Relacje
Spotkanie grupy roboczej w projekcie Farmwell
1 lutego odbyło się drugie spotkanie grupy roboczej w projekcie Farmwell. Odbyło się ono w formie hybrydowej, część stacjonarna miała miejsce w Centrum Transferu Wiedzy i Innowacji w Minikowie.
Uczestników powitał, a także poprowadził całe spotkanie, dyrektor KPODR w Minikowie, dr Ryszard Kamiński. Podsumowanie raportu nt. problemów rolników (opracowanego w ramach projektu) przedstawił dr Adam Czarnecki, profesor IRWiR PAN. Dalszą część spotkania stanowiły prezentacje wybranych innowacji społecznych oraz dyskusja na temat ich przydatności z perspektywy rolników. Przedstawione innowacyjne projekty, związane z jakością życia na obszarach wiejskich, to:
- Opieka w zagrodzie – gospodarstwa opiekuńcze w woj. kujawsko-pomorskim (Prezentacja: Aleksandra Bielińska, główny specjalista KPODR i kierownik działu ROW) http://www.opieka.kpodr.pl/pl/front/o-projekcie-opieka-z-zagrodzie/
- Samodzielnie (nie samemu) – wspieranie osób z niepełnosprawnością w powiecie tucholskim w gospodarstwach opiekuńczych (Prezentacja: Justyna Lesiewicz, starszy specjalista KPODR) https://row.kpodr.pl/index.php/2020/06/02/samodzielnie-nie-samemu-wznawiamy-dzialanie/
- Innowacyjny model współpracy producentów rolnych w ramach krótkich łańcuchów dostaw (Wiejska e-skrzynka) https://wiejskaeskrzynka.pl/ (Prezentacja: Beata Chełminiak, starszy specjalista KPODR)
- Hospicjum Proroka Eliasza – domowe hospicjum na obszarach wiejskich z Podlasia https://hospicjumeliasz.pl/dac-to-czego-naprawde-potrzeba/ (Prezentacja: dr Sylwia Michalska)
W toku dyskusji udało się wyłonić innowacje, które będą poddane dalszej analizie i praktycznemu testowaniu, są to: Samodzielnie (nie samemu) oraz Hospicjum Proroka Eliasza.
Głównymi kryteriami oceny były: stopień użyteczności, możliwość upowszechnienia oraz wpływ na życie rolników.
Dziękujemy wszystkim prelegentom oraz uczestnikom!
Anna Kaszkowiak
KPODR w Minikowie
XIV Forum Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych – podsumowanie
Jakie rośliny oleiste uprawiać w ramach Europejskiego Zielonego Ładu: rzepak, soję czy słonecznik? Na to pytanie szukaliśmy odpowiedzi podczas XIV Forum Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych, które odbyło się 26 stycznia 2022 r. w Centrum Transferu Wiedzy i Informacji im. Leona Janty-Połczyńskiego w Minikowie. Organizatorami wydarzenia byli Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie (KPODR), Krajowe Zrzeszenie Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych (KZPRiRB) oraz Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju (PSPO). Jak podkreślił w trakcie otwarcia Ryszard Kamiński – Dyrektor KPODR, o ważności tematu przewodniego Forum świadczyła frekwencja uczestników. W wydarzeniu wzięło udział 350 osób, z czego 300 uczestniczyło w formie zdalnej.
Europejski Zielony Ład przez najbliższe lata zdeterminuje działania rolników związane z uprawą roślin oleistych i białkowych. Ważne jest zatem, aby realny kształt rozwiązań prawnych związanych z ochroną środowiska był dla rolników do zaakceptowania.
Podczas Forum przekazano podziękowania dla prof. dr hab. Marka Mrówczyńskigo z Instytutu Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu za współpracę i realizację działań umożliwiających przedłużenie możliwości stosowanie zapraw nasiennych, co przyczyniało się do utrzymania powierzchni uprawy rzepaku w Polsce.
Następnie głos zabrał Jan Krzysztof Ardanowski, Poseł na Sejm RP, Przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP. Wskazał on, że obowiązkiem osób i instytucji odpowiedzialnych za rolnictwo jest znalezienie takich rozwiązań, które nie spowodują drastycznych strat w polskim rolnictwie. Podkreślił także konieczność znalezienia odmian odpornych na różnego rodzaju patogeny oraz odmian dobrze plonujących w polskich warunkach, tak aby nie doszło do spadku produkcji żywności.
Podejście Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi do założeń Europejskiego Zielonego Ładu, w kontekście rozwoju rolnictwa i zapewnienia Polsce bezpieczeństwa żywnościowego zaprezentowała Nina Dobrzyńska – Dyrektor Departamentu Klimatu i Środowiska. Pani Dyrektor w swoim wystąpieniu powołała się na informacje przekazane przez Komisarza Unii Europejskiej do spraw rolnictwa Janusza Wojciechowskiego podczas posiedzenia Senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Komisarz zaznaczył, że EZŁ w rolnictwie największe wymagania stawia przed krajami Europy Zachodniej, w której jest największa intensyfikacja produkcji rolnej. Zwrócił też uwagę, że w ciągu ostatnich 10 lat ubyło w Unii Europejskiej około 4 mln gospodarstw, a EZŁ ma temu przeciwdziałać. Wskazała również na znaczenie uprawy rzepaku i roślin bobowatych w realizacji wyzwań unijnych strategii jak również na korzystanie doradztwa oraz z osiągnięć hodowli roślin i doświadczalnictwa.
W dalszej części spotkania głos zabrał prof. dr hab. Marek Mrówczyński, który wskazał na rosnące znaczenie uprawy soi i słonecznika w Polsce. Podkreślił jednak, udział powierzchni rzepaku w strukturze upraw. Przedstawiając przyszłościowe kierunki w ochronie oleistych podkreślił znaczenie integrowanej produkcji roślin oraz rolnictwa precyzyjnego, które jest sposobem na optymalizację wykorzystania środków ochrony roślin. Omawiając nie chemiczne metody ochrony roślin Profesor zwrócił uwagę na takie elementy jak: odpowiedni płodozmian i agrotechnikę, wykorzystywanie kwalifikowanego materiału siewnego oraz odmian odpornych i tolerancyjnych na agrofagi, zrównoważone nawożenie jak również ochronę organizmów pożytecznych i zapylaczy. Zaznaczył także znaczącą rolę doradztwa we wdrażaniu integrowanej ochrony roślin i innowacji w agrotechnice. Wskazał na wzrost zagrożenia presją chwastów, chorób i szkodników w uprawie rzepaku, soi i słonecznika, szczególnie w ujęciu wzrostu areału uprawy tych dwóch ostatnich gatunków. Podkreślił, że zużycie środków ochrony roślin w Polsce jest niższe od średniej unijnej oraz przedstawił prognozy IOR-PIB w zakresie możliwości ograniczenia zużycia pestycydów. Możliwość tą uzależnił od rozwoju hodowli odpornościowej. Odniósł się także do ekoschematów zaplanowanych w Planie Strategicznym WPR i zwrócił uwagę na zbyt mały areał przewidziany do objęcia pomocą w ramach systemu Integrowanej Produkcji oraz biologiczną ochronę upraw. Wskazał jednocześnie na zbyt niską stawkę płatności w tym ostatnim ekoschemacie.
