Pierwsze zagrożenia dla zbóż i rzepaku

Jesienią w naszym regionie oziminy wyglądały bardzo dobrze i dobrze. Warunki pogodowe sprzyjały zasiewom, pod dostatkiem było wilgoci. Także wejście w zimę było stosunkowo łagodne, pojawił się śnieg, mrozy nie były zbyt duże. Ale już lustracje wykonane jesienią i w połowie zimy pokazały, że nie wszędzie będzie łatwo. Jesienią na wielu, zwłaszcza wcześniej sianych polach, można było zaobserwować drobne uszkodzenia wywołane chorobami i szkodnikami. Tak się dzieje, gdy są sprzyjające warunki do ich rozwoju – przedłużająca się jesień przy częstych opadach, które nie muszą być duże, a tak właśnie było. Stosunkowo ciepła i bardzo długa jesień, a następnie dość łagodna zima przyniosła trochę problemów.

W rzepaku jak zawsze po zimie, można spodziewać się suchej zgnilizny kapustnych oraz pustych placyków po zniszczonych roślinach, które zmarzły ze względu na uszkodzenia wywołane przez śmietkę kapuścianą czy drobne wymokliska. Rzepak w tym sezonie powschodził bardzo dobrze i dobrze, nie było widać suszy na polach, choć w głębszych warstwach wilgoci za dużo nie ma. Na większości pól udało się zgromadzić tyle wilgoci w warstwie wierzchniej gleb, aby wszystkie nasiona skiełkowały jednocześnie. Inaczej niż miało to miejsce w sezonie ubiegłym, w którym – przypominam – wschody na plantacjach były nierówne i pojawiały się od sierpnia do końca października. Bardzo ciepłe dni i chłodne noce oraz duże nasłonecznienie powodują, że szkodniki, takie jak chowacz brukwiaczek czy pchełki, wychodzą „na raty” i trudno jest uchwycić moment najlepszy do ochrony. Żółte naczynia wystawione już w połowie lutego to bardzo dobry sposób obserwacji nalotów. Początkowo stwierdza się zazwyczaj pojedyncze chrząszcze po 3 dniach, ale wystarczą 2-3 noce bez przymrozków, z temperaturą powyżej 10oC w dzień, by stwierdzić w naczyniu po kilkadziesiąt chrząszczy chowacza.

 

   

Na rzepaku po zimie zawsze występują oznaki suchej zgnilizny kapustnych oraz występuje pierwszy i jeden z najważniejszych szkodników – chowacz brukwiaczek (na zdjęciu). Dlatego koniecznie trzeba go monitorować przy pomocy żółtych naczyń.
 

Taki intensywny nalot obserwowaliśmy w ubiegłym sezonie. Miejmy nadzieję, że dzięki niskim nocnym temperaturom uszkodzenia przez chowacza nie będą zbyt duże. Na wielu plantacjach wczesne wykonanie zabiegu jest niezbędne i należy go wykonać jak tylko się ociepli, zwłaszcza w nocy. Uwaga – nie wszędzie jest duże nasilenie tego szkodnika.

 

Pożółkłe liście to oznaka chorób na zbożach ozimych. Szczególnie dużo oznak chorobowych widać było już w środku zimy w jęczmieniu ozimym i niektórych odmianach pszenic, zwłaszcza sianych wcześnie. 

 

