Nawożenie upraw, gdy są wysokie ceny nawozów, jest trudne
Co się stało z cenami jesienią 2021 roku wszyscy wiemy. Rosnące ceny gazu i innych paliw pociągnęły za sobą wzrost kosztów produkcji nawozów mineralnych. Tak się składa, że właśnie gaz jest bardzo ważnym czynnikiem biorącym udział w ich produkcji. Gdy do tego doda się inflację oraz wzrost kosztów pracy mamy odpowiedź na pytanie, dlaczego tak się stało. Jednak aby produkować płody rolne i osiągać wysokie plony dobrej jakości każdy rolnik musi stosować nawozy, gdyż nasze gleby nie są w stanie z własnych zasobów zabezpieczyć pokarmu dla wysokich plonów. Jak w związku z tym powinien zachować się rolnik? Jakie działania będą racjonalne? Aby na to odpowiedzieć, trzeba przypomnieć sobie kilka podstawowych zasad nawożenia.
Po pierwsze – należy uregulować kwasowość gleby (pH), aby nawożenie pozostałymi składnikami było efektywne. Regulacja odczynu gleby jest podstawowym warunkiem efektywnego nawożenia w każdych warunkach, tym bardziej, gdy często wiosną i latem brakuje wody. Zarówno zbyt niskie, jak i zbyt wysokie zakwaszenie gleby zmniejsza dostępność składników pokarmowych dla roślin (uwstecznianie, immobilizacja składników). Zbyt duże zakwaszenie hamuje rozwój systemu korzeniowego i penetrację gleby, wskutek czego ogranicza pobieranie składników pokarmowych przez rośliny i zwiększa ryzyko strat niepobranych przez rośliny składników nawozowych (wymywanie, erozja, odparowanie. Przy nadmiarze wapnia łatwo wchodzi ono w reakcje z innymi pierwiastkami, przez co blokuje pobieranie ich przez rośliny (np. fosfor).
Uwaga! Nie każda gleba powinna mieć pH na poziomie 7. Każdy typ gleby ma swój optymalny poziom kwasowości (tabela 1) i do takiego poziomu należy doprowadzić.
Tabela 1. Potrzeby wapnowania gleb mineralnych (wg Czuba) | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Ocena potrzeb wapnowania |
Kategorie agronomiczne gleb ornych |
Użytki zielone | ||||
|
bardzo lekka |
lekka |
średnia |
ciężka |
gleby mineralne |
gleby organiczne |
konieczne |
do 4,0 |
do 4,5 |
do 5,0 |
do 5,5 |
do 5,0 |
do 4,0 |
potrzebne |
4,1 – 4,5 |
4,6 – 5,0 |
5,1 – 5,5 |
5,6 – 6,0 |
5,1 – 5,5 |
4,1 – 4,5 |
wskazane |
4,6 – 5,0 |
5,1 – 5,5 |
5,6 – 6,0 |
6,1 – 6,5 |
5,6 – 6,0 |
4,6 – 5,0 |
ograniczone |
5,1 – 5,5 |
5,6 – 6,0 |
6,1 – 6,5 |
6,6 – 7,0 |
||
zbędne |
od 5,6 |
od 6,1 |
od 6,6 |
od 7,1 |
W tym miejscu trzeba przypomnieć, że jeśli mamy glebę bardzo lekką piaszczystą o pH 5,6 i więcej, to zwapnowanie takiej gleby jest błędem prowadzącym do dużych strat. Wolne jony wapnia będą blokować fosfor i potas, a nawozy będą nieefektywne. Dotyczy to praktycznie każdego typu gleb, ale na wyższym poziomie pH, dlatego w tabeli pokazano to jako nawożenie zbędne.
Trzeba też przypomnieć, że każdy gatunek rośliny ma inną tolerancję w stosunku do pH gleby, dlatego w płodozmianie powinniśmy uprawiać te gatunki, dla których nasza gleba jest najbardziej odpowiednia.
Roślina uprawna |
Odczyn |
|
ZBOŻA |
pszenica |
5,5 – 7,5 |
żyto |
4,0 – 6,5 |
|
pszenżyto |
5,0 – 7,0 |
|
jęczmień |
6,0 – 7,5 |
|
owies |
4,5 – 6,0 |
|
kukurydza |
5,5 – 7,0 |
|
gryka |
5,0 – 6,5 |
|
OKOPOWE |
burak cukrowy |
6,0 – 7,5 |
ziemniak |
4,0 – 6,5 |
|
PRZEMYSŁOWE |
rzepak |
5,5 – 7,5 |
len |
5,5 – 6,5 |
|
konopie |
6,5 – 7,5 |
|
tytoń |
6,5 – 7,0 |
|
STRĄCZKOWE |
soja |
6,0 – 7,0 |
łubin żółty |
4,0 – 6,0 |
|
bobik, fasola, groch, łubin biały |
6,0 – 7,5 |
|
MOTYKOWATE, TRAWY |
seradela |
4,5 – 6,5 |
lucerna |
6,0 – 7,5 |
|
koniczyna czerwona |
5,5 – 7,0 |
|
koniczyna biała |
5,0 – 6,5 |
|
trawy |
5,5 – 7,0 |
Przypominam, że im słabsza gleba, tym bardziej należy uprawiać w płodozmianie rośliny o większej tolerancji na niskie pH gleby. Efektywność nawożenia będzie większa.