Kolejnym prezentującym był Paweł Kaczmarek – Członek Rady Fundacji Rozwoju Rolnictwa „Terra Nostra”, której zadaniem jest promowanie i szerzenie praktyk w zakresie rolnictwa regeneracyjnego. W swoim wystąpieniu podkreślił jak cennym czynnikiem wytwórczym w rolnictwie jest gleba, prezentując zrównoważony system zarządzania jej zasobami, szczególnie w kontekście wykorzystania metod biologicznych. Jak podkreślił, gleba to swoistego rodzaju ocean życia, ponieważ w 1 g zdrowej gleby znajduje się 1 mld bakterii tzn. około 3 tony na hektarze. W dalszej części prelegent zaprezentował uwarunkowania agrotechniczne uprawy rzepaku, soi i słonecznika również w ujęciu płodozmianu. Wskazał także na konieczność stosowania mieszanek międzyplonów przed uprawą soi i słonecznika.
Kolejnym punktem programu była dyskusja panelowa. Prowadził ją Adam Stępień – Dyrektor Generalny PSPO. W debacie uczestniczyli: Juliusz Młodecki – Prezes Zarządu KZPRiRB, Janusz Łojewski – Prezes Zarządu Agrolok, dr hab. Roman Kierzek – prof. IOR-PIB w Poznaniu, dyrektor IOR-PIB oraz Przemysław Szubstarski – Prezes Zarządu Corteva Agriscience Poland Sp. z o.o.
Rozmawiano o trendach uprawy rzepaku, soi i słonecznika. Pan Młodecki wskazał, że w Polsce powoli zbliżamy się do górnej granicy racjonalnej powierzchni uprawy rzepaku, która wg niego wynosi 1,1-1,2 mln ha. Cały czas rośnie zainteresowanie uprawą soi i słonecznika, w wartościach bezwzględnych nie jest on może spektakularny, natomiast w ujęciu procentowym jest znaczący. Zdaniem prezesa Młodeckiego rzepak w najbliższych latach będzie miał dominującą rolę na rynku roślin oleistych, ze względu na jakość oleju, jak również na ogromną rolę jaką pełni on na rynku biopaliw oraz – jako źródło śruty i makuchu – na rynku paszowym. O szansach na rozwój uprawy soi mówił także Janusz Łojewski. Wskazywał na duże szanse na wzrost areału uprawy soi jak i jej plonowania. Podkreślił znaczenie tej rośliny jako źródła białka paszowego. O trendach przy doborze odmian rzepaku mówił w dalszej części dyskusji Przemysław Szubstarski. Wymieniał poziom plonowania oraz wartość zaolejenia jako kluczowe parametry decydujące o wyborze danej odmiany. Wskazał na wprowadzenie odmian tolerancyjnych na zgniliznę twardzikową, co zapewnia wzrost plonów przy wszystkich systemach ochrony. Jako kolejny w dyskusji głos zabrał Roman Kierzek przedstawiając znaczenie odmian tolerancyjnych na czynniki biotyczne i abiotyczne. Wskazywano także na konieczność dopłat do kwalifikowanego materiału siewnego cechującego się wyższą tolerancją na choroby i szkodniki, co pozwoli na zmniejszenie liczby wykonywanych zabiegów ochronnych. Rozmawiano także o samowystarczalności białkowej kraju oraz o konieczności wprowadzenia narodowego celu wskaźnikowego określającego wykorzystanie surowców non GMO w produkcji pasz. Temat ten poruszany był także przez uczestników czatu. Podkreślono ponadto konieczność nowelizacji ustawy o funduszach promocji artykułów rolno-spożywczych, tak aby umożliwić promocję uprawy i produktów przerobu słonecznika w ramach Funduszu Promocji Roślin Oleistych.
Na podstawie przebiegu dyskusji toczącej się podczas XIV Forum Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych sformułowano wnioski i rekomendacje dla rozwoju uprawy roślin oleistych i białkowych w Polsce w dobie wyzwań Europejskiego Zielonego Ładu:
- Wprowadzenie dopłat to kwalifikowanego materiału siewnego odmian roślin tolerancyjnych na czynniki biotyczne i abiotyczne.
- Zwiększenie dopłat na biologiczną ochronę roślin i integrowaną produkcję.
- Zwiększenie powierzchni ekoschematów na rośliny oleiste cenne dla płodozmianu.
- Przyspieszenie i uproszczenie prac nad rejestracją ŚOR dopuszczonych do stosowania w uprawie soi i słonecznika.
- Przyjęcie od 3 do 5 letniego okresu przejściowego dla osiągnięcia 50% udziału krajowych źródeł białka w produkcji pasz. Wyróżnikiem powinien być udział pasz bez GMO.
- Racjonalne podejście do kwestii wycofywania ŚOR.
- Edukacja rolników w celu stosowania nowych technologii w rolnictwie i wdrażania technologii innowacyjnych.
Tekst: Dawid Skotnicki
Foto: Marzena Zwiewka
KPODR w Minikowie
Nawożenie upraw, gdy są wysokie ceny nawozów, jest trudne
Co się stało z cenami jesienią 2021 roku wszyscy wiemy. Rosnące ceny gazu i innych paliw pociągnęły za sobą wzrost kosztów produkcji nawozów mineralnych. Tak się składa, że właśnie gaz jest bardzo ważnym czynnikiem biorącym udział w ich produkcji. Gdy do tego doda się inflację oraz wzrost kosztów pracy mamy odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się stało. Jednak aby produkować płody rolne i osiągać wysokie plony dobrej jakości każdy rolnik musi stosować nawozy, gdyż nasze gleby nie są w stanie z własnych zasobów zabezpieczyć pokarmu dla wysokich plonów. Jak w związku z tym powinien zachować się rolnik? Jakie działania będą racjonalne? Aby na to odpowiedzieć, trzeba przypomnieć sobie kilka podstawowych zasad nawożenia.