W tym sezonie warunki pogodowe na razie sprzyjają dobremu rozwojowi roślin zbożowych, choć wydawało się, że może być nieco gorzej lub podobnie, jak w ubiegłym roku. Widać jednak wyraźnie żółknące liście na niektórych plantacjach i nie zawsze jest to objaw braku azotu. Silne przymrozki nocami od -5oC nawet do -9oC przy silnym nasłonecznieniu w ciągu dnia mogą powodować zamieranie liści, zwłaszcza tych, które uszkodzone zostały już jesienią przez choroby grzybowe, takie jak brunatna plamistość liści (DTR), septoriozy i mączniak. Dodatkowo warunki sprzyjały chwastom i dużo trudniej będzie je zwalczać. Uszkodzone liście szybko odbarwiają się i usychają. Ze względu na silne przymrozki wykonywanie zabiegów herbicydowych i grzybobójczych często jest niemożliwe lub bardzo ograniczone. Jak zawsze najsilniej zainfekowany jest jęczmień ozimy i to na ten gatunek musimy zwrócić uwagę. Jak najszybciej trzeba wykonać zabieg fungicydowy (jak tylko się ociepli) nie czekając do fazy strzelania w źdźbło – to bardzo ważne. Generalnie podczas lustracji, stwierdza się na niektórych odmianach pszenic nawet 50-60% porażonych roślin chorobami wskazanymi wyżej. W tym roku szybka ochrona przed chorobami od końca krzewienia – do fazy 2 kolanka, strzelania w źdźbło będzie konieczna praktycznie na wszystkich plantacjach zbóż ozimych.

W tym sezonie zalecamy bezwzględnie nie tylko stałą obserwację plantacji zbóż ozimych, szczególnie jęczmienia ozimego oraz pszenicy ozimej pod kątem chorób, ale także szybką reakcję, czyli możliwie szybkie zastosowanie zabiegu fungicydowego (najlepiej preparatem systemicznym) w fazie krzewienia w jęczmieniu ozimym oraz na początku strzelania w źdźbło, najpóźniej do 2 kolanka w pszenicach i w pszenżycie. Choroby te powoli przenoszą się na wyższe liście. Decydują o tym warunki pogodowe – brak wilgoci wstrzymuje zagrożenie i może się wydawać, że nie jest duże, ale to błąd – przekonamy się o tym, zwłaszcza gdy spadną deszcze i zrobi się ciepło. Rozwój chorób przy braku ochrony gwałtownie przyspiesza. Główne choroby to brunatna plamistość liści, septoriozy i mączniak. Poniżej krótkie przypomnienie na bazie danych IOR Poznań o tych chorobach. Mączniaka, ze względu na jego mniejszą szkodliwość wczesną wiosną, opiszemy nieco później.

Brunatna plamistość liści zbóż pszenicy występuje we wszystkich fazach rozwojowych roślin zbożowych (pszenica, pszenżyto, żyto, rzadziej w jęczmieniu). Pierwsze objawy choroby występują na roślinach już w okresie wschodów, grzyb może powodować zgorzel siewek, następnie objawy porażenia widoczne są już jesienią w fazie krzewienia, na liściach. Początkowo uwidocznia się to w postaci małych, owalnych, brunatnych plam wielkości 3 mm, otoczonych chlorotyczną obwódką. Wiosną choroba przenosi się coraz wyżej, plamy powiększają się często powodując zamieranie liści. W centralnej części plamy może być widoczna czarna plamka z białym punktem w środkowej części. Porażone liście zaczynają żółknąć. Na starszych roślinach plamy mają podobny kształt. Po wykłoszeniu w środkowej części plew widoczne mogą być małe owalne plamy wielkości 1-2 mm o barwie brązowej. Niekiedy na porażonych roślinach liście szybko żółkną, a na liściach można stwierdzić niewielkie mało wyraźne brązowo-brunatne plamy.

 

 

Typowe objawy brunatnej plamistości na liściach jesienią (po lewej), gdy zlewają się – wyglądają jak oznaki septoriozy (po prawej).

 

Zazwyczaj jesienią nie prowadzi się obserwacji pod kątem tej choroby, choć jak pokazują doświadczenia ostatnich kilku lat, objawy na liściach wskazują czasami, że to patogen sprawca brunatnej plamistości. Wtedy wiosną, w fazie krzewienia (BBCH 21-29) oraz od fazy 1 kolanka do fazy kłoszenia (BBCH 31-65), koniecznie należy prowadzić obserwacje na plantacjach zbóż, poszukując charakterystycznych plam na liściach lub kłosach wywołanych przez chorobę. Próg ekonomicznej szkodliwości to 10-20% ocenianych roślin z pierwszymi objawami choroby na liściach i utrzymująca się duża wilgotność (około 90% wilgotności względnej powietrza).

