcza na polach sianych wcześniej, zazwyczaj po lekkich zimach, jest zwiększona presja chwastów. Dlatego wczesna lustracja pól i wczesne zabiegi ochronne i w tym roku będą konieczne – pamiętamy, że herbicydy lepiej działają przy odpowiedniej wilgotności.
To częsty obraz zbóż ozimych na przedwiośniu, ale nie zawsze całkowite zwiędnięcie liści oznacza konieczność likwidacji plantacji. Najlepszą ocenę daje wczesne wykonanie tzw. „próby wazonowej” – pobranie łopatą ziemi z roślinami i przeniesienie w ciepłe miejsce na kilka dni, aby stwierdzić, czy z węzła krzewienia wyrastają nowe pędy.
Jeśli chodzi o zboża, to stan i kondycja roślin przed tegoroczną zimą były bardzo dobre, co było widać na polach. Na razie zasiane zboża rokują bardzo dobrze i dobrze, poza obszarami podtopień. Rokowania dla rzepaku też są dobre, choć nie wszędzie. Jeśli chodzi o podejmowanie decyzji o przesiewach, to konieczne jest zachowanie nieco cierpliwości.
Opracowanie.
Marek Radzimierski
Główny specjalista ds. zbóż
KPODR w Minikowie O/Przysiek
Fot. Marek Rząsa