Po pierwsze – należy uregulować kwasowość gleby (pH), aby nawożenie pozostałymi składnikami było efektywne. Regulacja odczynu gleby jest podstawowym warunkiem efektywnego nawożenia w każdych warunkach, tym bardziej, gdy często wiosną i latem brakuje wody. Zarówno zbyt niskie, jak i zbyt wysokie zakwaszenie gleby zmniejsza dostępność składników pokarmowych dla roślin (uwstecznianie, immobilizacja składników). Zbyt duże zakwaszenie hamuje rozwój systemu korzeniowego i penetrację gleby, wskutek czego ogranicza pobieranie składników pokarmowych przez rośliny i zwiększa ryzyko strat niepobranych przez rośliny składników nawozowych (wymywanie, erozja, odparowanie. Przy nadmiarze wapnia łatwo wchodzi ono w reakcje z innymi pierwiastkami, przez co blokuje pobieranie ich przez rośliny (np. fosfor).
Uwaga! Nie każda gleba powinna mieć pH na poziomie 7. Każdy typ gleby ma swój optymalny poziom kwasowości (tabela 1) i do takiego poziomu należy doprowadzić.
Tabela 1. Potrzeby wapnowania gleb mineralnych (wg Czuba) | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Ocena potrzeb wapnowania |
Kategorie agronomiczne gleb ornych |
Użytki zielone | ||||
|
bardzo lekka |
lekka |
średnia |
ciężka |
gleby mineralne |
gleby organiczne |
konieczne |
do 4,0 |
do 4,5 |
do 5,0 |
do 5,5 |
do 5,0 |
do 4,0 |
potrzebne |
4,1 – 4,5 |
4,6 – 5,0 |
5,1 – 5,5 |
5,6 – 6,0 |
5,1 – 5,5 |
4,1 – 4,5 |
wskazane |
4,6 – 5,0 |
5,1 – 5,5 |
5,6 – 6,0 |
6,1 – 6,5 |
5,6 – 6,0 |
4,6 – 5,0 |
ograniczone |
5,1 – 5,5 |
5,6 – 6,0 |
6,1 – 6,5 |
6,6 – 7,0 |
||
zbędne |
od 5,6 |
od 6,1 |
od 6,6 |
od 7,1 |
W tym miejscu trzeba przypomnieć, że jeśli mamy glebę bardzo lekką piaszczystą o pH 5,6 i więcej, to zwapnowanie takiej gleby jest błędem prowadzącym do dużych strat. Wolne jony wapnia będą blokować fosfor i potas, a nawozy będą nieefektywne. Dotyczy to praktycznie każdego typu gleb, ale na wyższym poziomie pH, dlatego w tabeli pokazano to jako nawożenie zbędne.
Trzeba też przypomnieć, że każdy gatunek rośliny ma inną tolerancję w stosunku do pH gleby, dlatego w płodozmianie powinniśmy uprawiać te gatunki, dla których nasza gleba jest najbardziej odpowiednia.
Roślina uprawna |
Odczyn |
|
ZBOŻA |
pszenica |
5,5 – 7,5 |
żyto |
4,0 – 6,5 |
|
pszenżyto |
5,0 – 7,0 |
|
jęczmień |
6,0 – 7,5 |
|
owies |
4,5 – 6,0 |
|
kukurydza |
5,5 – 7,0 |
|
gryka |
5,0 – 6,5 |
|
OKOPOWE |
burak cukrowy |
6,0 – 7,5 |
ziemniak |
4,0 – 6,5 |
|
PRZEMYSŁOWE |
rzepak |
5,5 – 7,5 |
len |
5,5 – 6,5 |
|
konopie |
6,5 – 7,5 |
|
tytoń |
6,5 – 7,0 |
|
STRĄCZKOWE |
soja |
6,0 – 7,0 |
łubin żółty |
4,0 – 6,0 |
|
bobik, fasola, groch, łubin biały |
6,0 – 7,5 |
|
MOTYKOWATE, TRAWY |
seradela |
4,5 – 6,5 |
lucerna |
6,0 – 7,5 |
|
koniczyna czerwona |
5,5 – 7,0 |
|
koniczyna biała |
5,0 – 6,5 |
|
trawy |
5,5 – 7,0 |
Przypominam, że im słabsza gleba, tym bardziej należy uprawiać w płodozmianie rośliny o większej tolerancji na niskie pH gleby. Efektywność nawożenia będzie większa.
Po drugie – jednym z najważniejszych warunków uzyskiwania wysokich plonów zbóż jest zapewnienie roślinom komfortowego, czyli stałego dostępu do wszystkich niezbędnych składników pokarmowych wtedy, gdy roślina ich potrzebuje, zwłaszcza w okresach krytycznych – czyli w momentach przechodzenia z jednej fazy do drugiej. Warunkami najważniejszymi, aby to osiągnąć są – woda i wystarczająca ilość przyswajalnych form tych składników w glebie dokładnie w tym momencie, gdy są one potrzebne. Mając to na uwadze najważniejsze dla rolnika jest uzupełnienie brakujących w glebie podstawowych składników nawozowych, takich jak fosfor, potas, magnez i wapń. Trzeba więc zbadać glebę, zaplanować plon rośliny, którą będziemy wysiewać i wtedy dopiero zaplanować nawożenie tak, aby bilans nie był ujemny dla tych wszystkich składników. Jednak wzrost cen mocno nam ogranicza możliwości i czasami nie jesteśmy w stanie zastosować tyle nawozów, ile wynika z założonego plonu. Dlatego najrozsądniejszym rozwiązaniem jest obniżenie założonego plonu do poziomu, jaki jesteśmy w stanie zabezpieczyć. Dzięki temu mamy pewność, że nasze nawożenie będzie w pełni efektywne i nie będzie pogarszać deficytu składników w glebie dla następnych roślin. Takie podejście nie oznacza, że plon będzie dużo niższy niż zakładaliśmy – może czekać nasz miła niespodzianka – z praktyki wiemy, że im gleba w lepszej kulturze i bardziej żyzna, tym bardziej prawdopodobny jest dodatkowy wzrost plonowania w korzystnych warunkach pogodowych. Najgorszą decyzją będzie zaniechanie nawożenia jakimś składnikiem, a w to miejsce np. zachowanie czy zwiększenie nawożenia azotem. To prowadzi do ewidentnych strat zarówno w plonie, jak i jego jakości oraz pogarsza efektywność.