 

 

Objawy septoriozy paskowanej liści można najszybciej zauważyć już jesienią na końcówkach najstarszych liści.

 

Odrębnym problemem są septoriozy, ponieważ zazwyczaj mamy do czynienia z dwiema formami tej choroby i nie jesteśmy pewni na wczesnym etapie, która to forma, dlatego poniżej podaję opis obu septorioz.

Septorioza paskowana liści pszenicy (S. tritici) występuje we wszystkich fazach rozwojowych rośliny. Pierwsze objawy choroby na roślinach występują w fazie krzewienia, na liściach w różnych ich częściach. Najsilniejszemu porażeniu ulegają liście starsze, co prowadzi do ich przedwczesnego zamierania. Stopniowo choroba przenosi się na liście rosnące coraz wyżej. Początkowo pojawiają się małe, owalne, chlorotyczne plamy pomiędzy nerwami liścia. Po krótkim czasie plama powiększa się i jest barwy szaro-zielonej. W późniejszych fazach rozwojowych plamy są podłużne, położone obok siebie, barwy brązowej lub brunatnej. Plamy układają się w charakterystyczne paski na powierzchni blaszek liściowych, ale zainfekowane mogą być także pochwy liściowe. Na starszych roślinach plamy mają często kształt nieregularnych prostokątów z nekrozami obejmującymi znaczną jej część, ponieważ plamy łączą się ze sobą. Zabieg wiosną wykonuje się w fazie strzelania w źdźbło (BBCH 30), gdy jest 10-20% porażonej powierzchni liścia podflagowego lub 1% liści z owocnikami.

 

Objawy septoriozy plew na liściach różnią się istotnie od septoriozy paskowanej.

 

Septorioza plew pszenicy – jedna z najgroźniejszych chorób wywoływana jest przez grzyb, który zimuje na resztkach pożniwnych. Zimuje także w okrywie owocowo-nasiennej porażonych ziarniaków zbóż i traw, na siewkach porażonych jesienią zbóż oraz na obumarłych chwastach jednoliściennych. Wiosną zarodniki zakażają pszenicę ozimą i jarą. Zakażenie z porażonego ziarna następuje już w czasie kiełkowania. W czasie wegetacji dochodzi do wielokrotnych infekcji wtórnych zarodnikami konidialnymi. Choroba występuje w większym nasileniu po łagodnej zimie i wilgotnych latach o zwiększonej ilości opadów. Warunkiem wystąpienia silnego zakażenia jest utrzymywanie się wilgoci na liściach przez 3-6 godzin przy temperaturze 20-24oC. Patogen ten rozprzestrzenia się w dużym stopniu przez konidia z rozpryskującymi się kroplami deszczu. W korzystnych warunkach rozwój choroby następuje po 7-14 dniach inkubacji grzyba.

Pierwsze symptomy można obserwować już na siewkach, chociaż są one nieco wyraźniejsze na roślinach starszych. Grzyb Septoria nodorum poraża wiosną dolne liście roślin. Następnie patogen przenosi się na górne liście, dokłosie i kłos. Plamy mają początkowo żółto-zieloną barwę, a następnie brązowieją i przybierają kształt zbliżony do soczewkowatego. Starsze plamy są przeważnie jasnobrązowe, zlewają się i mogą obejmować także pochwy liściowe. Na powierzchni plam mogą pojawiać się słabo widoczne piknidia, z których w czasie wilgotnej pogody wydostają się różowe lub cieliste kropelki kleistej cieczy zawierające zarodniki grzyba. Mimo że jest to jedna z groźniejszych chorób to obserwację i określenie zagrożenia wykonuje się przede wszystkim od wiosny, ale najczęściej w fazie początków kłoszenia. Zabieg należy wykonać pod koniec strzelania w źdźbło (BBCH 37) lub na początku kłoszenia (BBCH 51), jeśli objawy porażenia występują na górnych liściach (5-10% liści z plamami na pszenicy, 10-15% liści z plamami na pszenżycie) i utrzymuje się duża wilgotność.

 

Opracowanie:
Marek Radzimierski
Główny specjalista ds. zbóż  
KPODR w Minikowie O/Przysiek