Po drugie – jednym z najważniejszych warunków uzyskiwania wysokich plonów zbóż jest zapewnienie roślinom komfortowego, czyli stałego dostępu do wszystkich niezbędnych składników pokarmowych wtedy, gdy roślina ich potrzebuje, zwłaszcza w okresach krytycznych – czyli w momentach przechodzenia z jednej fazy do drugiej. Warunkami najważniejszymi, aby to osiągnąć są – woda i wystarczająca ilość przyswajalnych form tych składników w glebie dokładnie w tym momencie, gdy są one potrzebne. Mając to na uwadze najważniejsze dla rolnika jest uzupełnienie brakujących w glebie podstawowych składników nawozowych, takich jak fosfor, potas, magnez i wapń. Trzeba więc zbadać glebę, zaplanować plon rośliny, którą będziemy wysiewać i wtedy dopiero zaplanować nawożenie tak, aby bilans nie był ujemny dla tych wszystkich składników. Jednak wzrost cen mocno nam ogranicza możliwości i czasami nie jesteśmy w stanie zastosować tyle nawozów, ile wynika z założonego plonu. Dlatego najrozsądniejszym rozwiązaniem jest obniżenie założonego plonu do poziomu, jaki jesteśmy w stanie zabezpieczyć. Dzięki temu mamy pewność, że nasze nawożenie będzie w pełni efektywne i nie będzie pogarszać deficytu składników w glebie dla następnych roślin. Takie podejście nie oznacza, że plon będzie dużo niższy niż zakładaliśmy – może czekać nasz miła niespodzianka – z praktyki wiemy, że im gleba w lepszej kulturze i bardziej żyzna, tym bardziej prawdopodobny jest dodatkowy wzrost plonowania w korzystnych warunkach pogodowych. Najgorszą decyzją będzie zaniechanie nawożenia jakimś składnikiem, a w to miejsce np. zachowanie czy zwiększenie nawożenia azotem. To prowadzi do ewidentnych strat zarówno w plonie, jak i jego jakości oraz pogarsza efektywność.
Po trzecie – to gleba jest podstawowym źródłem pożywienia dla roślin (pojemność wodna i pojemność sorpcyjna gleb to wskaźniki jej żyzności), dlatego należy przede wszystkim o nią zadbać. To oznacza, że podobnie jak nasi dziadkowie, którzy przypominam – nie mieli dostępu do nawozów mineralnych – musimy zadbać o glebę naturalnymi metodami, a więc płodozmian, poplony, nawozy organiczne – podstawą nawożenia. Tak więc, słoma czy inne resztki po zbiorach roślin uprawnych powinny zostać zagospodarowane na polach, na których zostały wyprodukowane. Poplony i międzyplony powinny na stałe wejść do płodozmianów. Rośliny poplonowe powinny być wysiewane w mieszankach z roślin łatwo i szybko rozkładających się po ich przemarznięciu czy mechanicznym zniszczeniu. Szczególnie ważne i dobre jest, jeśli wśród takiej mieszanki będą rośliny bobowate. Oczywiście składniki pokarmowe z tych roślin nie będą natychmiast dostępne, ale systematycznie stosowane stanowią bazę tworzącego się humusu, który jest podstawą dla pojemności sorpcyjnej gleb, im go więcej – tym pojemność sorpcyjna i pojemność wodna większe.
Stosowanie zbilansowanego nawożenia organicznego i mineralnego, resztki pożniwne i poplony w płodozmianie stanowią podstawę utrzymania zdolności sorpcyjnej gleb, a także poprawiają zdolności utrzymania wody.
Przypominam – nawożenie azotem (dotyczy wszystkich nawozów zawierających azot) jest możliwe w Polsce dopiero od 1 marca. Pozostałe nawozy można stosować wcześniej pod warunkiem, że gleba nie jest mokra, zamarznięta czy pokryta śniegiem. Fosfor, potas, magnez czy wapń (wapń jako uzupełnienie Ca, a nie jako regulator kwasowości) można zastosować także wiosną, kiedy tylko warunki na to pozwolą. Jeśli ktoś zrezygnował ze względu na koszty z nawożenia podstawowego ozimin jesienią można je uzupełnić wczesną wiosną na takim poziomie, na jaki nas stać zgodnie z zasadą pierwszą. Pod pozostałe rośliny stosujemy tradycyjnie jak zawsze przedsiewnie, albo łącznie z siewem przystosowanymi do tego celu siewnikami (kukurydza, buraki itp.).
Opracowanie.
Marek Radzimierski
Główny specjalista ds. zbóż
KPODR w Minikowie O/Przysiek
Fot. archiwum KPODR