Po trzecie – to gleba jest podstawowym źródłem pożywienia dla roślin (pojemność wodna i pojemność sorpcyjna gleb to wskaźniki jej żyzności), dlatego należy przede wszystkim o nią zadbać. To oznacza, że podobnie jak nasi dziadkowie, którzy przypominam – nie mieli dostępu do nawozów mineralnych – musimy zadbać o glebę naturalnymi metodami, a więc płodozmian, poplony, nawozy organiczne – podstawą nawożenia. Tak więc, słoma czy inne resztki po zbiorach roślin uprawnych powinny zostać zagospodarowane na polach, na których zostały wyprodukowane. Poplony i międzyplony powinny na stałe wejść do płodozmianów. Rośliny poplonowe powinny być wysiewane w mieszankach z roślin łatwo i szybko rozkładających się po ich przemarznięciu czy mechanicznym zniszczeniu. Szczególnie ważne i dobre jest, jeśli wśród takiej mieszanki będą rośliny bobowate. Oczywiście składniki pokarmowe z tych roślin nie będą natychmiast dostępne, ale systematycznie stosowane stanowią bazę tworzącego się humusu, który jest podstawą dla pojemności sorpcyjnej gleb, im go więcej – tym pojemność sorpcyjna i pojemność wodna większe.
Stosowanie zbilansowanego nawożenia organicznego i mineralnego, resztki pożniwne i poplony w płodozmianie stanowią podstawę utrzymania zdolności sorpcyjnej gleb, a także poprawiają zdolności utrzymania wody.
Przypominam – nawożenie azotem (dotyczy wszystkich nawozów zawierających azot) jest możliwe w Polsce dopiero od 1 marca. Pozostałe nawozy można stosować wcześniej pod warunkiem, że gleba nie jest mokra, zamarznięta czy pokryta śniegiem. Fosfor, potas, magnez czy wapń (wapń jako uzupełnienie Ca, a nie jako regulator kwasowości) można zastosować także wiosną, kiedy tylko warunki na to pozwolą. Jeśli ktoś zrezygnował ze względu na koszty z nawożenia podstawowego ozimin jesienią można je uzupełnić wczesną wiosną na takim poziomie, na jaki nas stać zgodnie z zasadą pierwszą. Pod pozostałe rośliny stosujemy tradycyjnie jak zawsze przedsiewnie, albo łącznie z siewem przystosowanymi do tego celu siewnikami (kukurydza, buraki itp.).
Opracowanie.
Marek Radzimierski
Główny specjalista ds. zbóż
KPODR w Minikowie O/Przysiek
Fot. archiwum KPODR
Zielonka, kiszonka, mleko
Pod takim tytułem odbyła się 14 grudnia 2021 roku konferencja on-line, której celem było przybliżenie aktualnych zagadnień związanych z produkcją mleka. Tematyka wydarzenia zorganizowanego przez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie była podzielona na 5 części: dobrostan, technologia, ekonomika, żywienie oraz innowacje.
Dobrostan
W tej części prof. dr hab. inż. Zbigniew Nogalski z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie przedstawił wykład pt. „Długowieczność – najważniejsza cecha funkcjonalna krów”. W wykładzie można szukać odpowiedzi na pytanie, dlaczego krowy tak krótko produkują mleko i co zrobić, aby produkowały je opłacalnie i znacznie dłużej.
Technologia
W tej części konferencji prof. dr hab. inż. Cezary Purwin z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie mówił nt. „Współczesne technologie zbioru zielonek na kiszonki a zdrowie krów”. Nie tylko kiszonka z kukurydzy, ale przede wszystkim z traw o właściwym składzie chemicznym potrzebna jest krowom, zwłaszcza wysokowydajnym.
Ekonomika
„Aktualna opłacalność produkcji mleka i przewidywania na przyszłość”, to temat wykładu dr. hab. inż. Andrzeja Parzonko, prof. uczelni ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Autor stara się odpowiedzieć na pytanie, czy obecnie opłaca się produkować mleko i przewiduje sytuację na światowym rynku mleka w najbliższych latach.
Żywienie
Problematykę pt. „Błędy żywieniowe i ich konsekwencje” przedstawił mgr inż. Zbigniew Wróblewski, doradca żywieniowy z Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Nikt nie lubi popełniać błędów, zwłaszcza jeżeli odbijają się na jego własnej kieszeni. W wykładzie Autor stara się pokazać przyczyny, skutki i zapobieganie kosztowym błędom powstającym w żywieniu krów mlecznych.
Innowacje
Działalność Grupy Operacyjnej EPI-AGRI „Zielone mleko” koncentruje się na realizacji projektu pt. „Innowacje w produkcji mleka krowiego surowego, jego przetwórstwie i wprowadzaniu na rynek serów dojrzewających o podwyższonych walorach odżywczych”. Austriacy mają swoje mleko ‒„Heumilch”, w Polsce będzie „Zielone mleko”, a ściślej – sery o specjalnych walorach odżywczych i prozdrowotnych. Jakich? O tym opowiadał dr hab. inż. Mariusz Bogucki, prof. uczelni, z Politechniki Bydgoskiej im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich.
Zainteresowanie konferencją było bardzo duże. Uczestniczyło w niej prawie 150 osób. W roku 2022 planuje się jej kolejną edycję.
Tymczasem … zapraszam Wszystkich do zapoznania się z wykładami przedstawionymi 14 grudnia 2021 roku.
Zapis video konferencji:
Materiały konferencyjne Zielonka, kiszonka, mleko
Piotr Dorszewski
KPODR w Minikowie
POTENCJAŁ DLA ROZWOJU SPÓŁDZIELNI ENERGETYCZNYCH W KUJAWSKO-POMORSKIM POTWIERDZONY! – Warsztaty z partnerami projektu RENALDO
Warsztaty z partnerami projektu RENALDO potwierdziły potencjał dla uruchamiania spółdzielni energetycznych na terenie gmin Łubianka, Izbica Kujawska i Rypin. Daniel Raczkiewicz, ekspert projektu RENALDO przestawił założenia i wyliczenia kosztów i korzyści dla każdej z tych gmin-partnerów w oparciu o kalkulator opracowany specjalnie dla potrzeb projektu.
Podczas dyskusji Jarosław Wiśniewski z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi podkreślił, że korzyści spółdzielni energetycznych nie można oceniać pod kątem zysków wygenerowanych dzięki rozwojowi odnawialnych źródeł energii (OZE), ale w kategoriach podnoszenia jakości życia na wsi. Chodzi bardziej o lepsze wykorzystanie istniejących już możliwości producentów energii elektrycznej ze źródeł OZE na terenie gminy dla potrzeb lokalnych konsumentów energii elektrycznej, w szczególności tych, którzy nie mogli skorzystać z benefitów indywidualnych prosumentów.
Spółdzielnia energetyczna to sposób na tworzenie lokalnego rynku energii, który funkcjonuje jako zbiorowy prosument łącząc lokalnych producentów i konsumentów. Jakub Szymański, prezes zarejestrowanej już spółdzielni energetycznej „Słoneczny Serock” potwierdził kluczową rolę samorządu jako animatora procesu tworzenia spółdzielni energetycznej, podkreślając że należy się oprzeć na początku na kilku spółdzielcach i przyjąć strategię stopniowego zwiększania liczby członków, która odpowiada na lokalne potrzeby, uwarunkowania i możliwości.
Przyjmując, że potencjał dla spółdzielni energetycznych jest spory w gminach Łubianka, Izbica Kujawska i Rypin, następny krok to podjęcie dalszych prac z grupą inicjatywną w każdej gminie. Chodzi o opracowanie modelu biznesowego, który będzie stanowił podstawę nie tyle dla zrealizowania wykazanego globalnego potencjału proponowanej spółdzielni energetycznej, ale wypracowania i uzgodnienia formuły według której spółdzielcy energetyczni będą dzielić korzyści między sobą.
Konferencja „Aktualna sytuacja na rynku owiec i kóz” – relacja
Piętnastego grudnia odbyła się konferencja online pn. „Aktualna sytuacja na rynku owiec i kóz”. Uczestników powitał Ryszard Zarudzki, zastępca dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie i Józef Baran, dyrektor Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Bydgoszczy. Związek obejmuje swoim działaniem województwo kujawsko-pomorskie, w którym jest ok. 10 tys. owiec. Z danych GUS wynika, że w ostatnim dziesięcioleciu tendencja rozwoju chowu i hodowli owiec wykazuje minimalny wzrost. O prozdrowotnym działaniu jagnięciny i baraniny nie trzeba przekonywać. Mięso baranie jest bogatym źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych i jednocześnie zawiera małą ilość kwasów nasyconych, co korzystnie wpływa na poziom cholesterolu. Spożywanie jagnięciny, oprócz walorów smakowych, wpływa na obniżenie namnażania komórek nowotworowych. Baranina jest niedoceniana w Polsce. Statystycznie spożywamy około 200 g mięsa owczego rocznie. Głównym działaniem RZHOiK jest prowadzenie ksiąg zwierząt zarodowych. W województwie kujawsko-pomorskim prowadzona jest kontrola użytkowości pięciu tys. owiec i jednego stada kóz.
Poszczególne rasy owiec i kóz:
merynos polski w starym typie – 3 tys.
merynos polski barwny – 1 tys.
pomorska ‒ 0,1 tys.
wrzosówka – 0,1 tys.
czarnogłówka – 0,16 tys.
berichon du cher – 50 szt.
koza burska – 10 szt.
Związek pomaga w skupie i sprzedaży wełny owczej i jagniąt oraz owiec poselekcyjnych. Rocznie Związek kupuje około 5 tys. jagniąt, 1 tys. owiec poselekcyjnych i 30 ton wełny. Od 2020 r. wzrosły ceny jagniąt i baraniny. Obecnie kształtują się one na poziomie 11 zł za kg żywej wagi jagniąt i 3-4 zł za kilogram żywej wagi owiec poselekcyjnych. Stagnacja cen po chwilowym wzroście w 2011 r. trwała około 10 lat i kształtowała się na poziomie 7-8 zł za kg żywej wagi jagniąt. Trzeba dodać, że zmieniły się również kierunki zbytu naszej produkcji. Polskie zakłady mięsne ‒ oprócz Leska, zajęły się ubojem i eksportem tuszek i proponują ceny nie gorsze od cen za eksport żywych zwierząt. Możemy jednie ubolewać, że niewielka część tej produkcji pozostaje w kraju. Gorzej wygląda sytuacja na rynku wełny. Brak zapotrzebowania skutkuje ceną 2 zł za kg wełny żywej potnej, nie pokrywa to ceny strzyży. Hodowcy owiec i kóz korzystają ze wsparcia państwa, podobnie jak hodowcy innych ras zwierząt gospodarskich. Każda owca płci żeńskiej po skończeniu 12 miesięcy życia jest dotowana kwotą około 115 zł oraz od 2021 r. hodowca może ubiegać się o dotację z tytułu dobrostanu w kwocie 133 zł za sztukę/matkę. Hodowcy owiec i kóz, którzy realizują program ochrony ras zachowawczych mogą liczyć na dodatkowe 360 zł za sztukę. W porównaniu ze światowymi i europejskimi potęgami w hodowli owiec nie jesteśmy potęgą. Przykładowo, pogłowie owiec w Hiszpanii wynosi ono 15 mln., w Rumunii 10 mln., Grecji 8 mln., w Niemczech 1,5 mln., natomiast w Polsce 280 tys.
Drugim prelegentem był dr inż. Paweł Radomski z Instytutu Zootechniki – Państwowego Instytutu Badawczego w Krakowie-Balicach, który przybliżył istotę certyfikacji produktów ras rodzimych, która może być szansą na rozwój hodowli i przetwórstwa. Pokazane zostały przykłady produktów hiszpańskich ‒ sery, mleko, wędliny z oznakowaniem ras rodzimych, które działają i funkcjonują. Zostało stworzone i opracowane logo marki certyfikacji ras rodzimych. Autorzy chcą, aby polscy konsumenci na nowo odkryli bogactwo rodzimych ras i wyjątkowy smak produktów pochodzących od nich. Program certyfikacji obejmuje zarówno hodowców, przetwórców jak i gastronomię.
Jak uzyskać znak RASA RODZIMA? Aby produkt mógł być sprzedawany z tym znakiem, zainteresowany hodowca/przetwórca składa do Instytutu Zootechniki ‒ PIB wniosek o udzielenie prawa do posługiwania się logiem. Pozytywne rozpatrzenie wniosku oraz kontrola początkowa na miejscu, doprowadza do podpisania umowy przez uczestnika programu z instytucją udzielającą znaku, czyli Instytutem Zootechniki ‒ PIB. Umowa określa szereg warunków dotyczących hodowli zwierząt i przetwórstwa surowców, które uczestnik programu zobowiązuje się spełnić. Uczestnik programu certyfikacji „Rasa Rodzima” musi spełniać warunki dotyczące:
- tradycyjnego, powolnego chowu ras rodzimych na naturalnych paszach,
- ekstensywności hodowli,
- dobrostanu zwierząt i warunków sanitarnych,
- ochrony bioróżnorodności i genetyczności rasy rodzimej,
- ochrony przyrody i krajobrazu,
- jakości i walorów odżywczych produktów,
- zdrowia zwierząt i naturalności produktów,
- braku stosowania konserwantów i wypełniaczy,
- manufakturowej skali produkcji w oparciu o tradycyjne receptury.
Szczegółowe warunki przyznania certyfikacji znakiem „Rasa Rodzima” oraz prawa do posługiwania się nim będą określone w załącznikach do Wniosku o przyznanie certyfikacji oraz w Umowie.
Kolejny temat, który był poruszony podczas konferencji, to żywienie kóz i owiec w okresie okołoporodowym. Specjalista ds. żywienia ‒ Mariusz Dobies, podał praktyczne wskazówki. W czasie ciąży może pojawić się ketoza/toksemia ciążowa. Ich objawami są m.in. odłączenie się od stada, utrata apetytu, osłabienie, nadmierne polegiwanie. Aby potwierdzić ketozę przed porodem należy dokonać badania krwi, pomiaru poziomu ciał ketonowych – BHBA (kwasu beta-hydroksymasłowego). W żywieniu jagniąt i koźląt niezbędny jest selen, ponieważ małe przeżuwacze są narażone na chorobę bladych mięśni. Często jest tak, że w mleku matki brakuje tego pierwistka. Na rynku są dostępne preparaty selenowe w różnej postaci przeznaczone szczególnie dla małych przeżuwaczy. Niezwykle ważne są pierwsze dwa-trzy dni po porodzie kiedy może wystąpić hipokalcemia (gorączka mleczna), spowodowana niedoborem wapnia. Następuje wówczas utrata apetytu, osłabienie, spadek produkcji mleka (problem z wykarmieniem młodych), nadmierne polegiwanie. W tym wypadku należy zastosować kredę pastewną, jednak nie należy jej podawać do woli, ponieważ nadmiar wapnia może powodować problemy z przyswajaniem innych pierwiastków. Zwrócono również uwagę na pokrycie w paszach zapotrzebowania energetycznego w zależności od etapu produkcji. Największe jest w okresie późnej ciąży oraz laktacji. Dobrym źródłem energii są m.in. buraki pastewne, wysłodki buraczane, owies, marchew. Im większa różnorodność w żywieniu małych przeżuwaczy, tym lepiej.
Następny temat dotyczący pomoru małych przeżuwaczy zaprezentował dr hab. Andrzej Fitzner, prof. Instytutu, z Zakładu Pryszczycy Państwowego Instytutu Weterynaryjnego – Państwowego Instytutu Badawczego. W Unii Europejskiej choroba zwalczana jest z urzędu, za co odpowiada inspekcja weterynaryjna. Choroba podlega zakazowi szczepień. Istnieje zakaz importu zwierząt z terenów występowania pomoru małych przeżuwaczy. W czerwcu 2018 roku choroba została stwierdzona na terenie Bułgarii. Był to ostatni przypadek na terenie Europy.
Następnie Katarzyna Urbankowska-Bąk przedstawiła ofertę firmy BIVET, działającej na terenie całego kraju. Działalność produkcyjna jest skoncentrowana na rynku weterynaryjnym (biologiczne komponenty do leków) oraz dodatków i mieszanek paszowych, natomiast handlowa dotyczy, poza sektorem weterynaryjnym, także szeroko rozumianej branży rolniczej. BIVET jest producentem oraz importerem wysokiej jakości pasz, dodatków i mieszanek paszowych, a także urządzeń udojowych. Oferowane jest nie tylko profesjonalne doradztwo merytoryczne oraz techniczne, ale również serwis całodobowy.
Anna Mońko-Łanucha
KPODR w Minikowie
Konferencja „Ochrona różnorodności biologicznej w krajobrazie rolniczym”, Przysiek, 14 XII 21
Konferencja poświęcona była tematyce różnorodności biologicznej i jej znaczeniu w rolnictwie oraz krajobrazie rolniczym. Dzięki utrzymywaniu dużej bioróżnorodności rolnik może uzyskiwać wyższe i bardziej stabilne plony, o lepszej jakości oraz ograniczyć lub wyeliminować zużycie pestycydów. Ochrona siedlisk przyrodniczych i wprowadzanie nowych elementów przyrodniczych korzystnie wpływa na krajobraz. Rolnictwo stoi przed koniecznością pogodzenia celów produkcyjnych i ekologicznych. Zachowanie zróżnicowania biologicznego w agroekosystemach i krajobrazie rolniczym jest ważnym zadaniem współczesnego rolnictwa.
W konferencji udział wzięli rolnicy, doradcy, przedstawiciele instytucji naukowych i samorządowych, szkól rolniczych i ośrodków edukacji ekologicznej.
Wykłady prowadzili specjaliści, zajmujący się tematyką różnorodności biologicznej w swojej pracy naukowej i badawczej, z Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa-Państwowego Instytutu Badawczego, /IUNG-PIB/ w Puławach.
Wykład wprowadzający na temat: „Znaczenia różnorodności biologicznej w gospodarstwach ekologicznych. Dobre praktyki rolnicze chroniące bioróżnorodność” przeprowadziła dr hab. Beata Feledyn-Szewczyk. Podczas prelekcji uczestnicy zapoznali się również z założeniami Europejskiej Strategii Bioróżnorodności do 2030r.
W kolejnym referacie na temat: „Ocena efektywności programu rolnośrodowiskowego w ochronie różnorodności biologicznej”, który wygłosił dr hab. Jarosław Stalenga, uczestnicy zapoznali się z wynikami badań nad skutecznością dotychczasowych programów ochrony bioróżnorodności realizowanych w UE i Polsce.
Na zakończenie dr Robert Borek w wykładzie „Ochrona bioróżnorodności w skali krajobrazu wiejskiego – przykłady i rekomendacje”, przedstawił dobre praktyki rolnicze korzystnie wpływające na różnorodność biologiczną w krajobrazie rolniczym oraz planowane w Strategii Zielonego Ładu ekoschematy i interwencje mające wpływ na wzrost bioróżnorodności i urozmaicenie krajobrazu wsi.
Wszystkich, którzy chcieliby powrócić do powyższych zagadnień zachęcamy do skorzystania z nagrania z konferencji zamieszczonego poniżej.
Poniżej dostępne są również materiały szkoleniowe:
Borek_Ochrona biorozn_krajobraz_14122021
Feledyn-Szewczyk_Wykład szkoleniowy 14.12.2021 ost
Opracowała:
Karina Wroniecka, KPODR w Minikowie, Odział w Przysieku
Konferencja zrealizowana została dzięki wsparciu finansowemu z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu.
Ziołowy czas w Ekologicznym Gospodarstwie Zielarskim – Wróbel
Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie w listopadzie i w grudniu zorganizował cykl warsztatów zielarskich pn. „Zioła dobre na wszystko – wykorzystanie bogactw natury w życiu człowieka”. Warsztaty odbyły się w Ekologicznym Gospodarstwie Zielarskim Wróbel w miejscowości Gołoty, w gminie Unisław, w powiecie chełmińskim. Zajęcia zostały dofinansowane przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu. Rosnące zainteresowanie związane ze stosowaniem roślin zielarskich zarówno dzikorosnących jak i uprawianych na polach spowodowało ogromne zainteresowanie warsztatami.
Prowadzenie zajęć w gospodarstwie, które od wielu lat specjalizuje się w uprawie roślin zielarskich jest dobrym rozwiązaniem z uwagi na ogromną wiedzę i doświadczenie rolników oraz możliwość zobaczenia nawet jesienią wieloletnich upraw na polu oraz poznania infrastruktury gospodarstwa. Państwo Wróbel w 2020 r. zgłosili swoje gospodarstwo do konkursu na Najlepsze Gospodarstwo Ekologiczne i zajęli I miejsce w wojewódzkim etapie konkursu. Natomiast na szczeblu krajowym konkursu Ekologiczne Gospodarstwo Zielarskie Wróbel otrzymało wyróżnienie. Doceniona zostało bogata oferta produktów powstających w gospodarstwie, m.in. rolnicy uprawiają warzywa, zioła, zboża, prowadzą produkcję nasienną, wytwarzają zakwasy, kiszonki, pieką chleb oraz angażują się w promocję rolnictwa ekologicznego.
Część praktyczną warsztatów poprzedził wykład pn. „Wróćmy do ziół – z korzyścią dla nas i dla środowiska” Podczas wykładu uczestnicy dowiedzieli się jakie bogactwo tkwi w roślinach, które nas otaczają a często są postrzegane jako bezużyteczne chwasty. Słuchacze oprócz technologii uprawy roślin zielarskich poznali tajniki pozyskiwania ziół ze środowiska naturalnego. Dowiedzieli się jak wykorzystać pozyskany materiał zielarski zarówno w celach kulinarnych, pielęgnacyjnych, leczniczych czy dekoracyjnych. Również omówiona została możliwość wykorzystania surowców zielarskich w ochronie roślin. Uprawa ziół jest także dobrym sposobem na zwiększenie bioróżnorodności.
Podczas praktycznej część warsztatowej pani Agnieszka, która ukończyła studium zielarskie o kierunku Fitoterapia i Ziołolecznictwo zaproponowała uczestnikom wykonanie kilku ziołowych specyfików o działaniu wzmacniającym odporność.
Pierwszym specyfikiem, które uczestniczki wykonały podczas warsztatów był oxymel. Jest to mikstura wykonana na bazie octu, wzmocniona wyciągiem z roślin podnoszących odporność. Na zajęciach został wykorzystany ocet jabłkowy zrobiony wcześniej przez panią Agnieszkę. Z roślin, które mają pozytywny wpływ na naszą odporność użyty został czosnek, cebula, cytryna, korzeń imbiru i kurkumy. Wymienione składniki należało pokroić, umieścić w butelce i zalać octem. Taki specyfik musi stać od 2 do 3 tygodni w temperaturze pokojowej, codziennie powinien być wstrząśnięty. Następnie należy zlać ocet i dodać do niego miód w proporcji 1:1, wymieszać i przechowywać w lodówce. Miksturę można przyjmować profilaktycznie po łyżce dziennie lub w przypadku infekcji zwiększyć dawkę do 2-3 łyżek dziennie. Podana receptura pokazuje jak w prosty sposób, można zadbać o swoje zdrowie. Ocet naturalny, wykonany najlepiej w domu z ekologicznych owoców jest źródłem wielu witamin, mikroelementów oraz enzymów usprawniających pracę naszego organizmu. Użyte składniki, takie jak imbir, kurkuma, cebula, czosnek oraz cytryna mają silne działanie bakterio-, wiruso-, i grzybobójcze. Można również dodać inne składniki o działaniu immunostymulującym takie jak chrzan, tymianek, oregano.
Drugim produktem wykonanym na zajęciach warsztatowych była herbatka zwiększająca odporność organizmu. W skład herbatki wchodziły owoce czarnej porzeczki, kwiat rumianku, czarnego bzu, hibiskusa, ziele tymianku, liść mięty pieprzowej unisławskiej. Kompozycja nie tylko pięknie pachnie, ale przede wszystkim ma działanie wspierające odporność organizmu. Podczas warsztatów pani Agnieszka zachęcała uczestniczki do tego, żeby nie bały się eksperymentować i próbowały same robić mieszanki ziołowych herbat, czy to z ziół, które uprawiają w przydomowych ogródkach, czy pozbieranych na łąkach i innych stanowiskach użytkowanych w ekstensywny sposób.
Kolejną propozycją przygotowaną przez panią Agnieszkę było wykonanie maści nagietkowej na bazie maceratu olejowego. Maceracja ziół jest świetną metodą pozyskania substancji czynnych z wybranych gatunków. Nagietek ma właściwości przeciwzapalne, pobudza regenerację, sprzyja gojeniu się oparzeń, skaleczeń i innych uszkodzeń skóry. Płatki nagietka zostały na trzy tygodnie zalane oliwą z oliwek, następnie zlane przez gazę. W ten sposób powstała gotowa oliwka do smarowania. Po dodaniu do podgrzanego maceratu (oliwki) rozpuszczonego w kąpieli wodnej wosku pszczelego w proporcji 1:7 uzyskujemy maść nagietkową. Preparat jest doskonały m.in. na suchą, łuszczącą się skórę, stany zapalne czy odleżyny.
Dzięki wykładowi oraz praktycznemu wykorzystaniu bogactw natury uczestnicy warsztatów zostali wyposażeni w dużą porcję wiedzy oraz umiejętności stosowania surowców zielarskich. Celem warsztatów była inspiracja uczestników do korzystania z darów natury. Świat roślinny stwarza przed nami niesamowite możliwości, które można wykorzystać na wiele poznanych sposobów.
Tekst i zdjęcia: Ilona Oleś
Konferencja – Innowacyjne technologie odchowu cieląt i opasu końcowego
7 grudnia w Centrum Transferu Wiedzy i Innowacji im. Leona Janty-Połczyńskiego w Minikowie odbyła się konferencja pt. „Innowacyjne technologie odchowu cieląt i opasu końcowego” zorganizowana przez Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie.
W konferencji udział wzięło ponad 130 osób. Celem było podsumowanie i upowszechnianie rezultatów projektu pn. „Budowa systemu powiązań w obszarze innowacyjnych technologii odchowu cieląt i opasu końcowego” realizowanego przez Grupę Operacyjną „Grupa Wołowina” w ramach Działania „Współpraca” PROW 2014-2020.
Uczestników spotkania przywitał Ryszard Kamiński, dyrektor KPODR w Minikowie.
Pierwszy temat pn. „Możliwości finansowania partnerskich projektów innowacyjnych w ramach Działania – Współpraca” wygłoszony przez Wioletę Lorenc – brokera innowacji KPODR w Minikowie, miał za zadanie przedstawić działanie, kto może brać w nim udział oraz jak realizacja poszczególnych działań przyczyni się do poprawy dochodowości gospodarstw rolnych, zwiększenia innowacyjnych rozwiązań w polskim rolnictwie.
Drugi wykład pn. „Budowa systemu powiązań w obszarze innowacyjnych technologii odchowu cieląt oraz opasu końcowego” zaprezentował Łukasz Karmowski, właściciel Gospodarstwa Rolnego Radzicz, lider konsorcjum „Grupa Wołowina”. Pan Łukasz przedstawił cele i rezultaty wdrożenia nowoczesnych technologii odchowu cieląt i opasu końcowego na przykładzie gospodarstw biorących udział w projekcie.
Trzecim prelegentem był prof. Marcin Gołębiewski, kierownik zespołu naukowego. Zaprezentował tematy: „Przedstawienie wyników badań oraz rezultatów projektu” oraz „Możliwości wykorzystania efektów projektu w działalności rolniczej”. Celem wykładów było szczegółowe przedstawienie wyników badań i spostrzeżeń związanych z projektem.
Ostatni wykład „Wyzwania dla produkcji żywca wołowego w Polsce” przedstawił Jerzy Wierzbicki, Prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego. Podczas wykładu omówiono jedno z zadań zrzeszenia, jakim jest wspieranie działań producentów w kierunku zwiększania produkcji, uzyskiwania jednolitych wysokiej jakości partii żywca wołowego.
Konferencja była doskonałą okazją do dyskusji, wymiany poglądów i doświadczeń pomiędzy uczestnikami, w tym: hodowcami, przedstawicielami nauki, instytucjami wspierającymi rolnictwo oraz doradcami. Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękujemy za udział.
Zachęcam Państwa do ponownego skorzystania z treści Konferencji, klikając na poniższe nagranie:
Poniżej dostępna broszura:
Fotorelacja:
Opracował:Bartłomiej Lubiński
Fot: Damian Oparzela
Rejestracja video: Jarosław Domiński
KPODR w Minikowie
Szkolenie online na temat Ekologicznej uprawy sadowniczej
1 grudnia 2021 roku Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie zaprosił na szkolenie osoby zainteresowane ekologiczną produkcją sadowniczą. Zorganizowane szkolenie było odpowiedzią na zwiększające się zainteresowanie konsumentów owocami z sadów prowadzonych metodami ekologicznymi. Dla wielu gospodarstw jest to szansa żeby zdecydować się na podjęcie produkcji sadowniczej. Z uwagi na szereg ograniczeń istniejących w prowadzeniu sadu ekologicznego bardzo ważna jest wiedza jak prawidłowo założyć sad. Rolnik powinien poznać podstawy, zaczynając od wyboru odpowiedniego stanowiska, odmian odpornych na choroby, po sposoby pielęgnacji. Taka wiedza ułatwi prowadzenie plantacji sadowniczej co przełoży się na większą dostępność owoców na rynku lokalnym.
W szkoleniu udział wzięli zarówno rolnicy ekologiczni, rolnicy, którzy dopiero planują przestawić swoje gospodarstwa na ekologiczne metody produkcji, doradcy rolni oraz działkowcy, którzy chcą dbać o swoje nasadzenia bez użycia środków chemicznych. Uczestnicy mieli możliwość wysłuchania dwóch wykładów. Prelegentami podczas spotkania byli praktycy, właściciele sadu EkoMarchaty, którzy od kilkunastu lat z powodzeniem prowadzą produkcję w systemie rolnictwa ekologicznego.
Pierwszy wykładowca pan Arkadiusz Kartus, oprócz tego, że prowadzi 15 hektarowy sad, jest również założycielem Stowarzyszenie Polskich Sadowników Ekologicznych pn. Polski EkoOwoc. Sadownicy, którzy się zrzeszyli w ramach Stowarzyszenia gospodarują na areale ponad 800 ha sadów i plantacji, pozyskując rocznie ok. 30 tys. ton ekologicznych owoców ziarnkowych, pestkowych i jagodowych, co stanowi ok 15-20% ekologicznej produkcji sadowniczej w Polsce. Z uwagi na trudną sytuację na rynku owoców ekologicznych jest to niezwykle cenna inicjatywa, która pozwala wierzyć, że wspólne działania mają sens i są niezwykle potrzebne.
Podczas pierwszego wykładu pn. Zakładanie, prowadzenie i pielęgnacja sadu ekologicznego pan Arkadiusz przypomniał jak ważna jest troska o glebę, że jest to podstawowe narzędzie pracy każdego rolnika i sadownika. Podkreślił, że bez zdrowej gleby o bogatym życiu mikrobiologicznym trudno jest uzyskać zdrowy produkt. Przytoczył również badania, które pokazują wyraźnie, że ekologiczne owoce z żywej, żyznej gleby zawiera istotnie więcej suchej masy, mikro i makroelementów, polifenoli, kwasów fenolowych, flawonoidów, antocyjanów, witaminy C i innych związków bioaktywnych w porównaniu do owoców konwencjonalnych.
Drugim prelegentem był pan Aleksander Kartus, absolwent SGGW w Warszawie, przedstawił on temat pn. Ochrona sadów ekologicznych przed chorobami, szkodnikami i chwastami. Wykładowca omówił zasadę i dobre praktyki związane z nawożeniem upraw sadowniczych. W rolnictwie ekologicznym również trzeba dbać o nawożenie upraw, z tym, że należy korzystać z nawozów i środków poprawiających właściwości gleby zakwalifikowanych do stosowania w rolnictwie ekologicznym. Wykaz nawozów oraz produktów naturalnych innych niż nawozy i środków poprawiających właściwości gleby, które mogą być stosowane w rolnictwie ekologicznym można znaleźć na stronie Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Na przykładzie gospodarstwa zostały omówione dobre praktyki związane z walką z zachwaszczeniem upraw. Wykładowca sporo czasu poświęcił metodom ochrony plantacji przed chorobami i szkodnikami. W rolnictwie ekologicznym niezwykle ważna jest profilaktyka, która ma ogromne znaczenie w uzyskaniu zdrowych plonów.
Należy pamiętać, że ekologiczne sady oprócz bezpośrednich korzyści w postaci zdrowych i smacznych owoców są również wielką korzyścią dla środowiska. Jak wiadomo programy ochrony konwencjonalnych upraw sadowniczych są bardzo intensywne, wymagają stosowania wielu środków chemicznych, które stwarzają duże obciążenie dla gleby, wód gruntowych oraz powietrza. Promując ekologiczną produkcję sadowniczą wspieramy środowisko.
Zapis video:
Szkolenie zrealizowano w ramach projektu WFOŚiGW w Toruniu pn.: „Bioróżnorodność szansą dla przyszłych pokoleń” – kampania edukacyjno-informacyjna dla mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego.
Opracowała: Ilona Oleś